Yoongi otworzył i leniwie się przeciągnął. Ubiegłej nocy nie mógł zasnąć. Bał się spotkania z Hoseokiem. Yoongi zawsze sam, bez przyjaciół, rodziny, żywiej duszy dookoła niego, a tu nagle spotyka przypadkiem chłopaka, który sam chce z nim nawiązać znajomość.
O 15... O 15... O 15... Boże czemu się zgodziłem.... Może jeszcze zdążę mu napisać, że nie mogę a-a-albo napisze, że się przeziębiłem. Tak to jest dobry plan. Mówił sam do siebie co mu się często zdarzało.
~*Hobi* Oki to widzimy się przy kawiarni c:
*Yoongi* Cześć Hoseok. Wiesz dzisiaj nie dam rady przyjść bo...(usuwa wiadomość)~
Bądź dzielnym chłopcem Yoongi, mama by tego chciała. Mówił sam do siebie prawie przez łzy...
Wziął się w garść i odłożył telefon.
Udał się do łazienki, aby wziąć prysznic.Prawie po godzinie opuścił łazienkę i zaczął robić sobie śniadanie. Nie miał ochoty na nic, więc zrobił sobie samą herbatę.
*14.30*
Dobra Yoongi nie stresuj się. To tylko spotkanie ze znajomym. Nie musisz się przejmować. Powtarzał sobie w głowie te słowa, gdy zaczął się szykować do wyjścia.
Usłyszał dźwięk telefonu.
~*Hobi* To jak nadal aktualne ^_^?
*Yoongi* Tak. Właśnie będę wychodził z domu.
*Hobi* Dobra. To do zobaczenia c;~
Włożył telefon do kieszeni spodni, zamknął drzwi i szedł już w kierunku kawiarenki. Bardzo się denerwował.
Był już prawie na miejscu. Zauważył troszkę wyższego od siebie chłopaka o brązowych włosach i uśmiechem na ustach, który zaczął się poruszać w jego stronę.
- Hej Yoongi. Co tam? - podszedł do niego podając mu rękę na przywitanie.
- Cześć. Wszystko w-wporządku. A u ciebie? - próbował opanować emocje.
- Nie jest źle. Chodź, idziemy. Zabiorę cię w ciekawe miejsce, moim skromnym zdaniem - zaśmiał się.
- Okej.
Po tych słowach obaj szli wolnym krokiem w kierunku lasu, który Yoongi tak uwielbiał. Lekko się zdziwił. Może ktoś jeszcze lubi ten las tak samo jak ja?
- Jesteśmy! - znajdowali się w miejscu zupełnie obcym Yoongi'emu. Niby ten sam las, ale zupełnie inne miejsce. Myślał, że zna go już w zadłuż i w szerz. Mylił się.
- Ładnie tu - stwierdził Yoongi.
- Prawda? Często tu przychodzę z przyjaciółmi. Nie ma tu ludzi, którzy by tylko nam przeszkadzali albo policji, która tylko czeka żebyśmy popełnili jakiś błąd.
- J-a-ja też lubię spędzać czas w tym lesie, ale tego miejsca akurat nigdy nie napotkałem na swojej drodze.
Ruchem ręki Hoseok zawołał Yoongi'ego, żeby usiadł obok niego pod drzewem.
- Ja tak w sumie to nic o tobie nie wiem. A chciałbym się z tobą zaprzyjaźnić wiesz? - mówił Hoseok.
- Jesteś pierwszą osobą w moim życiu, która mi to mówi bez żadnego przymusu - oparł brodę o swoje kolana.
- O to chyba chodzi w przyjaźni co nie? Bezinteresowne okazywanie sympatii.
- Masz rację. Bo wiesz skoro chcesz się ze mną zaprzyjaźnić to musisz wiedzieć, że ja nie umiem zbytnio w stosunki międzyludzkie. Zawsze byłem sam. Dlatego proszę o zrozumienie.
- Spokojnie, nauczę cię wszystkiego. Poczynając od nieznajomego kończąc na przyjaźni - zaśmiał się lekko.
Yoongi się uśmiechnął co od razu zmusiło Hoseoka do uśmiechu. Pierwszy raz zobaczył na tej smutnej, przygnębionej twarzy uśmiech. Chciał jeszcze częściej widzieć Yoongi'ego przyozdobionego uśmiechem. Ale wiedział, że musi dać mu czas. Czuł że jest aspołeczny, bardzo, ale to bardzo mało mówmy. Może to jego przeszłość ma wpływ na jego zachowanie? Zaczął się zastanawiać Hoseok.
- Wiesz będzie mi trochę ciężko się otworzyć - powiedział chowając twarz do połowy w bluzę.
- Dam ci tyle czasu ile będziesz tylko chciał. Nie musisz się spieszyć - uśmiechnął się promieniście, a na twarzy Yoongi'ego pojawił się sekundowy tyci uśmieszek co bardzo zadowoliło Hoseoka.
- Jeszcze musimy jakoś skrócić twoje imię. Bo jest dosyć długie. Mój skrót to Hobi a twój? Hmnn...
- Może "Gi"?- zaproponował.
- To jest to Gi!
*3 godziny później*
- To ja już się będę zbierać. Robi się późno - powiedział Hoseok.
- No ja też już będę szedł.
- Było mi bardzo miło, że mogłem się z tobą znów zobaczyć.
- Mi tak samo. A jutro coś robisz ważnego? - zapytał lekko zawstydzony.
- Nie, raczej nie - Hobi już czuł jakie pytanie zada mu Yoongi, więc zaczął się już delikatnie uśmiechać.
- To możne jutro o tej samej porze?
- Pewnie!!! To może kawałek cię odprowadzę? - zapytał Hoseok.
- Jeśli chcesz.
I ruszyli spokojnym krokiem w kierunku domu Yoongi'ego.
Ohayō!!!
Wiem, wiem, ja wiem akcja na razie jest trochę nudna, ale spokojnie z następnymi rozdziałami będzie się działo więcej. Postaram się dosyć szybko skończyć tego ff, ponieważ wzięłam się za kolejnego, który może być troszkę ciekawszy. Dlatego dzisiaj dodam jeszcze jeden(albo dwa) rozdział 🌸🌼
\W|
CZYTASZ
*W cieniu jego umysłu* °SOPE°^°[ZAKOŃCZONE]
Fanfiction"Zawsze miałem problem z opowiedzeniem wszystkiego co czuje. Wiele uczuć było dla mnie obcych. Zawsze czułem tylko ból i strach. Popierdolone co nie? Ale z czasem pojawił się chłopak, który podszedł do mnie pod pretekstem wykonania telefonu. Cholern...