Kiedy otwieram oczy, nie mam pojęcia, gdzie jestem. Jest ciemno, z wyjątkiem światła wpadającego przez okno po mojej prawej stronie. Wiem, że już nie jestem w pokoju Hobiego i zaczynam się martwić, czy komukolwiek o mnie powie. Powoli siadam, odczuwając straszne zawroty głowy, gdy widzę kroplówkę w ramieniu, która pompuje mi krew. Czuję mdłości, patrząc na to, więc odwracam się i rozglądam się po pokoju.
To zdecydowanie nie jest szpital. Słyszę, jak otwierają się drzwi i patrzę, jak bez koszuli Yoongi ociera krew z piersi i brzucha. Gapie się. Nie mogę nic na to poradzić. Jest taki wspaniały, że trudno na niego patrzeć, mimo że jest pokryty krwią. Ale czyją? Już mnie zastąpił? Czuję ukłucie w sercu na tę myśl.
Jego wygląd przypomina mi to, co stało się z Hoseokiem, chwytam się za szyję. To trochę boli, ale na szczęście jest zapieczętowane. Yoongi podszedł do mnie po tym, jak zauważył, że jestem na nogach i sprawdza jak z moją krwią, zanim świecą mu się oczy. Wzdrygam się i podskakuje, podczas gdy on prycha. Patrzę na niego z irytacją.
"Czujesz się lepiej? Myślę, że będziesz żyć". Drażni się, odrywając mi kroplówkę od ramienia, co powoduje, że lekko mnie rani. Szybko owija odsłoniętą ranę i usuwa cały sprzęt z moich oczu. Wraca kilka minut później, aby zobaczyć, że wciąż siedzę na jego łóżku nieruchomo.
"Zostajesz tutaj na całą noc?" "Myślę, że bezpieczniej jest wrócić do swojego pokoju, chyba że nie możesz przestać rzucać się na kogoś innego". Drwi.
Prostuję się na jego oskarżenie i krzyżuję ręce. "Nic takiego nie zrobiłem!" Powiedziałem Hoseokowi hyungowi, że chcę tylko się z nim przyjaźnić. " Mówię złośliwie.
Uśmiecha się do mnie i nie mogę powstrzymać się od patrzenia na niego przez czarne dżinsy. Blada skóra migocząca w świetle księżyca. "Jesteś tego pewien?" Myślę, że twoje prawie rozdarte gardło tutaj nie pasuje. " Śmieje się, kiedy ubiera kolejną koszulkę.
"Wydział jak opuszczam twój pokój, nie mogłem wymyślić żadnej wymówki i wciąż krwawiłem z mojego ramienia". Szepczę wyjaśnienia.
- Cóż, upewniłem się, że nikomu o tobie nic nie powie i mu kazałem zostawić cię w spokoju, chyba że chcesz go mieć w pobliżu. Wzrusza ramionami.
Teraz do mnie dociera. "Czy to krew Hobiego?" Pytam, otwierając szeroko oczy.
"Tak, zająłem się nim." Widzi moją przerażoną minę. "Spokojnie, przeżyje, jeśli chcesz z nim sypiać ..."
"Powiedziałem ci, że to nie tak!"
"Cokolwiek, zrobiłem swoje, czujesz się lepiej, więc wynoś się". Podchodzi i otwiera drzwi, gestem nakazując mi wyjść. Patrzę na niego, gdy staję na chwiejnych nogach. Kiedy wstaję, zauważam, że moje ubrania zniknęły, z wyjątkiem moich bokserów. Och, Boże. Czy on mnie pieprzył? Czy zgwałcił mnie, gdy byłem nieprzytomny ?! Panika mnie ogarnia, gdy zaczynam dyszeć. Hoseok nie zrobiłby tego prawda? Może mnie lubić, ale nie wykorzystałby mnie tak, prawda? O Boże, o Boże ... Próbuję oddychać, gdy Yoongi idzie w moją stronę, dostrzegając że coś jest nie tak.
Kładę moją głowę na jego piersi, gdy przytulam się do niego kurczowo. Z wahaniem owija wokół mnie ramiona, po czym podnosi mnie ku mojemu zdziwieniu. Krzyczę i zawijam sobie ręce na jego szyi. Bierze mnie do swojej dużej łazienki i usadawia na zlewie, podczas gdy próbuje zdjąć moje ramiona. Zaciskam swój uchwyt, a on chrząka, kiedy płaczę, moje łzy kapią na jego szyję i nową czystą koszulę.
"Jimin puść mnie". Próbuje się wyrwać z mojego uścisku, ale ja po prostu mocniej go trzymam. Po raz pierwszy od czasu przybycia do tego piekła czuję się bezpiecznie i nie chcę jeszcze go puszczać. Wiem, że się na mnie gniewa, ale mnie to nie obchodzi. Wypuszcza duże westchnienie, po czym odchyla się, by puścić wodę pod prysznicem.
YOU ARE READING
Spragniony // YOONMIN
Fanfiction"Dlaczego tak na mnie patrzysz?" Pytam, trochę zirytowany. "Bo pachniesz tak dobrze a ja jestem spragniony". Mówi pewnie, jego ciemne oczy zaczynają się jeszcze bardziej błyszczeć. Park Jimin właśnie przeniósł się z rodzinnego miasta Busan, a...