Ratunek

29 4 0
                                    

Pov. Hope

Obudziłam się w jakimś mega wygodnym łóżku. Nie było tak miękkie jak moje, ale lepsze to niż drewniane krzesło. Postanowiłam usiąść. Rozglądłam się po pomieszczeniu. Wyglądało ono tak:

Najwyraźniej należało do jakiegoś chłopaka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Najwyraźniej należało do jakiegoś chłopaka.

Nagle poczułam silne mdłości. Pobiegłam do toalety i zwymiotowałam. Zaraz potem usłyszałam za sobą znajomy głos.

— Jak się spało, księżniczko?

Odwróciłam się i ujrzałam... Chrisa!

— Chris, to twój dom? — spytałam.
— Tak — odpowiedział pogodnie.
— Jak się tu znalazłam?
— Chcesz skrótem, czy całość?

Zastanowiłam się chwilkę.

— Skrótem — powiedziałam stanowczo.
— Zawiozłem cię tu.

Wow, to było szybkie wyjaśnienie.

— Chodź na dół, zjesz śniadanie, które dla ciebie zrobiłem.

Spuściłam wodę i podążyłam za Chrisem. Wbrew pozorom nadal coś do niego czułam, więc lekko się czerwieniłam. Zwłaszcza kiedy na mnie spoglądał.

Jego kuchnia wyglądała tak:

Jego kuchnia wyglądała tak:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zaraz obok niej był salon:

Zjadłam naleśniki zrobione przez Chrisa

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zjadłam naleśniki zrobione przez Chrisa. Zaraz potem znów musiałam biec do toalety. I to nie dlatego, że jedzenie było złe. Nie mam pojęcia, skąd te mdłości.

— Wszystko w porządku, księżniczko? — spytał Chris. Jego ton głosu był zmartwiony.
— Tak.

Nie chcę go martwić.

Później poszłam się umyć. O dziwo Chris miał jakieś ubrania oraz kosmetyki dla mnie.

Wyglądałam tak:

(Tylko, że rude włosy)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(Tylko, że rude włosy)

— Czas, żebyś wróciła do domu — odrzekł, kiedy się ogarnęłam.
— Ale ja nie chcę.
— Ale musisz.
— No ok.

Odwiózł mnie do domu swoim samochodem. Wszedł ze mną do mieszkania, bo go zaprosiłam. Obejrzeliśmy razem film i zjedliśmy pizzę. Postanowił, że u mnie przenocuje. Chciałam mu zaproponować, aby spał ze mną w łóżku, ale uprzedził mnie i wybrał kanapę.

Pov. Chris

Kilka dni po uratowaniu Hope wszystko było w miarę normalnie. Jednak wiedziałem, że ten spokój nie może trwać wiecznie.

Pov. Hope

— Cholera! Okres mi się spóźnia! — krzyknęłam płaczliwie.
— O ile dni? — spytała Rose.
— 16,5 — odpowiedziałam załamana.
— Musiałaś nieźle się bawić, Hope — zaśmiała się Sky. Nawet nie zauważyłam, kiedy podeszła.
— To nie twoja sprawa! — powiedziała Rose, ale Sky ją zignorowała.
— Kto by pomyślał, że to ty zaciążysz w wieku 17 lat? — zaśmiała się, po czym nachyliła się nad moim uchem i wyszeptała głośno — Chyba każdy.

I odeszła, rozpowiadając każdej napotkanej osobie o mojej ciąży.


××××××××××××××××××××

Nigdy więcej rozdziału, gdzie zamiast opisów są zdjęcia. To aż boli. Ale szkoda byłoby ominąć ten schemat. Oczywiście zdjęcia są nie moje, a żeby uspokoić siebie i być fair, wstawię linki, gdzie te zdjęcia znalazłam:

https://www.homebook.pl/inspiracje/pokoj-dziecka/opcje-przeznaczenie-dla-chlopca
(Sypialnia)

https://www.homebook.pl/inspiracje/kuchnia/452061_kuchnia-kuchnia-styl-nowoczesny
(Kuchnia)

https://www.dom.pl/projekty-wnetrz-salon-wypelniony-swiatlem.html
(Salon)

http://avanti24.pl/Avanti/56,149256,18274986,7_damskich_trendow__ktorych_nie_znosza_faceci.html
(Dziewoja)

A i wreszcie doczekaliśmy się ciąży! Juhu!

Myślałam, że będziesz inny...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz