3

10 1 0
                                    

Tak bardzo chciałabym teraz płakać. Czuję tak ogromny wewnętrzny ból. Ten ból to chyba samotność. Trafiłeś do mojego życia, gdy wszystko było dobrze, a wychodzisz zostawiając krwawe ślady na moim ciele w momencie gdy jest najgorzej i jedyną przyjemną myślą jest śmierć. Tak. Chcę umrzeć. Wow, przez chwilę myślałam, że będę płakać, ale niestety nie, nadal nie mogę. Mam nadzieję, że nic sobie nie zrobię, ale nie obiecuję. Tak bardzo chciałabym teraz płakać. Naprawdę. To wszystko jest za trudne. Każdemu zrobię przysługę, gdy się zabiję. Dla moich rodziców jestem ogromnym kłopotem. Ze mną są dosłownie same problemy. W szkole dla nikogo nie znaczę nic więcej. W zasadzie to chyba nie tylko w szkole. Ogólnie dla nikogo nie znaczę nic więcej. Dla ciebie też byłoby to dobre. Zniknąłby jakikolwiek dowód na cokolwiek. Zniknąłby problem, który już i tak usuwa się z twojego życia. Pewnie ci z tym dobrze. Trochę tak jakby śmieci się same wyniosły. Mam nadzieję, że nigdy więcej nie będziesz zmuszony do zadawania się ze mną. Pisząc to teraz mam tylko taką myśl. W końcu kiedyś mi pisałeś, że gdy zerwiesz z dziewczyną (pisząc to pokazałeś że po prostu jesteś do niej przywiązany i nic więcej) to bierzesz się za mnie, ponieważ jestem najlepszą osobą jaką poznałeś. Po co tak pisałeś? Nie wiem czy kłamałeś czy mówiłeś prawdę. U ciebie czasem ciężko rozróżnić. Wiesz co, dzisiaj gdy z tobą pisałam poczułam, że nigdy sama z siebie nie napiszę ci tego co tutaj piszę. Nie ma takiej opcji. Tylko bym się ośmieszyła w twoich oczach. A mimo to nadal zwracam się do ciebie w pierwszej osobie. Nawet nie staram się ukryć, że piszę to o tobie. To wszystko tak strasznie boli. Mam tylko nadzieję, że jutro będzie lepiej, chociaż wiem ze nie będzie. Jutro pewnie jeszcze coś napisze, a tymczasem idę spać, bo to jedyny moment w moim życiu gdy nie myślę o problemach. Tylko mi się nie śnij :))).

Napisano 11 lutego 22:26

bez tytułu jak narazie ;*Where stories live. Discover now