MEDIA: YUNGBLUD, Hasley, Travis Baker – 11 Minutes.
Duża aktywność = duża motywacj= więcej rozdziałów ⭐
***
— Połamałam już dwa paznokcie — warknęła pod nosem Heather, energicznie szorując tylne siedzenia. Nietrudno było się domyślić, że Fortman podczas wczorajszego powrotu do domu nawet przez chwilę nie wstrzymał się z wypróżnianiem swojego organizmu z toksycznej substancji zwanej alkoholem. David był więc wniebowzięty, kiedy okazało się, że ktoś za darmo sprzątnie mu samochód. Początkowo nawet mi odpuścił i wykonywanie kary miało przypaść tylko i wyłącznie jego siostrze, ale oczywiście nie chciałam być złą przyjaciółką, więc bez wahania zgodziłam się jej pomóc.
We dwie w miarę szybko uwinęłyśmy się z tym wszystkim. Na dworze było chłodno. Mieliśmy początek listopada, a termin pierwszego meczu zbliżał się nieubłaganie. Po skończonej robocie siedziałyśmy na schodach przed domem Levine, ubrane w swetry.
— Podziękował chociaż? — spytałam, naciągając nieco rękawy ubrania na swoje zmarznięte dłonie.
— Od wczoraj nic. Pewnie ma takiego kaca, że nawet mruganie sprawia mu trudność. — Wybuchnęłam śmiechem i pokręciłam głową z niedowierzaniem.
— Nie broń go już. Dobrze wiem, że sama z chęcią byś do niego zadzwoniła i spytała czy nic mu nie dolega. — Heather posłała mi grobową minę i łokciem szturchnęła mnie w bok, przez co znalazłam się dwa schodki niżej.
— Wrogowi podciera tyłek, a przyjaciółkę chce zabić. Na pewno ogarniasz znaczenia niektórych słów, siostrzyczko? — Za naszymi plecami pojawił się David z dwoma kubkami gorącej herbaty w dłoniach.
— Jestem pod wrażeniem, że nauczyłeś się używać skomplikowanego urządzenia jakim jest czajnik elektryczny. Rozpiera mnie duma, naprawdę. — Heather nie skomentowała nawet wcześniejszego, uszczypliwego komentarza brata, a postanowiła odegrać się na nim w inny sposób.
David wepchnął się pomiędzy nas i podał nam herbatę.
— Skąd miałem wtedy wiedzieć, że żeby zadziałał potrzebuje prądu? Zresztą to było dawno — odparł oburzony.
— Po pierwsze -dlatego że to czajnik ELEKTRYCZNY, a po drugie - wcale nie dawno, tylko jakieś półtora roku temu. — Spojrzałam na niego rozbawiona, a on, niestety rozbawiony nieco mniej, podrapał się nerwowo po karku. — Zawstydziłam cię?
— Przed własną przyjaciółką? Pamiętaj, że płynie w nas ta sama krew, więc ośmieszając mnie ośmieszasz też siebie — odgryzł się i z zadowoleniem oblizał usta.
— Nie mogę słuchać głupot, które gadasz. Idę poszukać jakichś chipsów, chociaż patrząc na twój wygląd, pewnie wszystkie zeżarłeś — odparła i zniknęła za drzwiami domu. Zaśmiałam się cicho pod nosem, a starszy Levine zrobił to samo. Trochę czasu minęło, zanim którekolwiek z nas zdecydowało się odezwać.
— Jak się napijesz, jesteś jakoś tak bardziej kontaktowa — odparł, a ja uśmiechnęłam się lekko.
— W sumie to chyba tak to działa — stwierdziłam nieśmiało, zakładając luźny kosmyk włosów za ucho.
— Ej no, Kimberley! — David przechylił się w moją stronę i lekko szturchnął mnie w ramię. — Rozluźnij się trochę. Bo wiesz ja to zaczynam myśleć, że ty tak naprawdę mnie nie lubisz, tylko wykorzystujesz, żebym odbierał cię z imprez.
CZYTASZ
Pokochać Liceum [ZAKOŃCZONE]
Teen FictionKim i Heather to dwie licealistki, które nie do końca odnajdują się w swoim życiu uczuciowym. Każdy chłopak pojawiający się w ich życiu zwiastuje niekończące się problemy, porządną dawkę adrenaliny, a czasem nawet i łzy. Jak sobie poradzą w ostatnie...