▃▃▃▃▃▃▃▃▃▃▃
┊ ┊ ┊ ┊ ┊ ┊
┊ ┊ ┊ ┊ ˚✩ ⋆。˚ ✩
┊ ┊ ┊ ✫
┊ ┊ ︎✧
┊ ┊ ✯
┊ . ˚ ˚✩
Dzień jak każdy inny w korpusie. Znów musiałaś tyrać cały dzień, w końcu obowiązki zwiadowcy. Byłaś już całkowicie tym wymęczona, miałaś dość. A co takiego robiłaś w takich momentach? Siedziałaś na dachu siedziby, jedynym miejscu pozbawionym tych wszystkich idiotów. Przyszłaś tu, gdy promienie słońca jeszcze oświetlały zza murów. Teraz jedynym światłem były widniejące na czarnym niebie gwiazdy.
Twoje ciało pod wpływem zimna niekontrolowanie drżało. Byłaś tak zamyślona, że nawet nie zwracałaś na to uwagi. Nawet na to, że nie byłaś na dachu sama. Pewien brunet postanowił cię odwiedzić. Niestety nie zastał cię w swoim pokoju. Skoro nie było cię tam, to gdzie mogłabyś się znaleźć? Odpowiedz była oczywista dla niego. Właśnie dlatego teraz stał za tobą.
Nagle poczułaś coś na swoich ramionach, kurtka zwiadowców. Dopiero wtedy zorientowałaś się o czyjejś obecności. Zwróciłaś się za siebie, by ujrzeć kobaltowe tęczówki wpatrzone wprost w twoje [kolor]. Po chwili wpatrywania się w siebie nawzajem, zajął miejsce tuż przy tobie tak, że wasze ramiona stykały się ze sobą.
Mogłaś wtedy poczuć bijące od niego ciepło, oraz zapach z jego ubrania, które Ci podarował. Mimowolnie delikatny odcień czerwieni pojawił się na twoich policzkach. Zakryłaś je rękawem, aby przypadkiem tego nie zauważył.
- Rumienisz się. - Oznajmił dając ci do zrobienia, że i tak go dostrzegł. Na jego słowa niezauważalnie wzdrygnęłaś się, a twarz oblał intensywniejszy kolor.
- Wydaje ci się. - Odparłaś odwracając się przy tym od niego. Pojedyncze pasemka włosów opadły ci na oczy.
Bez zastanowienia Levi wyciągnął dłoń, lecz zawahał się. Jednak po chwili zgarnął [kolor] pasemka z twojej twarzy za ucho. Wtedy ponownie twój wzrok spotkał się z tymi wyjątkowymi tęczówkami. Jego spojrzenie przeszywało cię na wylot. Nigdy nie potrafiłaś się im oprzeć. Po prostu tak było.
- Jest już zimno. - Stwierdził spoglądając gdzieś w dal, by zaraz ponownie powrócić wzrokiem na ciebie. - Chodźmy do pokoju, jesteś zmęczona. - Bardziej oznajmił, niż zapytał, na co przytaknęłaś. Wtedy poczułaś dotyk na twojej dłoni. Pochwycił ją w swoje palce, po czym pociągnął delikatnie w swoją stronę, ny udać się w kierunku schodów.
꧂ღ╭⊱♥≺
14.02.2019r.
Godz. 16:20
CZYTASZ
Oᥒᥱ Shotყ - Lᥱvι Aᥴkᥱrmᥲᥒᥒ
FanfictionLevi x Reader Rozpoczęcie: 21.02.2019r. Zakończenie: 20.05.2022r.