29. Zmiana

2.4K 90 1
                                    

Spotkałam się z Dawidem w parku, choć nadal mam uraz do tego miejsca. Nie miałam za dużo czasu, bo szykowałam się na dzisiejsze ognisko.
- Siemka!- Dawid siedział na ławce z Gośką. Śmieszyła mnie jej krzywa mina gdy mnie zobaczyła.
- Hej Dawid- przybyłam z nim pione, a na dziewczynę nawet nie zwróciłam uwagi.
Chłopak wyciągnął kopertę z torby Goski, w której jak się domyślałem, były pieniądze z zakładu. Ogólnie dziwiło mnie, ze nadal są razem. Dziewczyna z irytacją patrzyła na swojego ukochanego, dawającego mi pieniądze.
- Dawid, możemy przecież unieważnić ten dziecinny zakład, wystarczy mi satysfakcja- zasmialam się.
- Przestań- uśmiechnął się chłopak- chce być sprawiedliwy. Równie dobrze mogliśmy założyć się o coś innego. Jestem Ci to winien.
-A teraz masz pieniądze- zdenerwowała się Gośka- i spierdalaj.
Spojrzeliśmy na siebie z Dawidem, a ja podniosłam brwi do góry z niedowierzaniem. Jak on może być z tym pustakiem?!
- Będziecie dzisiaj na ognisku?- spytalam przyjaźnie. Po ostatnich wydarzeniach zmieniłam swoj sposób myślenia. Chciałam być milsza dla ludzi. Wciąż obwiniam się o smierć Adama, przecież to ja kazałam mu się zabić...
- Tak, myśle, ze wpadniemy- zarządziła Gośka.
Pokiwałam głową i powoli oddaliłam się od siedzącej pary. Za plecami usłyszałam jeszcze głos Dawida:
- Nie wydaj na głupoty!
Uśmiechnęłam się pod nosem i poszłam do domu.
Przed drzwiami schowałam kopertę pod koszulkę, żeby mama nie zadawała pytań. Od razu skojarzyło mi się, jak kilkanaście dni temu była tu matka Adama z listem pożegnalnym dla Anii oraz 5 tysiącami złotych. Nadal dziwiła mnie ta sytuacja.
Gdy weszłam do domu zauważyłam mamę, która przygotowywała coś w kuchni. Postanowiłam, ze porozmawiam z nią. Dawno tego nie robiłam, przynajmniej z własnej woli.
- Mamo- usiadłam na krześle w kuchni i wzięłam sobie z blatu jabłko- gdzie Ania i Chris?
- Poszli-odpowiedziała z westchnięciem- każdy ma obowiązki.
- Nie wydaje Ci się, ze to wszystko dzieje się za szybko? Ogólnie zastanawia mnie, dlaczego powrót Chrisa i samobójstwo Adama były w tak krótkim odstępie czasowym?
- Nie filozofuj- powiedziała mama. Na chwile zapadła cisza, chyba musiała to przemyśleć, po czym znów zabrała głos- takie rzeczy się zdarzają. To chyba przeznaczenie, bo dzięki Chrisowi Ania może zapomnieć o Adamie.
To wszystko bardzo mnie zaciekawiło. Zaczelam myśleć o tej sytuacji. Byłam też ciekawa co znajdowało się w liście pożegnalnym. Na moje szczęście Ania zostawiła go u siebie w starym pokoju.
Poszłam tam i wzięłam kopertę do ręki. Pieniędzy już w niej nie było, ale kartka tak. Chwile walczyłam z sobą, nie wiedziałam czy jestem w stanie przeczytać ten list. Wzięłam głęboki wdech i pogrążyłam się w lekturze.
,, Wygralas. Przepraszam, ale nie dam sobą więcej pomiatać, wole wybrać smierć. Oddaje Ci te pieniądze, które od Ciebie wyłudziłem . Dobrze, ze wrócił, wywalczył dla ciebie kasę, zaopiekuje się Tobą po mojej śmierci. Sam jestem sobie problemem. Gdybym wtedy nie zaczął ćpać... przepraszam, to nie twoja wina, jestem chory od dzieciństwa. Jestem psychiczny. Choć tak karótko byliśmy razem, ja tak bardzo Cię kochałem, a teraz nie żyje ~ Adam"
Wszystko było takie chaotyczne . Domyśliłam się, ze chłopakiem który wywalczył dla Ani  kasę i się nią zaopiekuje był Chris. W sumie mnie Adam tez szantażował, pewnie wyciągnął od Ani te 5 tysięcy, a Chris zrobił z tym porządek. Ale nadal to wszystko jest dla mnie chore..
Do oczu napłynęły mi łzy. Powiedziałam nieodpowiednie słowa, do nieodpowiedniej osoby. Adam był wrażliwy, niekochany , do tego był narkomanem, nigdy bym się nie spodziewała, nie było po nim tego widać.
Schowalam list i poszłam do pokoju. Męczyły mnie wyrzuty sumienia. Byłam bardzo smutna i zmęczona, jedynym pocieszeniem był Radek.
Spojrzałam w telefon.
R:,,Jedziemy na ognisko z moim kumplem. O której mam po Ciebie być?"
Poczułam się jak w normalnym związku. Czy my naprawdę chodzimy??
,,Koło 18. Tylko po drodze musimy gdzieś wstąpić, ok? ;*"
Musiałam coś załatwić ...























***************************************

Blanka jest bohaterem dynamicznym, czyli takim, który przeszedł wewnętrzna przemianę , poprzez pewne ważne wydarzenie, które wywarło na nim wrażenie i chcec do zmiany.
Tak tylko...  Może wam się to kiedyś przyda na polski XDDDD

Rozkochać bad boyaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz