~5~

79 6 0
                                    


   Wchodziliśmy z Ericą już do trzeciego sklepu,jakim był Walmart. Kupiłam już sporo rzeczy do pokoju takich jak na przykład.: Trzy kaktusy,dużo poduszek,koc i inne takie duperele.

 Po drodze zaczepiło nas parę osób prosząc narzeczoną mojego brata o zdjęcie czy autograf.Ja oczywiście wtedy szybko się ulatniałam. Kiedy wybierałam sobie ramki do zdjęć,zauważyłam znajomą twarz. Oby on mnie nie zauważył.

- Olivia?- Szlag,a jednak. Odwróciłam się z uśmiechem w jego stronę.

- Niespodzianka Logan!- Krzyknęłam z głupkowatym uśmieszkiem rzucając się mojemu bratu w ramiona,po tym jak się wyściskaliśmy przyszedł czas na  pytania.

-Co ty tutaj robisz?Przyjechałaś sama?

-Przyjechałam na wakacje do Jake'a miałam w planach odwiedzić też i ciebie ale to ty odwiedziłeś mnie pierwszy-powiedziałam-A na zakupach jestem z Ericą,gdzieś tu się pałęta

Jak na zawołanie zza rogu wyszła dziewczyna,chwilę stała w miejscu i się nam przyglądała po czym ruszyła w naszą stronę.

- Witaj Logan- Powiedziała Erica

- No hejka,jak tam z Jake'iem?- Spytał mój drugi brat

-Bardzo dobrze-Odparła chłodno- Liv,jak załatwisz już wszystko to widzimy się w samochodzie

Potaknęłam jej w odpowiedzi. Brunetka szybko odeszła a ja zostałam sama z Loganem.Chwile zanim kupiłam wszystko co chciałam jeszcze pogadaliśmy bo później blondyn musiał już iść,zresztą tak samo jak ja bo Erica na mnie czekała.

Spakowałam wszystkie zakupy i ruszyłam do wyjścia ze sklepu.Zauważyłam przy Jeepie małą grupkę osób robiących sobie zdjęcie z jego właścicielka.Chwile zaczekałam aż wszyscy się rozejdą i będę mogła normalnie tam podejść.W końcu tłum odszedł a ja podeszłam do auta i wrzuciłam zakupy na tylne siedzenie i wsiadłam do samochodu,jedno pytanie wciąż mnie nurtowało więc musiałam je zadać dziewczynie.

- Nie lubisz Logana prawda?- Spojrzała na mnie krótko po czym odpaliła samochód

-Nie o to chodzi-Odparła krótko

- To o co,bo miałam wrażenie że atmosfera między waszą dwójka jest gęsta-Wyjaśniłam,na co ta westchnęła przeciągle i wyjechała z parkingu na drogę

-Kiedyś,zanim poznałam Jake'a,podkochiwałam się w Loganie-Powiedziała patrząc uważnie na drogę-Nie wiem jak,i nie wiem od kogo ale dowiedział się o tym ostatnio i od tamtej pory nie daje mi żyć,miałam o tym powiedzieć Jake'owi ale teraz ma dużo roboty i sama rozumiesz?

-Tak rozumiem,nie martw się tym pogadam z Loganem na ten temat i spróbuje coś załatwić- Obiecałam brunetce posyłając jej szczery uśmiech.

-Dziękuję-Odpowiedziała mi tym samym uśmiechem-A ty,kochasz kogoś?

Wzdrygnęłam się na to pytanie.Od niepamiętnych czasów nikt nie ważył się mi go zadać.Może dlatego że osoby które dobrze mnie znają wiedzą że do tej pory nie wyleczyłam sie jeszcze z Zacha i tego co mi zrobił.Byłam w niego tak wpatrzona,i tak chorobliwie zakochana że nie widziałam nic złego w tym że dilował,sądziłam że to tylko problem który da się wyleczyć.Ale myliłam się.

-Nie- Powiedziałam krótko wpatrując się w drogę za oknem

-A kiedyś?

-Ty nie odpuścisz co?

-Nie,więc?

-Kiedyś tak- spojrzałam na nią ostro- A teraz cichaj,muszę pomyśleć nad tym co powiem Loganowi w twojej sprawie- Skłamałam. Tak naprawdę nie chciałam po prostu o tym rozmawiać,nie lubiłam tego tematu.

^^^

Układałam ostatnie rzeczy na półkach kiedy do mojego pokoju ktoś zapukał.

- Proszę- Krzyknęłam

Do pokoju wszedł Chance,miał na sobie czarną bluzę z białym napisem Team 10 oraz szare dżinsy i adidasy.Jego włosy były w nieładzie czyli jak zawsze.Po twarzy błądził ten jego cudny uśmiech...chwila...cudny?! O czym ty myślisz Liv?! Skarciłam się w myślach za to określenie.

- Hej jesteś zajęta?- Zapytał rozglądając się po pokoju

-Nie,właśnie kończyłam a dlaczego pytasz?

-No bo ten, pomyślałem że może się nudzisz więc pograła byś ze mną w coś- Powiedział drapiąc się po karku.Jejku jaki on jest słodki,uśmiechnęłam się do niego.

- Jeżeli chciałeś spędzić ze mną czas wystarczyło poprosić-Odparłam-Ale z chęcią z tobą ''w coś pogram''

Zaśmialiśmy się oboje.O mój boże on ma taki cudowny śmiech..Stop! To idzie w złą stronę,nie mogę się w nim zakochać.Nie mogę.

- Okej więc za godzinę widzimy się u mnie w pokoju?( ͡° ͜ʖ ͡°)

-Pewnie- Blondyn posłał mi ostatni uśmiech po czym zniknął za drzwiami,poczekałam chwile aż byłam pewna że odszedł i wypuściłam powietrze z płuc które nieświadomie w nich zebrałam- Jeju Olivia znasz go tylko niecały dzień ogarnij się kobieto- Powiedziałam sama do siebie

Rzuciłam się na łóżko na którym teraz leżało pełno poduszek i mięciutki szary kocyk. Wzięłam do ręki telefon i zauważyłam pięć nie odebranych połączeń od Rachel.No to będzie pogadanka.

Uratuj mnie ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz