-Tutaj nastąpi małe zmienianie tekstu-
************
Obudziłem się o godzinie 12:30, podniosłem się z łóżka aby sięgnąć po telefon znajdujący się na biurku pod ładowarką. Chciałem zobaczyć czy nic mi nie przyszło, ale to co zobaczyłem przeszło moje oczekiwania.
13 nieodebranych połączeń i 15 sms'ów od Minho...
Minho hyung: Nie tańczę wcale tak dobrze.
A Felix zginie za opowiadanie głupot.
Dobra ja też lecę spać dobranoc młody.
Wysłano o godzinie 23:52.Ej przyjdę dzisiaj gdzieś blisko 12, bo nie mam planów na dzisiaj.
Wysłano o 9.
Ej no odpisałbyś młody.
Wysłano o 9:30.
Nie udawaj, że śpisz dzisiaj Twoja mama mówiła mojej, że nie śpisz, bo słyszała z Twojego pokoju muzykę!
Jak zaraz nie odpiszesz to będziesz mieć kłopoty!
Squirrel!
Dzieciaku jeden!
Obraziłeś się?
Obraziłeś się za to, że nazwałem Ciŕ wiewiórką?
Wysłano o 10:45
Jak zaraz nie odpiszesz zbieram się i przychodze do Ciebie!
Wysłano o 11:11
Dobra sam tego chciałeś zbieram się!
Wysłano o 11:39.
Właśnie wychodzę z domu i jestem wkurzony, więc się szykuj!
Wysłano o 12:20.Gdy już przeczytałem te wszystkie wiadomości nagle przyszła kolejna, po której dostałem gęsiej skórki
Minho hyung: Jestem pod Twoim domem Squirrel!
No i właśnie w tym momencie zadzwonił dzwonek, a drzwi otworzyły się "same" gdy byłem na schodach. Gdy zobaczyłem wściekłego Minho chciałem biec do łazienki albo gdzieś gdzie mogę się schować, ale on był szybszy. Wbiegł w sekundę na schody i przycisnął mnie do ściany. Przestraszony nie byłem wstanie nawet krzyknąć, bo rodzice byli w pracy jak zwykle. W oczach starszego można było wypatrzeć wściekłość, ale też troskę i- nim zdążyłem pomyśleć do czego jeszcze to można było porównać zostałem oderwany od ściany i przerzucony jak worek kartofli przez ramię, a następnie rzucony na moje łóżko. Hyung stał nade mną i chyba czekał na wyjaśnienia. Nie wiedziałem co powiedzieć, ponieważ jedna myśl krążyła w mojej głowie.
Mianowicie sytuacja, która wydarzyła się 2 minuty temu, gdy byłem przeciśnięty do ściany i wpatrywałem się swoimi ciemnymi niczym smoła oczami na starszego. Nigdy nie widziałem twarzy starszego z takiego bliska! Mógłem zauważyć każdy detal na jego twarzy, ale najbardziej rzuciły mi się w oczy oprócz oczu... Usta... Tak to były usta. Miały malinowy kolor i drgały jakby z przerażenia. Miałem ochotę zbliżyć się do nich i przycisnąć je swoimi... NIE STOP! O czym ja myślę?!?!?! Dla-dlaczego o tym pomyślałem?! Przecież to nierealne! Minho mnie nie lubi w taki sposób... Jedynie to zniszczę naszą przyjaźń, a poza tym znamy się niecałe 2 tygodnie... Chwila! Czy ja właśnie powiedziałem, że kocham Minho hyunga?!
Popatrzyłem na niego jeszcze raz, ale w moje oczy znowu rzuciły się jego usta. Małe, delikatne i piękne usta. Czy ja właśnie się zakochałem?
- Zaczniesz mówić czy znowu mam Cię przygwoździć do ściany? - syknął hyung.
- Rób co chcesz, nie dbam o to - powiedziałem z uśmiechem w duchu licząc na powtórzenie się naszej bliskości i tym razem wykorzystałbym okazję.
- Jesteś nienormalny dzieciaku - powiedział po chwili ciszy, a następnie dokończył - Martwiłem się, bo nie odpisywałeś i nie odbierałeś!
