17.

339 10 4
                                    

-Okk, no spoks
-No, dobra Łukasz ja muszę jechać do rodziców
-Spoko, ugotować coś?
-Sobie coś możesz, zjem u rodziców hah
-Dobra
P.O.V Marek
Dobra to mam to mam, jadę do rodziców. Wszedłem do auta i pojechałem z moim szoferem, gdy dojechaliśmy, oczywiście musieli na mnie czekać z prezentami
-Dobra Marek mam czekać, czy jechać?
-Zostań
-Okk, ile tam będziesz?
-Nie wiem, z 2 godziny?
-Dobra, ugh
-Cześć Marek
-No siema
-Na górze, w jadalni jest jedzenie zjesz coś?
-Tak, spoko
*Jedzenie obiadu*
-Mm dobre
-No, a co tam Marek u ciebie?
-A dobrze
-No to fajnie
*1,5 godz później*
-Dobra, będę lecieć buziaki siema
-No papa synku, buziaczki!
P.O.V Marek
Dobra, teraz do domu ciekawe czy Łukasz zrobił sobie coś do jedzenia. Mówiłem mu żeby nie czekał więc no, dobra gdzie jest szofer ugh
-Marek, tu
-O dobra idę
-No to chodź
*W domu*
-Łukasz!, jestem
-Spoko Marek zrobiłem ciasto
C.D.N



Siema, napisałam kolejną część więc spoko hahah. Mam nadzieje że się spodoba a właśnie z powodu ze tak szybko wbijacie na książkę to na tysiąc zrobie jakiś specjał tylko napiszcie co chcecie buziaki bayy❤️😘

[Kxk prestiżowy pocałunek] (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz