XIII

1.2K 50 14
                                    

Podczas obiadu centaur zwany dyrektorem i opiekunem obozu-bo pana D nie można było nim nazwać, ogłosił iż mamy stawić się w wielkim domu. A przez słowo my miał na myśli osoby biorące udział w misji, czyli Percy'ego, Ann, Leo, Nico i mnie. Ja naprawdę nie ogarniam. Niecałe dwa tygodnia w obozie a tu już jakaś misja, na dodatek ktoś ma umrzeć. No dobra rozumiem. Umiem walczyć i strzelać z łuku. Ale pierwszej pomocy, ani jakiś zagadek logiczne czy skonstrułowaniu czegoś wątpię abym podołała. Ale jak mus to mus(szkoda że nie jabłkowy)

Stoimy już wszyscy pod Wielkim Domem i czekamy ąż łaskawie ktoś nam odtworzy i zaprosi na herbatkę. Nie wiem ile jeszcze. Tak wiem nie jestem cierpliwa.

I naszedł ten momęt. Wielki Dionis otworzył nam drzwi. Szczerze mówiąc byłam tu drugi raz i nadal dziwię się dlaczego część ścian jest porośnięta winoroślami. Może to sprawka Pana D.

Usiedliśmy wszyscy przy stole do ping-pong'a. Ja na jednym brzegu obok mnie Nick, dalej Leo a potem nasze zakochańce. Gdy już usadowiliśmy się na miejscach Chejron zaczął przemowę.

-W przepowiedni jest o nowych mocach. I tak jak myślałem zostaliście pobłogosławieni przez Demeter. Kontaktowałem się z nią i powiedziała mi, że dzięki temu błogosławieństwu będziecie mogli się ukrywać na drzewach i wytwarzać, tylko i wyłącznie pnącza-powiedział z spokojem do zebranych-lecz musicie się nauczyć nad nimi panować. Dlatego oturz postanowiłem że będzie was uczyć kątroli nad nimi Katris-powiedział z uśmiechem. Nie mogłam dowierzyć, ja uczyć takich starych herosów. Chyba oni też nie mogli uwierzyć, potrzyli na mnie z szokiem, niedowierzaniem i zdziwieniem. Trwała cisza, którą przerwała Ann
-Nie uwarza pan że lepiej by było jakby uczył nas ktoś bardziej doświadczony, bez obrazy Katris-powiedział do mnie
-Zupełnie nie. Biorąc pod uwagę postępy jakie dokonała już na lekcjach z innymi dziećmi Demeter, walkę i dzisiejsze wydarzenia jestem pewien że nada się odpowiednio-powiedział z spokojem. On wie co dziś się stało. Wie o tym że Mroczny mnie zrzucił. No dobra coraz bardziej mnie zaskakuje.
-Co się dziś stało?-zapytał Leo. No tak go i Aniołka wtedy nie było.
-Chyba lepiej żeby kto inny ci to opowiedział-odpowiedział mu centaur, a potem dodał-a teraz zamykać mi stąd i bra się do roboty.

Wyszliśmy z Wielkiego Domu i stanęliśmy przednim. Nagle wszyscy Odwruciła się w moją stronę.
-No dobra. Choćby do lasu na polanę. Tam będzie naj spokojniej i będą odpowiednie warunki-powiedziałam i chciałam ruszać ale poczułam jak ktoś mnie szarpie
-A mogła być nam wytłumaczyć o co chodziło Chejronowi gdy mówił o dzisiejszych wydarzeniach-zapytał Nico, uśmiechnęłam się chytrze i spojrzałam na syna Posejdona. Chyba wiedział o co mi chodzi i pokręciło głową, a ja uśmiechnęłam się jeszcze szerzej
-Pewnue Percy ci z chęcią wszystko opowie-powiedziałam a Percy spojrzał na mnie wzrokiem który zabija. Ale nie miał wyboru i wszystko opowiedział. Nie odbyło się oczywiście bez jego zawstydzenia i kolejnego przepraszania mnie.

Potem udaliśmy się na polanę. To ta na którą zabrał mnie Nico. Zdziwiłam się że pamiętała drogę no ale jak już tu jesteśmy to trza zacząć trening.

-No to musicie się odprężyć i oczyścić umysł. A następnie wyobrazić znącze. Zielone dowolnej długości. Może być poplątane lub proste. Po prostu pnącze-powiedziałam z spokojem. A oni zamknęli oczy i starali się wykonywać moje polecenie. Oczywiście na początku nic z tego nie wyszło ale za kolejnymi razami widać było postępy. Ćwiczyliśmy tak parę godzin, może z dwie albo trzy. Nie wiem nie liczyłam ale skończyliśmy w samą porę na obiad. Jutro o tej samej porze spotykamy się tu i ćwiczymy już w praktyce. Najpewniej będzie tak że ja będę atakować a oni będą musieli się branić pnączami, unieruchomić mnie czy stworzyć tarcze.

Po kolacji poszłam do siebie wzięłam prysznic i walnęła się na łóżko. Od razu zaznałam. Ale nic się nie dziwię, dziś był męczący dzień.

Kolejny rozdział.
650 słów.
Buziaki 😘😘😘😘

Niechciana półbogini | Nico di Angelo (ZAWIESZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz