14.

45 14 13
                                    

Czy zastanawialiście się kiedyś, jakby to było, gdyby wasi rodzice lub dziadkowie mieli Facebook'a, bądź śledzili was na innych mediach społecznościowych? Nie musicie, ponieważ razem przeniesiemy się do świata Klaudii, gdzie wszystko zaskakuje z każdej strony. Czy to lewa, czy to prawa, nie ma znaczenia! Całe życie dziewczyny obróciło się do góry nogami, kiedy to rodzice oraz krewni znaleźli ją na Facebook'u oraz innych portalach. Jej starzy od jakiegoś czasu starają się dotrzeć do córki w jakiś sposób. Postanowili stać się bardziej rozrywkowi, młodzieżowi. Nastolatka ma przez to same problemy, a jej znajomi oraz najlepsze przyjaciółki wyśmiewają się z niej. Nie w każdym przypadku musi tak być, ale to, co stało się Klaudii, na pewno zaskoczy nie jednego.
W tej chwili dziewczyna znajduje się w barze, gdzie przesiaduje ze swoimi przyjaciółkami.
- Laski! Słyszałyście o tym nowym boysbandzie? Sami koreańczycy. Po prostu ciasteczka z lukrem i cukrem pudrem - rzekła Agata.
- Nie przesłodziłaś za bardzo? - wtrąciła Nadia.
- Uwielbiam ich! - dodała Genowefa.
- Ja też! - uśmiechnęła się Lidia.
- Boscy! - krzyknęła Edwardia.
- Zaraz. Kim wy k*rwa jesteście? - zdziwiła się Klaudia.
- Klaudia! Tutaj! - krzyknęły koleżanki, które siedzą przy innym stoliku.
- Chyba wypiła ciut za dużo - Ala szepnęła Izie do ucha.
- Idę! - dziewczyna odeszła od dziwnych żeńskich nerdów i skierowała się w stronę swoich przyjaciółek.
- Ale się nawaliła. Wrzucę to na My Story - Justyna zaczęła ją nagrywać.
- Ej! - Klaudia przyspieszyła tempo i przy okazji zasłoniła się lekko. - Nie nagrywajcie mnie.
- Żartowałam przecież - uśmiechnęła się Justyna. - Usunęłam jakby co.
- To dobrze.
- Sprawdźmy komentarze pod naszym ostatnim zdjęciem - wtrąciła Ala.
- Masz na myśli te z sesji wiosennej? Dawaj! - zainteresowała się Iza.
- Zaraz - zdziwiła się Justyna. - Kto to? - wskazała palcem na komentarz pewnej osoby.
- Jaki?
- Czytam: "Aleś Ty urocza, wnusiu." - powiedziała Justyna.
- To twoja babcia? - Ala spojrzała na Klaudię, która ucieka od dziewczyn wzrokiem.
- Nooo...
- Nie wiedziałam, że twoi dziadkowie mają Facebook'a - rzekła Iza.
- Niech tam mają, ale...
- Ej, ej! - przerwała jej Justyna.
- Co?
- Odpowiedziała na komentarz Olgi.
- Co napisała? - zapytała Klaudia.
- Olga napisała: "brzydale, fuu!". Babcia odpisała jej: "Popatrz na siebie Ty wymalowana tapeciaro, blacharo co każdemu zliże!".
- O mój Boże - przeraziła się Klaudia.
- Starzy nie kumają ironi - powiedziała Justyna.
- Może powinnam ją usunąć ze znajomych? - Klaudia zastanawia się teraz nad czymś.
- Nad czym? - spytały dziewczyny.
- Co?
- No, jakiś gościu w tle powiedział nam, że się nad czymś zastanawiasz.
- Ale już to powiedziałam.
- To po co on o tym ponownie wspomniał?
- Nie wiem. Debil jakiś.
- Ej, ej! Laski! Obczajcie komentarz: "Wracasz na obiad? Stygnie Ci cały czas!". To twoja mama, Klaudia - ze zdziwieniem na twarzy powiedziała Justyna.
- Ja pi*rdole! - dziewczyna pędem wstała i wyszła z baru.
- Klaudia, zaczekaj! - Justyna wstała, lecz nie postanowiła za nią biec. Po prostu nogi ją bolały i chciała je rozruszać.

Po kilkunastu minutach dziewczyna wróciła do domu.

- Co Wy robicie?!? - krzyknęła w stronę siedzących na sofie rodziców oraz dziadków.
- Klaudia, nie unoś się tak! - odpowiedział jej ojciec.
- Przestańcie mi komentować posty! Ludzie to widzą i śmieją się ze mnie!
- Co takiego napisałam? - spytała mama.
- Takich rzeczy nie pisze się publicznie! - zdenerwowała się.
- W takim razie mogłem się powstrzymać przed tym postem na twojej osi czasu - rzekł ojciec.
- Cooo? - Klaudia chwyciła za komórkę i szybko zalogowała się na Facebook'a. - Co to ma być? Czemu mnie pytasz o tampony? - dziewczyna rozpłakała się i poleciała do pokoju. Dosłownie poleciała.
- Klaudusiu! - zaniepokoiła się matka. - Co Ty jej tam napisałeś? - spojrzała na mężczyznę.
Ten pokazał jej posta, którego opublikował na osi czasu nastolatki.
- "Podpasek nie ma w sklepie, wziąć Ci tampony?". Czyś Ty zgłupiał, Marek?
- Musiałem się szybko dowiedzieć.
- Mogłeś jej napisać prywatnie.
- Nie wiedziałem, że się da.
- Idę do niej - matka szybko wstała z kanapy i udała się na górę do Klaudii.
*pukanie do drzwi*
- Odejdźcie! Mam już tego dosyć! Zablokuję was!
- Skarbie! Otwórz drzwi! Proszę!
- Blokuję was!
- Nie rób tego. Wybacz nam za to. Nie chcieliśmy źle dla Ciebie.
- To dlaczego babcia przeszła do Dark Web'u i chce sprzedać moje dziewictwo? - zirytowała się Klaudia.
- Mamo! - kobieta krzyknęła do staruszki, która przesiaduje z pozostałymi w salonie.
- Heheh - babcia zaśmiała się pod nosem.
Klaudia w tym oto momencie zablokowała swoich krewnych na Facebook'u, co spowodowało, że wszyscy w mgnieniu oka wyparowali. Nikogo nie ma w domu.
- Gotowe. Macie za swoje! - Klaudia otworzyła drzwi, lecz nikogo po drugiej stronie nie zastała.
- Halo? - powoli schodzi do salonu, a tam ani śladu po dziadkach oraz rodzicach. - Jaja sobie robicie?
Po chwili zdała sobie sprawę ze zniknięcia bliskich.
- Czyli Facebook to tak naprawdę normalne życie? Ale czad! Zablokuję każdego, kto mnie wk**wia i będzie po problemie - Klaudia rozpoczęła istne szaleństwo.
Dziewczyna wyszła z domu i powędrowała w stronę szkoły.
- Lalalalala.
- Oo, hej! - do Klaudii podeszła Sandra, dziewczyna, której najbardziej z klasy nie znosi, ponieważ jest bardzo fałszywa.
- Blok - mruknęła pod nosem, a Sandra momentalnie zniknęła. - Ale to jest super!
- Przepraszam! - chwilę później podbiegła do niej pewna kobieta. - Czy wie Pani jak dojść do HippoMarket?
- Nienawidzę tego sklepu - pomyślała. - Niech Pani poda swojego Facebook'a to wyślę Pani współrzędne.
- Nazywam się Joanna Witach - rzekła.
Klaudia momentalnie zablokowała kobietę. Ona również zniknęła.
- To też działa!
Nieoczekiwanie zjawił się mały Facebook'owy stworek.
- Hej! To ja, Frank Cukierbelg. Nadużywasz naszych funkcji, przez co zmuszeni jesteśmy zablokować twoje konto.
- Nie! Zablokuję Cię i nic mi nie zrobisz!
- Czyżby? Facebook'a nie da się zablokować, głupia cholero!
Klaudia szybko uciekła od latającego stworka. Niestety nie uda jej się go powstrzymać.
- Za chwilę wyparujesz i przestaniesz istnieć jak twoi krewni! - krzyknął Frank.
- Proszę, nie! - Klaudia zatrzymała się i padła na kolana. - Nie kasuj mnie! Zrobię wszystko!
- Wszystko? - podniecił się. - W takim razie odblokuję wszystkie osoby, które zablokowałaś.
- Okej, okej!
- Iiiiii...będziesz musiała udostępnić swoje nagie fotki za karę.
- Nie zmusisz mnie!
- Okej, papa!
- Czekaj - dziewczyna odwróciła lekko wzrok, po czym kontynuowała. - Mam coś.
- O k**wa. Pieprzony pasztet - Frank zablokował ją, a ta wyparowała.
- Gdzie ja jestem? - Klaudia znalazła się w ciemnym, ponurym miejscu, gdzie wysyłane są wszystkie zablokowane osoby. Roi się od fejkowych kont, hybryd oraz dziwnych porzuconych ludzi.
- Nowa! - zwrócili się w stronę dziewczyny.
- Nie! Zostawcie mnie! - stwory złapały ją z każdej strony. - Pomocy!
Wtem zrobiło się ciemno, chociaż już było, a scena z Klaudią się zakończyła.

Mieszkanie dziewczyny, godz. 19:30

- Gdzie konto Klaudii? - zapytała mama.
- Pewnie usunęła lub nas zablokowała.
- Weźmy jej załóżmy fejkowe konto - zarzuciła babcia.
- Świetny pomysł - wtrącił ojciec.
- Nie radzę - nagle w domu zjawił się Frank z biczem, który skierował w stronę rodziców oraz dziadków i właśnie zmierza do zbicia wszystkich dookoła, lecz nie pokażę tej sceny, ponieważ jest zbyt drastyczna, więc nacieszcie się stopklatką, której nie widzicie, ponieważ jest to opowiadanie, w którym są same słowa, z których nie da się nic wywnioskować, gdyż roi się od debilizmów i niedopowiedzeń.
Koniec.

To uczucie, gdy...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz