Otarłam twarz z czegoś lepkiego i zimnego w dotyku, kiedy odzyskałam widoczność spojrzałam na swoje ręce które były zielonym glucie.W salonie panowała cisza zauważyłam że nawet Jake zastygł w bezruchu z kamerą w dłoni. Spojrzałam na wszystkich dookoła i wykrzyczałam tylko jedno.
- Jake,ty śmieciu nie żyjesz ku**a!
^^^^^^^^^^^^^^^^
Wysiadłam z samochodu Chance'a. Podziękowałam za podwiezienie mnie do Logana i powiedziałam ze nie musi po mnie wracać, poproszę o to Logana lub zadzwonię do Jake'a.
Stanęłam koło bramy wejściowej, patrząc jak białe Audi odjeżdża w stronę miasta. Odwróciłam się na pięcie i wcisnęłam przycisk na domofonie. Już po chwili usłyszałam głos mojego starszego brata.
-Tak, słucham?
-Hej Logan to ja Liv
-Olivia? Co tu robisz, czekaj już otwieram- Brama została otwarta, a z domu wyszedł mój brat i jakiś wysoki koleś.Mój brat porwał mnie w ramiona i przytulał w nieskończoność. Śmiałam się z niego ale po chwili poprosiłam aby mnie odstawił bo mnie dusi.
-Olivia to jest Andrew-Wskazał na brązowowłosego.
-Hej miło mi cie poznać - Powiedziałam wyciągając ku niemu dłoń która uściskał.
-Mnie również dużo o tobie słyszałem-Przyznał a ja spojrzałam na Logana morderczym wzrokiem. Nie lubię gdy ktoś o mnie opowiada obcym ludziom.
-Ah, tak mam nadzieję że same dobre rzeczy - Oby dwoje na siebie spojrzeli i potaknęli.
- A więc co tu robisz? - Blondyn zadał mi pytanie krzyżując ręce na klatce.
- Muszę się tobą o czymś porozmawiać i chciałam spędzić z bratem trochę czasu - Przyznałam
- No to ja was zostawię- Powiedział Andrew- Jeszcze raz miło mi poznać
Kiedy od nas odszedł spojrzałam na Logana z uśmiechem ale oczy mówiły 'masz przejebane'. Czyli wzrok mojej mamy zawsze kiedy wracam za późno do domu. Mój brat zabrał mnie do środka by już po chwili oprowadzić mnie po jego domu i zapoznać z jego ekipą. Byli bardzo mili, u nich było tak rodzinnie może to przez to że to znacznie mniejszy dom od tego Jake'a. Tam zawsze każdy się ze sobą wy mijał, było za dużo pokoi a za mało osób. Tu jest co innego, każdy ma tu swój kąt i nikt nikomu nie nie przeszkadza no i jest znacznie mniej miejsca co nadaje takiego ciepła.
Logan Zaprowadził mnie do swojego pokoju w którym zasiadłam na jego łóżku i bez zbędnych ceregieli rozpoczęłam rozmowę.
-Logan muszę z tobą poważnie porozmawiać- Blondyn spojrzał na mnie ze marszczonymi brwiami- Nie martw się,nie chodzi o niego.Chodzi o Erice,wiem o wszystkim
- Eh..wiedziałem że prędzej czy później ktoś się dowie- Mruknął ni do siebie,ni do mnie.
- To co robisz naprawdę nie jest na miejscu,ona jest narzeczoną Jake'a. Twojego brata,naszego brata. Za niedługo wezmą ślub,nie pozwolę ci tego zniszczyć.- Logan podszedł do okna i wyjrzał na zewnątrz.Oparł się o ścianę obok i zwrócił wzrok ku mnie.
- Ale przecież chłopak czy tam narzeczony nie ściana,da się przesunąć- Odparł a ja nie mogłam uwierzyć własnym uszą.
- Logan do cholery! - Wściekła wstałam z jego łóżka - Czy ty siebie słyszysz?! Co ty w ogóle wygadujesz? To twój brat,mamy tą samą matkę. Rozumiem że możecie się kłócić bo to u rodzeństwa normalne,ale to co ty robisz już nie jest! Ta piosenka o Jake'u,ta cała kłótnia a teraz jeszcze chcesz odebrać mu Erice?! Czy ciebie do reszty pojebało?- Wykrzyczała już na skraju załamania.
