Hoseok obudził się po kilku godzinach. Nie mógł na początku uwierzyć w to co się wydarzyło.
- Przepraszam? Czy mój przyjaciel... Czy udało się go... uratować? - zapytał zdenerwowany.
- Przepraszam nie wiem. Zaraz przyjdzie do ciebie lekarz. On ci wszystko zapewne powie. A teraz zjedz to. Musisz nabrać sił - podała mu jedzenie. Chwilę później do jego sali wszedł doktor.
- Panie doktorze czy udało się uratować mojego przyjaciela? - zapytał.
- Pewnie byliście bardzo związani. Udało się, zaczął mówić twoje imię i przepraszać. Mówił coś, że popełnił błąd. Zmarł po wypowiedzeniu tych słów. Bardzo mi przykro - doktor opuścił salę.
Hoseok nie mógł w to uwierzyć. Ja cały czas śnię... to musi być sen bo.. bo..bo.. zalał się łzami.
Po opanowaniu łez wyjął z kieszeni list od Yoongi'ego. Przeczytał go jeszcze raz.
- Ja też cię kocham. Przepraszam, że nie zdążyłem...- znów zaczął płakać.
Dwa dni później dobył się pogrzeb Yoongi'ego. Pierwszą osobą, która szła za trumna był jego przyjaciel Hoseok. Nie płakał. Miał obojętny wyraz twarzy. Tak jakby nic się nie stało. Rozpłakał się dopiero przy przemowach i zakopywaniu trumny. Nie mógł się uspokoić. Pomogła mu w tym jego piątka przyjaciół.
- Już nigdy nikogo nie będę mógł nazwać prawdziwym przyjacielem. Nie ma na świecie nikogo takiego jak ty Yoongi. Byłeś jedyny w swoim rodzaju. Czekaj na mnie. Chce się z tobą jeszcze zobaczyć. Nie odchodź więcej...
Dopiero po kilku godzinach od pogrzebu wrócił do domu. Wszystko do około przypominało mu o Yoongi'm. Jego bluza, słuchawki, z którymi pierwszy raz się rozstał, wyjęta druga pościel, nawet zapach jaki był w jego domu przypominał mu jak przyglądał się śpiącemu Yoongi'emu. Spał jak mały kotek... Poddał się emocjom. Zebrał wszystkie rzeczy i polał benzyną. Siedział na podłodze wpatrując się w płomienie. Zobaczył w nich przyjaciela, więc wszedł w palące się przedmioty.Hoseok obudził się w szpitalu. Miał bardzo poparzone ciało.
- To jeszcze raz jak się pan nazywa? Spokojnie.
- Ho..se..ok...- odpowiadał niepewnie.
- Dlaczego pan tu jest?
- Ponieważ wybuchł pożar i zostałem poparzony...
- I co było skutkiem tego?
- Utrata pamięci...
Hoseok już nigdy nie przypomniał sobie Yoongi'ego, lecz miał sny, które pokazywały mu pierwsze spotkanie, miłość do niego, śmierć i pogrzeb.
Kilka lat po wypadku z ogniem Hoseok popełnił samobójstwo. Utopił się w małym jeziorze, które znajdowało się obok lasu na łące...
Ohayō!
Podobało się? Dziękuję za przeczytanie😷
Widzimy się niedługo
Oyasumi nasai\W|
CZYTASZ
*W cieniu jego umysłu* °SOPE°^°[ZAKOŃCZONE]
Hayran Kurgu"Zawsze miałem problem z opowiedzeniem wszystkiego co czuje. Wiele uczuć było dla mnie obcych. Zawsze czułem tylko ból i strach. Popierdolone co nie? Ale z czasem pojawił się chłopak, który podszedł do mnie pod pretekstem wykonania telefonu. Cholern...