Pierwsza Bójka

496 10 8
                                    

- Ha! słyszeliście tego knypka - powiedział szatyn do swoich kumpli kruży stali za nim (ciekawostka Tea jest niższy od Jungkook o 10 cm)

- Ta nie podskakuj młody bo może ci się stać wielka krzywda - powiedział miętowo-włosy chłopak stojący obok szatyna

- Osobami którym stanie się krzywda będziecie wy - odpowiedziałem im

Nagle z za nich wyłonił się jakiś chłopaka i coś tam szeptał do szatyna po chwil szatyn powiedział:

- Masz szczęście mam dziś dobry dzień i was oszczędzę - uśmiechnął się uśmiechem łotra i się odwrócił

Nie mogłem w to uwierzyć ten huj powiedział że nas oszczędzi i zaczął odchodzić nie mogłem na to pozwolić i chwyciłem  go za ramie on się odwrócił i wtedy mu z całej siły przyłożyłem w ten jego prostacki ryj tak mu przyłożyłem ża aż go odrzuciło do tyłu.
Walnął o szafkę i upadł na ziemię jak zaczął wstawać to zauważyłem że rozcięła mu dolną wargę

- Nie żyjesz gnoju - powiedział z ogniem w oczach i się na mnie rzucił
ale ja zrobiłem unik i on wpadł na szafki

- No dawaj przyłóż mi - powiedziałem śmiejąc nie z niego

- Chłopaki brać go - powiedział już trochę mniej wkurzony

Ale ja byłem szybszy i zwinniejszy od nich wiec nawet mnie nie dotknęli
Tylko zdziwiło mnie gdy chłopak który przedtem szeptał coś do szatyna  złapał mnie za nadgarstek i powiedział po cichu do mnie:

- Weś swojego kumpla i uciekaj ja ich zatrzymam - niewiem kim on był ale nie przystałem na jego propozycję

- Dam sobie radę i puść mnie!! - wydarliśmy się i wyrwałem mu

- chodź tu ty mała kurwo - usłyszałem z za silenie i zanim się obejrzałem leżałem na ziemi

A nade mną stał Jimin ze zmartwioną miną i powiedział:

- Daj już spokój chodźmy z tony do toalety bo ci krew z nosa leci

- Nie!!! - wrzasnąłem i wstałem  

A ten prostak się puszył że mnie znokautował ja mu pokarze pomyślał i ruszyłem w jego stronce odwróciłem go i mu przyłożyłem z całej siły a on mnie podniósł za koszule do gury i gdy on już chciał mi oddać usłyszeliśmy głos nauczycielki

- Co tu się dzieje!! - wrzasnęła wściekła - Postaw go na ziemie Jungkook

Nagle calu tłum który nas otaczał i się przyglądał temu co się dzieje nagle się rozproszył i na korytarzy zostaliśmy tylko  nauczycielka ja z Jimin,  szatyn i jego reszta bandy

- Wasza trójka do klas! A  wasza dwójka zemną do detektora!!- powiedział z miną jakby chciała nas zabić

Poszliśmy z nią  a dyrektor powiedział że jak my możemy się tak zachowywać w szkole i że jesteśmy ludzi a nie zwierzętami i bla bla bla.
Na sam koniec powiedział że za karę będziemy sprzątać przez tydzień boisko szkolne.

- Dobra morzcie już iść - powiedział dyrektor i  wskazał na drzwi

Gdy już wyszliśmy z gabinetu dyrektora spojrzałem na szatyna i miał rozciętą wargę i podbite oko

- I co warto było zemną zaczynać - powiedziałem z drwiną w głosie

- Stul pysk

Spojrzał się na mnie a potem złapał się za głów i gdy spojrzał na rękę była cała w krwi czy on krwawi pomyślałem rościło sobie tył głowy to pewnie wtedy gdy go tak odrzuciło i walnął o szafkę

- Fuck!! - z rozmyśleń wyrwał mnie szatyn który był wściekły

- Powinieneś iść z tym do pielęgniarki - powiedziałem do niego bo trochę i się go żal zrobiło

- Spierdalaj

- Ja tyko chciałem być miłym

- Jeśli chcesz być miły to się ode mnie odpierdol - warknął szatyn i doszedł

I tak się skończyła moja pierwsza bujak w szkole trochę dziwnie bo w sumie mi tylko leciała krew z nosa a mu z głowy ale cóż byłem dumny z siebie że wygrałem te bójkę i dałem mu nauczkę mam nadzieje że już nigdy nie będę miał z nim go czynienia.

———————————————————————————
Mam nadzieje że się wam podoba moje opowiadanie 😘

Love me baby ~ Vkook [Zakończona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz