-Świetnie, że przyszliście! Do zobaczenia! - Krzyknęła do nas pani Morris, gdy całą rodzinką staliśmy na zewnątrz. Dochodziła godzina dwudziesta trzecia i właśnie zbieraliśmy się do domu.
Noc była spokojna. Księżyc świecił zaskakująco jasno. Gwiazdy układały na niebie różne kształty i przybierały nieznane mi postacie. Lekki wiatr owiewał nasze ciała, przez co pewnie niejedna osoba czuła dreszcze na sobie. Jednak ja nie. Lubiłam takie pogody, kiedy można było przewietrzyć swój mózg..
Całą drogę rodzice wspominali jak cudownie bawili się u rodziny Tom'a. Od czasu do czasu wtrąciłam się i również pochwaliłam kilka zdarzeń. Emma za to ciągle siedziała na telefonie, co zupełnie mnie nie zdziwiło, bo jest totalnie od niego uzależniona..
Wchodząc do domu, od razu poszłam do swojego pokoju. Patrząc na to, że jest późna godzina i do tego jutro do szkoły, to moje nastawienie spadało z każdą minutą. Wyjęłam piżamę i nowy zestaw bielizny, po czym udałam się do łazienki. Zmyłam dokładnie makijaż i weszłam pod prysznic. Przypatrywałam się dokładnie każdnej kropli, spływającej po moim ciele, a następnie przybliżyłam głowę pod płynący strumień. Mokre włosy umyłam moim szamponem z pokrzywą, a ciało wypielęgnowałam olejkiem z mango.
Po około dwudziestu minutach wyszłam ubrana z łazienki. Rozczesałam włosy oraz o nie zadbałam. Następnie skierowałam się do okna, by zasłonić swoją roletę. Ku mojemu zdziwieniu, zauważyłam Dylana siedzące, a raczej zasypiającego przy biurku. Przypomniało mi się, że przecież jutro ma urodziny i złapałam swój telefon, który leżał na łóżku. Odblokowałam go, a godzina pokazywała 23:59, a po chwili zmieniła się na 00:00.
Do: Dylan
-Wszystkiego najlepszego już dorosły człowieku :)
Wychyliłam głowę, by zobaczyć czy jednak usnął czy nie. Zauważyłam, że podnosi głowę i bierze swój telefon do ręki. Słaby uśmiech pojawił się na jego twarzy.
Od: Dylan
-Dziena, ale nie musisz mi się tak przypatrywać teraz.
Przeczytałam wiadomość, po czym uniosłam na niego wzrok. Chłopak patrzył wprost na mnie ze swoim zadziornym uśmieszkiem.
Skąd on wiedział, że się na niego patrzę, skoro ani razu nie spojrzał w okno?
Spanikowana nie wiedziałam co robić, czy odpisać, czy jednak tak zostawić. Uciekłam szybko od okna i niczym poparzona rzuciłam się na łóżko. Przykryłam się pod samą szyję. Nie minęło nawet dziesięć sekund a już usłyszałam powiadomienie na telefonie.
Od: Dylan
-Ej
Do:Dylan
-Co?
Zdziwiona czekałam na odpowiedź. Chwilę później dostałam kolejną wiadomość.
Od:Dylan
-Dobranoc :*
Nie wiedząc czemu, po przeczytaniu tej wiadomości, na mojej twarzy pojawił się wielki uśmiech.
***
-Dziewczyno, czy ty mnie w ogóle słuchasz? - Z trasu, w którym myślałam o poprzedniej nocy wybudził mnie Flynn. Chłopak oparty na łokciu i podpierając swoją głowę, patrzył na mnie ze zdziwieniem.
Przyjaciele nie wiedzieli nic, o tym co się wydarzyło. Praktycznie nic nie wiedzą o Dylanie.
Bo im nie powiedziałam.
-Tak, słucham. Gdzie zrobisz?
- Myślałem, żeby po prostu u siebie. Przyjdziesz?
-Jutro tak? - Chłopak kiwnął głową twierdząco - Będę o siedemnastej.
YOU ARE READING
Always. Only. For you.
Teen FictionNiesamowita opowieść, opowiadająca o tym, jak można się zmienić przez drugiego człowieka. Miłość może przezwyciężyć wszystko!