- Ona go nie kocha! Kocha mnie, a ja ją! Poza tym po co ty się w to wtrącasz?! Od naszych początków na YouTube'ie nie interesowałaś się tym wszystkim,tylko teraz nagle gdy wybuchła drama tak?- Wykrzyczał mi w twarz- Najlepiej wracaj do Ohio i daj się zgwałcić kolejnemu typowi!- Wstrzymałam oddech,poczułam jak cała krew odpływa mi z twarzy a na policzkach poczułam mokre,zimne łzy.
- Nie wieże że to powiedziałeś...- Pociągnęłam nosem i odwróciłam głowę w przeciwną stronę- To nie ty Logan,nie ten sam który był przy mnie kilka lat temu. Sława chyba jednak za bardzo uderzyła ci do głowy- Bez słowa odwróciłam się i wyszłam z jego pokoju jak i również domu. Nie zwracałam uwagi na nawoływania za mną po prostu przyśpieszyłam. Chciałam znaleźć się jak najdalej stąd.Jak najdalej Logana.
^^^
Od dobrej godziny włóczę się po mieście, cały czas mijam ludzi którzy z zaciekawieniem spoglądają na zapłakaną dziewczynę która jedyne co przy sobie ma to jej telefon i ...Samotność. Po raz kolejny sama,chodzi ścieżkami bólu (Jezuu za dużo Naruto xD Dop.Aut.). Samotność to jej najlepsza przyjaciółka która odwiedza ją najczęściej wieczorami gdy już leży w łóżku próbując zasnąć.Ale wtedy pojawia się ona,zasiada obok niej i przypomina każdą krzywdę jej wyrządzoną,a najśmieszniej jest kiedy uświadamia jej że jest sama i nikomu nie może o tym powiedzieć....
W pewnym momencie wszyscy tak się czuliśmy. Toną w szumie życia. Spirala stresu, która wciąga cię bez ucieczki. Rozwiązujesz jeden problem i pojawia się inny. Jak pociąg, który nigdy się nie zatrzymuje.Ale powiem ci coś: nic nie trwa wiecznie i to również minie. I odnajdziesz swój spokój, a znajdziesz go w najprostszych rzeczach. Czy kiedykolwiek szedłeś ulicą miasta o 3 nad ranem? Kiedy wszystko jest spokojne, a budynki są wypełnione śpiącymi osobami, z wyjątkiem kilku przyciemnionych świateł, które są nadal włączone. Lekki deszcz leje się z nieba i słuchasz ulubionych piosenek na swojej drodze. Czas jakby zatrzymał się na chwilę i możesz oddychać głębiej niż kiedykolwiek wcześniej, ponieważ czujesz się swobodnie. Nic tak naprawdę nie ma znaczenia. I wszystko, co zachmurzyło twój umysł w ciągu dnia nagle wydaje się małe i nieistotne. I po prostu jesteście ... w tej chwili ... ponieważ to wszystko, co macie i teraz jesteście tego świadomi. I jest piękne.
To nie tak że naprawdę coś się zmieniło. Twoje problemy nadal są twoimi problemami, aby próbujesz zająć się następnym dniem, a hałas może znowu wzrosnąć, ale czy nie widzisz? To tak, jak patrzysz na rzeczy. Ponieważ kiedy zmieniasz sposób patrzenia na rzeczy, rzeczy, na które patrzysz, zmieniają się.Poszukaj rzeczy, które uspokoją twoje burze i pamiętaj, że nie może padać wiecznie, ale możesz też użyć tego deszczu, by pozwolić ci się umyć. Życie jest wypełnione milionami rzeczy, które są zbyt piękne, aby je wyrazić i sprawić, że będziesz szczęśliwy, że żyjesz. I poprzez nasze zmagania uczymy się je widzieć. Te próby i turbulencje są tutaj, aby otworzyć nasze oczy i pomóc nam wyrosnąć na buty, które zostały nam dane, aby nam pasowały.Słońce znów wzejdzie, ale największe rzeczy znajdziesz tylko w nocy.

CZYTASZ
Uratuj mnie ZAWIESZONE
Fiksi PenggemarOlivia Paul to siostra Jake Paula która do tej pory żyła z mamą w Ohio poza kamerami i sławą ale pewien brunet który odwiedził jej mamę zmienił wszystko. Kim jest brunet? Co wydarzy się w życiu Olivii? Tego dowiesz się czytając "Uratuj mnie"