18#Tajemniczy Sekret Czerwonej

32 2 1
                                    

Klejnoty podeszły. Zaczęły wpatrywać się w księgę.
-Gdzie to masz? - spytała Granat.
-Tutaj. - Wskazałam palcem na napis.
-Ale przecież tu są zwykłe znaki... - odparła Ametyst.
-One nie są zwykłe.  Są napisane szyfrem.  Wychodzi na to,  że tylko Stevonnie potrafi je przeczytać. - wyjaśniła Perła.
-I ja. - dodała Tygryska. - Ale słabo.  To dlatego,  że nas je uczą.  Ale nie wszystkich.  Miałam szczęście.
-Potrafisz przeczytać coś innego? - spytała Perła.
Zerknęłam chwilę.  Wszędzie były znaki. Nie które były jasne dla wszystkich,  parę tylko dla mnie i Tygryski.  Niestety nie wszystkie byłam w stanie przeczytać.
-Nie wszystkie. - odpowiedziałam smutno.
A ty?
Więcej niż ty,  ale wciąż nie wszystkie...
Eh...
Otworzyłam książkę na stronie 1568.
,,Sekretne sposoby mocy"
Nie które byłam w stanie przeczytać. Ale nie wszystkie.  Niektóre były nie jasne.
-Co jest napisane? - spytała Perła.
-Nie wiem. Trochę nie jasno. - stwierdziłam.
-Powiedz nam co przeczytasz. - Odparła Granat.
-Położyłam rękę na kartce. Poczułam dziwne mrowienie. Mój klejnot zaczął się świecić. Nikt tego jednak nie zauważył,  bo miałam ukryty.  Ja za to wiedziałam.
O co chodzi?
Puściłam rękę.
Wygląda na to,  że książka jest bardziej tajemnicza i niezwykła niż myślałam. Jesteśmy z nią połączone. To nie do końca dobry znak.  Uważaj. I nie dotykaj ją.
Eh.  Coraz bardziej mi się ona nie podoba.
-No to...  Eee... O!  To jest ciekawe.
Sekretna moc regulacji. Dzięki temu zaklęciu jesteś w stanie zmienić lub osłabić czyjąś moc.
-To fajne! Użyjemy tego i wygramy! - zaczęła ekscytować się Ametyst. Perła też była podekscytowana.  Co do Granat,  nie wiadomo.
-Nie tak szybko. Dalej jest napisane: Ostrzeżenie! Nie wszyscy są w stanie użyć tego zaklęcia. Przy pierwszych razach można o słabnąć,  stracić przytomność,  albo nawet zapaść w śpiączkę itp.  Wszystkich objawów nie wykryto. -Przeczytała za mnie Tygryska.
- Czyli tego,  nie zrobimy. - westchnęła Perła.
-A jakieś inne czary? 
          Parę godzin później
Przeczytałam razem z Tygryska wszystkie,  które byliśmy w stanie.  Po za regulacją mocy,  nic nie było przydatne. Co do tego tematu udało nam się jeszcze doczytać,  że przy początkowych zaklęciach najlepiej dotykać książki.  Później nie trzeba.
-No to,  co teraz? - spytała Ametyst.
            Czerwona Diament
Po,  jakże męczących zadaniach,  poszłam do pokoju. Od razu jak weszłam,  zobaczyłam otwarty sejf. Nie było w nim książki! Po części byłam spokojna. Szybko znajdę złodzieja. A co do książki- ciężko ją przeczytać.  Najważniejsze mają szyfry,  którzy nie liczni odczytają.
-Akwamaryn! Tygrysie oko! Macie natychmiast przyjść! - krzyknęłam.
W oka mgnieniu przyleciała Akwamaryn.
-Tak,  moja Diament? - spytała.
-Ktoś mnie okradł.  Musisz znaleźć tą osobę.  A w ogóle,  gdzie jest Tygrysie oko?
-Nie wiem,  moja Diament. Ostatni raz widziałam ją z waszą Wysokością.
-Nie ważne...
To ona ukradła! Zdrajczyni! Już mnie po pamięta! Już wiem,  gdzie jest. Czas na wojnę!
-Akwamaryn!  Cofam.  Ty i inni poddani macie przygotować się do walki.
                  Stevonnie
Nadal nic.  Ja coraz bardziej myślę,  że powinniśmy użyć tej mocy. Oni jednak nie chcą.  Sądzą,  że żadne z nas nie da rady.  Ale wszyscy wiemy,  że jak już,  to tylko ja. Boją się o mnie. Nadal pamiętają,  co się stanie Stevenowi,  kiedy przekonywaliśmy Białą.
-Może chodźmy do innej Diament? - zapytała Perła,  jakby czytając w myślach.
-Co nam szkodzi... - stwierdziła Granat- Czerwona musiała już odkryć brak książki i chyba wie czyja to sprawka.  Nie mamy wyjścia.
__________________________________
Ciąg dalszy nastąpi!
Chyba zbliżamy się do końca. 
W sumie,  chyba czas najwyższy. Na razie przewiduje ok.  2 części albo trzy wliczając ciekawostki. No nic.  Zobaczymy.
Next:w środę
Słów:558
Bye!

Mamy strajki i nie idę do szkoły.
Kto też tak ma? Albo inaczej?  Kom!

StevonnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz