~10~

610 20 0
                                    

- Nawet jeżeli tak będzie, to ja cię będę chronił, zawsze będę przy tobie Mia...

Nic na to nie odpowiedziałam porostu mocniej wtuliłam się w chłopaka, czułam się przy nim bezpiecznie, po słowach które wypowiedział zaczęłam mu bardziej ufać

- Jesteś śpiąca?- zapytał chłopak

- Tak, bardzo

- To chodź pójdziemy spać
Przytaknęłam tylko głową i poszłam za chłopakiem do jego pokoju. Gdy dotarłam, chłopak skierował się do łazienki a ja odrazu położyłam się na łóżku i usnęłam...

Pov Alan
Po wejściu do pokoju poszedłem do łazienki, wziąłem orzeźwiajacy prysznic i ruszyłem w kierunku łóżka
Wogóle nie mogłem usnąć, wiec zacząłem myśleć o Mi, zaskoczyło mnie jej wyznanie, jak jej brat mógł ją tak skrzywdzić. Oby tu nie wracał, bo jak go zobaczę to nie ręczę za siebie...czułem że muszę chronić dziewczynę, z każdą godziną robiła się dla mnie coraz ważniejsza...z przemyśleń wyrwał mnie krzyk dziewczyny, która po chwili zaczęła płakać

- Mia, co się stało- spytałem zmartwiony

- O...on m...mi się ś...śni...ł- jąkała się dziewczyna

- Spokojnie, wszystko już dobrze on nic ci nie zrobi- przytuliłem dziewczynę do siebie i powiedziałem- śpij już, póki jestem z tobą nic ci się nie stanie, nie dam cię skrzywdzić

- Dziękuje Alan- pocałowałem ją w czoło a dziewczyna mocniej się we mnie wtuliła. Po chwili usunęliśmy w swoich objęciach

*******
Pov Mia
Obudziłam się w objęciach Alana, który trzymał mnie tak mocno, że ledwo mogłam się ruszyć. Zaczęłam się wyrywać ale na nic... spojrzałam na twarz chłopaka i zobaczyłam na niej duży uśmiech...

- Ty dupku, nie śpisz już. Puszczaj mnie- znowu zaczęłam się siłować, ale na nic

- Przecież ja śpię- zaśmiał się chłopak

- Tak jasne, puszczaj- nagle spadłam ma chłopaka, nasze twarze dzieliły centymetry potem milimetry i nagle nasze usta złączyły się w intensywnym pocałunku, odrazu oddałam pocałunek, zaczęliśmy toczyć walkę na języki ale niestety wygrał Alan, totalnie mu się oddałam, jego wargi zeszły w dół na moją szyje, którą po chwili zaczął całować

Poczułam ręce chłopaka na moim tyłku, chciałam je zdjąć ale... nie chciałam, gdy Alan zacisną ręce na moim tyłku jęknęłam...po czym chłopak znowu złączył nasze usta, nie chciałam aby ta chwila się kończyła ale chłopak nagle się oderwał i powiedział że musi coś zrobić z problemem w spodniach.... skierował się w kierunku łazienki, a ja po chwili zrozumiałam o co mu chodziło, cieszyłam się że tak na niego działam.

W końcu zdecydowałam się zejść na dół i przygotować jakieś śniadanie, zdecydowałam się na gofry, włączyłam jeszcze radio i byłam gotowa robić śniadanie.

Wyjęłam miskę i składniki po czym wszystko zaczęłam mieszać, nagle usłyszałam moją ulubioną piosenkę i zaczęłam ruszać moim ciałem w różne strony

Nagle na moich biodrach poczułam dużo dłonie, które wiedziałam do kogo należą
Chłopak się nachylił i szepnął mi do ucha

- Pięknie ruszasz tyłkiem, zaraz znowu będę musiał wrócić się do łazienki- ja na jego słowa tylko się uśmiechnęłam i wpadłam na pewien pomysł

Korzystając że chłopak stał tuż za mną, moją pupą zaczęłam ocierać się o jego kroczę...

- M...mia, pp...przestań- zaczął jąkać się chłopak

- Ale o co ci chodzi Alan

- P...proszę cię M...Mia

- No już dobra- odwróciłam się przodem do chłopaka, i odrazu tego pożałowałem byliśmy bardzo blisko siebie... zablisko, po chwili wpiłam się w usta chłopaka, nie wiedziałam co we mnie wstąpiło ale wiem że tego chciałam, po chwili Alan także oddał pocałunek, nagle mnie podniósł i posadził na blacie... całowaliśmy się bardzo zachłannie. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi

- Zaraz wrócę- powiedział chłopak i po chwili zszedł z mojego widoku

Nagle w progu zobaczyłam mojego brata z moim drugim bratem.... zamarłam, czułam jak po policzku zaczyna mi spływać łza, potem kolejna, kolejna i kolejna...bałam się go

- Mia ten chłopak przyszedł dzisiaj pod dom Maddie i powiedział że cię zna i szuka... tak myślałem że jesteś u Alana, wiec  go tu przyprowadziłem...- powiedział mój brat

W tej chwili wpadłam w ogromny płacz. Jedyne czego potrzebowałam to Alana, szybko do niego podbiegłam i przytuliłam, on także oddał uścisk i szepnął mi na ucho

- Mia czemu płaczesz?

- J...ja A...Ala..n to jest o...on to jest mój b ... bra...t...

******

Hejka jak się podoba? ❤️

My bad boy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz