Gdy spóźniona weszłam do sali zajęć, od razu na mnie spojrzałaś. Spuściłam wzrok, czując jak mi się przyglądasz. "Pierwszy dzień studiów a ja już nie zdążyłam na czas na zajęcia" - pomyślałam sobie, patrząc w swoje wytarte trampki.
- Jak się nazywasz? - spytałaś.
- C-camila... - odpowiedziałam ci bardzo cicho, bojąc się, co może się stać.
- Cóż... C-camilo - powiedziałaś, widocznie rozbawiona moim zachowaniem. - Siadaj przy sztaludze - dodałaś. Posłusznie poszłam zająć miejsce przy wolnym płótnie na końcu sali.
Dopiero wtedy się tobie przyjrzałam. Byłaś niewiele starsza ode mnie, co było zadziwiające. Miałaś piękne, czarne włosy, bladą cerę i idealne zielone oczy... Od zawsze miałam słabość do zielonych oczu, wiesz? Kiedy tylko zaczęłaś prowadzić zajęcia nie mogłam się skupić. Twój głos był równie perfekcyjny co ty. Mówiłaś o tym, co będziemy robić na zajęciach, ale ja wciąż nie słuchałam. Zapytałaś nas, czy kiedyś już malowaliśmy i wszyscy zgodnie odpowiedzieli, że tak, oprócz mnie. Byłam zbyt zajęta podziwianiem cię.
- C-camila? - podeszłaś do mnie, wciąż mając na ustach ten uśmieszek. - Pytałam o coś. - Uniosłaś do góry swoją prawą brew, która była bardziej idealna niż ja cała.
- Um... umh... o co, pani profesor? - spytałam, ale jedynie prychnęłaś.
- Nie jestem pani profesor, Camila. Na zajęciach jestem po prostu Lauren - wyjaśniłaś. Lauren... tak, to piękne imię dla równie pięknej kobiety. - Uważaj następnym razem. - Wróciłaś do miejsca przy biurku, a ja... cóż, podziwiałam twój jędrny tyłek, starając się już uważać, ale to było bardzo trudne. Zbyt bardzo mnie rozpraszałaś; kilka razy zagryzałam nieświadomie wargę, patrząc na twoje usta.
Po zajęciach, kiedy wychodziłam ze sali, widziałam, że na mnie patrzysz a to bardzo mnie peszyło. Zarumieniona spuściłam wzrok, jednak to sprawiło, że głupi uśmieszek pojawił się na twojej twarzy. Widocznie bawiło cię to, jak się zachowywałam przy tobie. Jednak co mogłam poradzić, że tak na mnie działałaś?
Przez następne miesiące bardzo często wspominałam ten moment, gdy się poznałyśmy. Za każdym razem jedno pytanie przychodziło mi na myśl: "Czy już wtedy wiedziałaś, że to wszystko się tak potoczy?"
------------
Hej, to moje pierwsze ff z Camren więc... mam nadzieję, że nie jest jakiś tragicznie xx
CZYTASZ
Diary❌Camren[ZAKOŃCZONE]
FanfictionGdzie Camila pisze do Lauren pamiętnik. Okładka dzięki @bucoseass Wszelkie prawa zastrzeżone.