6#Zasiane ziarno

54 4 1
                                    

                     Connie
Całe dni spędziliśmy na wymyślenie planu. Niestety nie wygrał żaden plan.  Nas było za mało. Chciałabym gdyby ktoś wiedział. Steven też chciał. Zaczęliśmy więc myśleć jak im powiedzieć, nic nie mówiąc. To nie mogło być oczywiste. Ale co?  Co będzie na tyle oczywiste dla klejnotów co nie będzie dla czerwonej? Musimy mieć kogoś.
Oboje nas dręczy to samo pytanie.  Czemu Granat nie wie?  By od razu się dowiedziała. Ja i Steven stwierdziliśmy,  że chcemy z nią porozmawiać.
Wyszliśmy jako Stevonnie,  dla bezpieczeństwa i nie przedłużania.  Plus jeśli ktoś dał radę złamać Klątwę lub coś wymyślić,  to tylko my razem.
                    Granat
Stevonnie wyszła. Ja byłam sama.  Pomimo tego,  że moja moc się zablokowała,  to i tak miałam wizję,  że przyjdą.  Musi być to ważne.
-Hej- powiedziałam- usiądź.
Wahała się.  Ale usiadła.  Ja też usiadłam.  Musiałam ją wybadać.
-Moje moce. Nie widzę nic. - Zaczęłam
- Co?
-Nie mam żadnych wizji. A powinnam.  Nie mogę. - wzdychnęłam
-Ou- odpowiedziała krótko.  
                Stevonnie
Ona to czuje. Tylko jak to powiedzieć?
-Coś jest nie tak. Powiedz mi co. - zaczęła
Tylko jak?
-Ja...  Nie mogę- odparłam smutno
-Czemu? - zapytała
-Nie mogę.
                    Granat
Nie może powiedzieć. Ale czemu?  Tego też nie może. I co ja mam teraz zrobić
-Mi możesz zaufać - powiedziałam.
-Wiem... Chciałabym powiedzieć,  ale nwm jak... - odparła.
Ich to przerasta. Poczułam,  że zaczynam zamarzać przy nogach. Nie okazałam tego jednak. Jak ich wypytać?
Stevonnie się rozejrzała.
-Diament... - powiedziała
Ja zaczęłam się zastanawiać.
Nic jednak nie powiedziałam.
                    Stevonnie
Co powiedzieć? Ta rozmowa była dziwna. Trzeba było lepiej to przemyśleć.  Już wiem.
-Diament... - powiedziałam tylko.
Wiem,  że granat prędzej czy później zrozumie. Mało osób wie o Czerwonej,  więc będzie musiała wypytać Diamenty,  znaleźć jakąś książkę lub wypytać się kogoś kto wie. Ale da radę.  W końcu jest fuzją. A co 2 głowy to nie jedna,  no nie?
Wstałam.  Trzeba było obmyśleć plan.  Zresztą więcej powiedzieć nie możemy. Teraz poszliśmy do pokoju.  Rozłączyliśmy się i zaczęliśmy obmyślać plan.
              
                      Granat
Diament?   Jakaś diament wróciła się przeciwko nas?  Na pewno.
Tylko która?  A może wszystkie? A może żadna i nie chodziło o Diament?  Zobaczymy.
__________________________________

Ciąg dalszy nastąpi. 
Sorki,  że tak krótkie.  Większość ma z 500 słów,  a nawet więcej.
Next raczej pojutrze
Słów:365
Podobało się?

StevonnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz