~7~

684 21 10
                                    


-Wyprowadzamy się...
Gdy mama to powiedziała nie wiedziałam co mam zrobić

- Nie ja nie chce, mam tu przyjaciół- krzyknęłam

- Ale...- chciała powiedzieć mama ale nie mogła dokończyć

- Nie ma żadnego ale mamo, ja i Mia nie chcemy się wyprowadzać- powiedział wściekły Miles

- Dzieci spokojnie...

- Nie, nie chce znowu tracić wszystkiego co zyskałam- w tym momencie wybiegłam z domu, słyszałam jak rodzice mnie wołają ale nie obchodziło mnie to... poznałam tu Luka, Maddie.... a przedewszystkim Alana

Szlam przed siebie nie wiedziałam gdzie jestem, łzy spływały mi po polikach. Usiadłam na ławce w parku i wpadłam w mocny płacz, nie chciałam stracić tego co już mam, szczerze mówiąc nigdy nie miałam tak wiele miałam brat który mnie... molestował, a pewnego dnia PRAWIE zgwałcił, rodzice zajęci byli pracą, obydwoje się zdradzali. Od ich śmierci nie mam kontaktu z Jasonem ( bratem) uciekłam od niego i trafiłam do domu dziecka, a teraz gdy wszytko zaczęło się układać... znowu bum.

Nagle na swoim ramieniu poczułam czyjąś rękę odwróciłam sie gwałtownie i walnęłam tą osobę z liścia

- Ej spokojnie to tylko ja- dobrze znany mi głos nagle się odezwał

- Alan, przepraszam ze cię uderzyłam, strasznie mnie wystraszyłeś

- Spokojnie, już nie ważne, czemu płaczesz i co tu robisz?

Pov Brian
Dzisiaj był dość ciężki dzień po szkole pojechałem do mojej mamy, której nie widziałem już 2 miesiące, nigdy nie była mi bliska

- Hej mamo

- Hej Alan , dawno cię tu nie było

- Ta, a mam powód by tu przyjeżdżać?

- Tak, ja jestem tym powodem, twoja siostra...

- Przestań- krzyknąłem- nie waż się o niej mówić

- Ona przynajmniej, była lepsza od ciebie

- jesteś okropna, nie chce cię znać to przez ciebie jestem takim dupkiem bez uczuć, od teraz nie mam matki

- A ja nie mam syna
Po tych słowach wyszedłem z tego pieprzonego domu, nie ukrywam zabolały mnie słowa matki , ale już się przyzwyczaiłem

Nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić, było już dość ciemno ale mnie to nie obchodziło, chciałem pobyć w samotności wiec pojechałem do parku, nagle zobaczyłem tam dziewczynę, która płakała odrazu rozpoznałem kto to był, podeszłym do niej ale ona wystraszyła się i zarobiłem z liścia

- Ej spokojnie to tylko ja- uśmiechnąłem się delikatnie

- Alan przepraszam ze cię uderzyłam, strasznie mnie wystraszyłeś

- Spokojnie, już nie ważne, co tu robisz i czemu płaczesz?

Pov Mia

- J...Ja przyszłam t...tu bo rodzice oni... chcą się wyprowadzić- w tej chwili wybuchnęłam płaczem, chłopak mocno mnie przytulił i głaskał po plecach

- Hej, już spokojnie- może dzisiaj chcesz spać u mnie?

- J...jeśli to nie problem, to tak

- No to chodźmy- byłam bardzo zmęczona, wiec chłopak zaniusł mnie do samochodu w stylu panny młodej
W trakcie drogi do jego domu usnęłam, byłam strasznie zmęczona.

Pov Alan
Gdy dojechaliśmy zobaczyłem ze dziewczyna śpi, wziąłem ją na ręce i położyłem ją w moim łożku, postanowiłem iść pod prysznic, nie chciałem by wyjeżdżała, znamy się bardzo krótko ale bez niej nie mógłbym być szczęśliwy . Ona jest inna niż inne dziewczyny, nie jest plastikową lalą którą można ruchać . Skrywała w sobie tajemnice i ból , a ja czułem obowiązek bycia przy niej

Po kąpieli położyłem się do łużka obok dziewczyny, mocno ją przytuliłem i usnąłem ...












*********
Hej kochani!

Jak się podoba❤️
Dziękuje ze czytacie tą książkę, staram się pisać jak najlepiej❤️

Do następnego...🌴

My bad boy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz