Sztorm emocji

383 7 1
                                    

Perspektywa Teahyung

Gdy się obudziłem ujrzałem przy moim łóżku Jimina, RM i Suge

- Dzięki bogu Tea obudziłeś się - powiedział zmartwiony Jimin

- Wszyscy się martwiliśmy - dodał RM

Nie wiedziałem co się stał ale Jimin mi wszystko opowiedział i przeprosił że nie chciał mnie posłuchać bo Suga mu wszystko powiedział i wytłumaczył że po prostu chciał wzbudzić w nim zazdroś i przeprosił mnie jeszcze raz ale ja nawet na Jimna nie potrafiłem się gniewać. Jimin powiedział że miałem transfuzje (ciekawostka Jungkook nie chciał żeby Tea wiedział że to on dodał mu krew) ale nie chciał mi powiedzieć kto mi ją oddał więc w końcu odpuściłem ale nagle usłyszałem głos mojego ojca

- Gdzie jest mój syn 

- Tutaj panie Kim - odezwał się RM

- O boże co ci się stał - mówiąc to miał prawie łzy w oczach

- Od kiedy to cię interesują rzeczy związane  zemną co - powiedziałem z irytacją w głosie

- Od zawsze - zdziwił się moim zachowaniem

- Wiesz co mam to w dupie i wypierdalaj z tej sali !! - krzyknąłem i wskazałem palcem na drzwi 

- Dobrze pójdę porozmawiać z lekarzem a ty sobie odpocznie - powiedział ze spuszoną głowom i wyszedł z  sali by porozmawiać z lekarzem

- Tea co to było - zdziwił się Jimin

- Nic nieważne - odwróciłem się

~Dwa dni puźniej~

Obydziłem się a przy moim łużku siedział mój ojciec

- Co ty tu robisz - powiedziałem z pogardą

- Synku proszę nie kłućmy się proszę

- Wyjdź z tąd nie chce cie widzieć

- Suynu proszę

- Nie nazywaj mnie tak !!!!
- wydarłem się

- Czemu tak musisz

- Bo to twoja wina

- Ale o co ci chodzi

- To przez ciebie nasza rodzina się rospadła - rozpłakałem się (ciekawostka rodzice Teahyunga rozwiedli się dlatego że pan Kim zdradził jego mamę ze swoją sekretarkę)

- Nie to nie tak

- Nie obchodzi mie to wynoś się

- Nie porozmawiajmy

- Nie wypierdalaj z tąd

- Nie

Ja zaczołem krzycześ gestykulować i płakć a mój ojciec mnie przytulił

- Pouszczej nie dotykaj mnie nie nawidze cię - zaczołem go odpychać i bić po płacach

- ćsssssssiiiiiiii - zaczoł mnie gładzić po głowie

- Nie nawidzę cię - zciszyłem głos i jeszcze mocniej się rozpłakałem

- Już dobrze jestem tutaj

- Nie nawiedzę cię - powiedziałem już prawie nie słyszalnie

- Już nie płacz

Siedzieliśmy tak chwile a potem szczeże porozmawiałem z tatą i dowiedziałem się że rozwód był z powodu że mama się na to zgodziła i tata zawsze do mnie pisał i chciał sis zemną widywać ale mama mu nie pozwalała i chciał do nas wrucić byłem szczęśliwy że sobie wszystko wyjaśniliśmy i pogodziliśmy się

- Jesteś moim synem i bym nigdy cię nie zostawił bo cię kocham

- Ja-ja też cię kocham -przytuliłem się do niego - Tato

Mój tata gdy usłyszł słowo tata rospłakał się i jeszcze mocniej mnie przytulił


___________________________
Dzisiaj trochę krótszy bo nie wiedziałam co dalej napisać przepraszam. A i wesołych Walentynek a dał singli nie smuć cię się jutro jest wasze święto wiec bawcie się dobrze 😊😘

Love me baby ~ Vkook [Zakończona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz