I. Alarm

2.2K 68 23
                                    

Hejka misiaki, a więc to moja pierwsza przygoda z pisaniem na wattpadzie więc z góry bardzo przepraszam za ewentualne błędy czy niedociągnięcia. Z tego powodu rozdział jest dość krótki ale obiecuje ze w kolejnym bardziej się rozpisze. Mam nadzieje, że się wam spodoba <3 Oczywiście jeżeli będziecie chcieli więcej to fajnie będzie jak zostawicie ⭐️ Miłego czytania!

Siema, jestem Marek. Mam 17 lat i... W sumie to nie wiem co mogę dalej napisać, po prostu przejdźmy do mojej historii.

W owym czasie miałem 15 lat, i chodziłem do 3  klasy gimnazjum. W moim otoczeniu były same dziwki, każda kolejna to gorsza. Przecież drogie ubrania i sprzęt elektroniczny są ważniejsze niż godność i cnota, prawda? Co do chłopaków... Same pustaki uganiające się jedynie za wielkimi cyckami.

Jak zwykle, tamtejszy dzień był nudny i melancholijny, przebywanie z tymi półgłówkami przyprawiało mnie o zażenowanie. Nauczyciele jak zwykle znęcali się nad niczemu nie winnymi uczniami jakby nie pamiętali, że sami byli dziećmi. Myślałem, że ten dzień będzie tak jak każdy inny, gdy niespodziewanie, zadzwonił dzwonek alarmujący o pożarze. Pani z powagą, poprosiła nas o zabranie swoich rzeczy i wyjście z klasy. Byliśmy bardzo spokojni myśląc że to jak zwykle, ćwiczenia na sprawdzenie czasu ewakuacji.
Znaleźliśmy się na boisku szkolnym, większość klas stała już tam i czekała na dalsze polecenia. Wtedy ujrzałem tego całego Łukasza. Laski uganiały się za nim jak psy. Co prawda był przystojny ale to nie powód dla którego można się tak zachowywać. Dość długo wpatrywałem się w jego sylwetkę, zamyśliłem się przez co patrzyłem w jeden punkt i jakby na chwile zachwiało mi się poczucie rzeczywistości. Nagle poczułem mocne uderzenie w plecy. Zirytowany odwróciłem swój wzrok na osobę szturchającą mnie w bark, była nią nauczycielka.

-Marek, coś się stało?- powiedziała troskliwie.

Odpowiedziałem że nic mi nie jest i tylko się zapatrzyłem. Czekając tak na zgodę o wrócenie do klas od wychowawców, zauważyłem dziwne zachowanie Wawrzyniaka i jego squadu. Wytykali mnie palcami i śmiali się. Tak na prawdę miałem to gdzieś lecz w głębi ciekawiło mnie o co może chodzić. Tak jak normalnie speszył bym się i odszedł z podkulonym ogonem, tak tym razem zrobiłem zupełnie odwrotnie. W sumie to nie mam pojęcia jak to się stało, że tam podeszłem. Niby bylem hetero jednak w Łukaszu było coś co bardzo mnie pociągało, jakby to że jest taki niedostępny, a zarazem co dziennie ma inną dziewczynę. Będąc przy nich, powiedziałem stanowczo, O co wam chodzi?!

-Nie denerwuj się księżniczko- dostałem w odpowiedzi od Łukasza

Ciągnąłem dalej, dlaczego ślecie do mnie gupie uśmieszki ? Chłopacy popatrzyli po sobie i wybuchli śmiechem. Nierozumianem tego zachowania, o co im do diabła chodzi? Co ja znowu zrobiłem? W głowie ciagle zadawałem sobie te pytania. Po tym jak skończyli się śmiać jeden z członków bandy odezwał się:

-wyglądasz jak jebana baba! Może idź na siłke bo jednym palcem cię można podnieść.-

Na co Łukasz odpowiedział:
-Nie tak ostro Adam, nic ci nie zrobił przestań tak po nim jechać-

Bardzo zaskoczyło mnie reakcja Wawrzyniaka, spodziewałem się komentarza na temat mojej figury, lub naśmiewania się z wypowiedzi Adama.
W milczeniu odeszłem od licealistów stając ze swoją klasą.

Po godzinie dowiedzieliśmy się, że to prawdziwy pożar, lecz zostaje powoli opanowany. Przez resztę dnia jesteśmy zwolnieni a co do najbliższych tygodni będziemy informowani poprzez dziennik elektorniczny.

Właśnie tak wyglądało poznanie Łukasza, wtedy nie spodziewałem się takiego, dalszego rozwoju tej znajomości.  

Kxk~ love story 💛🐝Where stories live. Discover now