MEDIA: P!nk – Who knew.
***
— Panie dyrektorze, mam nadzieję, że wyciągnie pan konsekwencje. Zachowanie tej dziewuchy jest niedopuszczalne!
Siedziałam na krześle tuż przed dyrektorem, a za mną, opierając się o oparcie, stała pani Herrison, która nadawała całej tej sytuacji z korytarza wiele dramatu. Może aktorstwo byłoby lepszą decyzją niż nauka chemii?
— Jeszcze raz... Co ona takiego zrobiła? — Dyrektor odłożył okulary na biurko i przetarł zaspane oczy. Miałam wrażenie, że on też nie do końca rozumiał za co powinien mnie ukarać.
— Eksponowała swoje wdzięki przed chłopcami z drużyny. Prowokowała ich.
Jak dla mnie to było chore. Jakim cudem tylko ja i Heather zauważyłyśmy, że między czarnoskórym Andersonem a nauczycielką chemii jest jakaś głębsza relacja niż pomiędzy nauczycielką a uczniem. Przecież to było widać praktycznie na każdym kroku. Podczas lekcji nigdy mu się nie obrywało, wychodził z nią do kantorka układać jakieś rzeczy, pomagał nosić kartony. A teraz jeszcze to. Nauczycielka próbuje mnie ukarać dosłownie za nic. Znaczy może ona powód ma. Został mi przydzielony szlachetny tytuł "dziewczyna Danny'ego Andersona".
Niestety wiem jak to boli, pani profesor. Motywuje mnie pani do zemsty na Monice Nelson. W końcu nauczyciele powinni dawać uczniom przykład, czyż nie?
— Tak, rozumiem... — Wypowiedź głowy szkoły przerwało wtargnięcie do gabinetu Luke'a Fortmana wraz ze wściekłym woźnym. — Co tym razem?
Dyrektor wydawał się być znudzony widokiem Fortmana. Ja mu się tam nie dziwiłam. Sama nie widziałam w nim niczego "wow". Heather oczywiście miałaby odmienne zdanie na ten temat.
— Przyłapałem go na piciu alkoholu przed szkołą — wyjaśnił woźny. Nie mogąc się powstrzymać, zaśmiałam się cicho. No nie mogłam inaczej. Jego bełkotanie i zachowywanie się jakby zaraz miał przenieść się na drugi świat były cholernie zabawne, zważając na to, że ten chojrak już dwa dni później zjawił się w szkole z butelką alkoholu.
— Panno Lovelace, jakiś problem? — Dopiero po chwili zorientowałam się, że zgromadzone w gabinecie osoby spoglądają na mnie z niesmakiem, jedynie nasz pijaczyna nieco się zawstydził.
— Nie, skądże. Coś mnie drapie w gardle — odparłam szybko, chrząkając.
— Ciężka noc, co? — Mruknęła ledwo słyszalnie pani Herrison tuż przy moim uchu. Zdębiałam. Myślałam, że się do cholery przesłyszałam.
— Słucham? — spytałam, odwracając się w jej stronę. Nauczycielka jednak kompletnie mnie olała. Z rzekomym zainteresowaniem wsłuchiwała się w słowa dyrektora.
— Dobrze, nie pozostaje mi nic innego jak... — Kolejny raz wypowiedź została przerwana, tym razem przez głośne pukanie do drzwi. — Proszę!
Dyrektor był już zdenerwowany. W sumie to mu się nie dziwiłam. Każdy przylatywał do niego z jakąś pierdołą zamiast radzić sobie samemu. Karę może dawać każdy z nauczycieli. Chociaż ja w sumie wolałam zostać ukarana przez dyrektora niż panią Herrison.
Zazdrosna kobieta to mściwa kobieta. Wiedziałam to z doświadczenia.
W gabinecie pojawił się Victor Jensen z karteczką w ręce. Ze spuszczoną głową podał ją dyrektorowi.
— Dwadzieścia minut spóźnienia, no pięknie, panie Jensen. — Victor posłał mi słaby uśmiech, a ja odwzajemniłam gest. — No dobrze, moi mili, nie mam zamiaru przedłużać. Postanowiłem, że dziś nieco pomożecie paniom w stołówce i całą przerwę śniadaniową będziecie zmywać naczynia i bez dyskusji.
![](https://img.wattpad.com/cover/169268145-288-k814281.jpg)
CZYTASZ
Pokochać Liceum [ZAKOŃCZONE]
Roman pour AdolescentsKim i Heather to dwie licealistki, które nie do końca odnajdują się w swoim życiu uczuciowym. Każdy chłopak pojawiający się w ich życiu zwiastuje niekończące się problemy, porządną dawkę adrenaliny, a czasem nawet i łzy. Jak sobie poradzą w ostatnie...