- D-dlaczego się o mnie martwiłeś? Przecież nie jesteśmy parą i znamy się krótko? - odpowiedziałem zmieszany
- Bo mi na Tobie zależy Jisungie - po tych słowwch podszedł pode mnie i przyciskając mnie tym razem do łóżka złączył nasze wargi lekko poruszając.
Ja zaś byłem zszokowany, ale mi się to podobało i gdy on się odsunął i chciał prawdopodobnie przeprosić - bo z jego miny dało się to wyczytać - przyciągnąłem go za ubrania do siebie i tym razem, żeby nie uciekł skrzyżowałem swoje nogi wokół jego wąskiej talii, a ręce na szyi. Na samym początku był zszokowany jak ja przee chwilą, lecz zaraz odwzajemnił pocałunek, a ja zacząłem intensywniej, a nawet agresywniej poruszać wargami. Minho robił to samo, gdy nagle poczułem coś w swojej buzi... To był jego język, po ciele przeszedł mnie dreszcz, ale chciałem spróbować, więc zrobiłem to samo. Całowaliśmy się bardzo długo, aż nagle poczułem jego ręce pod moją bluzką. Były ciepłe i przyjemne, a ja miałem dreszcze na całym ciele, lecz podobało mi się to nawet bardzo... Po 10 minutach pocałunku z przerwami na oddech Minho odsunął się lecz tylko o 5 cm i powiedział :Minho: J-ja przepraszam... Nie powinienem robić tego... Pewnie nie chciałeś... - Wydusił z siebie chłopak
Ja: Nie przepraszaj!!! - krzyknąłem, a potem dokończyłem - gdybym nie chciał bym odepchnąl Cię gdy włożyłeś mi język do ust, ale twgo nie zrobiłem, nie odepchnąłem Cię również wtedy gdy włożyłeś mi ręce pod bluzkę, a wiesz dlaczego?! Bo mi się to cholernie podobało!! Więc nie przepraszaj, gdy ja sam tego chciałem i przypominam Ci, że to ja przyciągnąłem Cię do siebie!
Minho: Co mam prez to rozumieć? - zapytał zdziwiony moim wyznaniem.
Ja: To, że Cię kocham i chcę z Tobą być kretynie jeden! - krzyknąłem z ulgą, że to powiedziałem zanim pomyślalem o wycofaniu się.
Minho: Ko-kochasz mnie? Naprawdę?! - krzyknął z uśmiechem na ustach
Ja: Tak idioto i chcę z Tobą być, jeść każdy posiłek, zasypiać i budzić się przy Tobie - powiedziałem
Minho: To w takim razie - zanim dokończył zszedł z łóżka i klęknął przede mną i powiedział - Han Jisung czy dałbyś mi ten zaszczyt, aby moja miłość życia była przy mnie i zostaniesz moim chłopakiem?
Ja: O-oczywiście! - odpowiedziałem i rzuciłem się na niego całując go wszędzie i robiąc mokre ślady mmswoimi ustami na jego obojczykach.
Po pewnym czasie powiedziałem, że muszę iść się umyć. Gdy przyszedłem zjedliśmy śniadanie,a pptem poszliśmy do mnie dalej ciesząc się sobą. Całowaliśmy się przez cały czas z małymi przerwami i delikatnymi ruchami rąk przesuwałem nimi po jego plecach i torsie. Na sam koniec wieczoru Minho nocował u mnie pierwszy raz i to jeszcze jako mój chłopak!
Heeeej mam nadzieję, że rozdział się spodobał i nie był zbyt długi i krótki! Rozdziały będą pojawiać się na pewno w czwartki, a jak będę miała czas to w jakiś jeszcze inny dzień tygodnia! Jeżeli macie pomysły do rozdziałów piszcie chętnie je wykorzystam! Miłego dnia/wieczoru/popołudnia/nocy! ❤❤
CZYTASZ
Long love ~Minsung~ |ZAKOŃCZONE|
Romance- Zaczniesz mówić czy znowu mam Cię przygwoździć do ściany? - syknął hyung. - Rób co chcesz, nie dbam o to - powiedziałem z uśmiechem w duchu licząc na powtórzenie się naszej bliskości i tym razem wykorzystałbym okazję. - Jesteś nienormalny dzieciak...