Po spędzonym weekendzie z przyjaciółmi i swoim chłopakiem moi rodzicie chcieli bardzo wiedzieć dlaczego od 3 miesięcy jestem cały w skowronkach. Oczywiście domyślali się, że jest możliwość, że mam chłopaka i jest nim Minho, ponieważ często do nas przychodził i nocował.
Honjoong: Jisungie, czy zechciałbyś nam w końcu powiedzieć kto jest Twoim powodem szczęścia? - Spytał mój ojciec.
Seoyeon: No właśnie, wyjaw nam tą tajemnicę! - dodała moja matka.
Jisung: Nie udawajcie, że nie wiecie, ani się nie domyślacie! - odpowiedziałem
Honjoong: Czyli masz chłopaka, który nazywa się Lee Minho i mieszka dwa domy dalej? - powiedział z uśmiechem na twarzy.
Seoyeon: Ooo, tak się składa, że pracuję z jego rodzicami! - odrzekła moja rodzicielka.
Jisung: Jego rodzice są lekarzami? - Spytałem zdziwiony, bo tego nie wiedziałem, ale teraz już wiem dlaczego Minho raz mi powiedział, że moja mama powiedziała jego, gdy była w pracy.
Seoyeon: Oczywiście! Jego tata jest wybitnym chirurgiem, a mama kardiologiem! - powiedziała.
Honjoong: Dzisiaj państwo Lee przychodzą na obiad. Jego rodzice wiedzą o jego orientacji i doskonale wiedzą z kim jest ich syn. - dodał mój tata.
Jisung: A o której, bo muszę wyjść z Szajtanem na spacer. - powiedziałem
Seoyeon: Przyjdą za 4 godziny skarbie - odpowiedziała moja mama
Jisung: Dobra to ja idę na spacer, chodź Szajtan! - pożegnałem się z rodzicami i wyjąłem telefon dzwoniąc do Minho.
My first love: Coś się stało Squirrel?
Jisung: Nie, po prostu wyszedłem z Szajtanem na spacer i chciałem się zapytać czy chciałoby Ci się iść z nami.
My first love: Z wami oczywiście, tylko poinformuję rodziców, bo dzisiaj przychodzimy do was.
Jisung: Tak wiem, wiem. Jestem pod Twoim domem praktycznie, więc ruszaj dupę idioto!
My first love: Jak się odzywasz do swojego starszego chłopaka?!
Jisung: Ahh tak, przepraszam Cię księciu z bajki. Pasuje?
My first love: Tak, pasuje!
Jisung: To teraz ruszaj poślady!
Po wyjściu Minho z mieszkanie daliśmy sobie buzi i poszliśmy do parku pobawić się z Szajtanem. Po godzinie oboje się zmęczyliśmy i postanowiłem, że podzielę się z Minho moimi zdolnościami wokalnymi i raperskimi, a przy okazji potańczymy razem! Minho się oczywiście zgodził, a po godzinnym pokazie talentów musieliśmy niestety wracać.
Jisung: Ty naprawdę świetnie tańczysz! - powiedziałem nie mogąc go nie pochwalić.
Minho: Dobrze tańczę, ale nie świetnie haha. Za to Ty jesteś świetnym raperem i wokalistą! - Dostałem buzi w usta.
Gdy odprowadziłem Minho pod dom nadszedł czas, w którym ja wróciłem do domu i zacząłem się przygotowywać. Wziąłem kąpiel, przeprałem się i użyłem swoich perfum.
Zostało 30 minut do przybycia państwa Lee, więc pomagałem tacie wiązać krawat i mamie nakrywać do stołu. Po trzydziestu minutach zabrzmiał dzwonek do bramki. Wyszedłem by przywitać gości i zamknąć Szajtana by nie skakał na rodzinę Lee.
Weszliśmy do domu i zacząłem prowadzić ich do jadalni, która była bardzo duża, a ja zupełnie nie rozumiałem po co nam jadalnia prawię tak duża jak mój pokój. Zacząłem podawać jedzenie zgodnie z obietnicą, którą dałem moim rodzicom. Po przystawce zaczęły się rozmowy, a ja poczułem się skrępowany pytaniami. Minho chyba miał podobnie, ponieważ jego mina na to wskazywała.
Shuhua: Seoyeon, Honjoong macie bardzo miłego syna. Widzę, że Minho nie popełnił błędu w wyborze swojego chłopaka - Zaczęła mama Minho.
Chanhee: Zgadzam się, ale nie rozumiem dlaczego nigdy nie odwiedziłeś nas w naszym domu. Minho Cię nie zaprosił? - Zapytał miłym głosem tata Minho.
Jisung: Z-zapraszał mnie i przychodziłem, lecz państwo byli w tym momencie w pracy - odpowiedziałem przestraszony.
Chanhee: Nie bój się Jisung my nie jesteśmy surowi mimo, że sprawiamy takie wrażenie. - powiedział dodając mi otuchy.
Shuhua: Nie wstydź się i nie krępuj się przy nas, my nie chcemy, żebyś się czuł nieswojo w naszym towarzystwie - powiedziała uśmiechając się do mnie.
Reszta wieczoru minęła już bez stresu, śmialiśmy się, żartowaliśmy z samych siebie zupełnie jakbyśmy się znali od dziecka! Rodzice Minho bardzo mnie polubili i nawet kazali mi do nich przychodzić, gdy oni będą w domu, a nawet nocować. Są naprawdę fantastyczni i miło się z nimi rozmawia. Na sam koniec odprowadziłem ich pod bramę i pożegnałem się z nimi, a następnie poszedłem wypuścić Szajtana, żeby sobie polatał.
Mam nadzieję, że nie czekaliście długo na rozdział haha. Kolejny pojawi się prawdopodobnie albo jutro, albo dopiero w poniedziałek lub wtorek. Do zobaczenia Staay!
CZYTASZ
Long love ~Minsung~ |ZAKOŃCZONE|
Romansa- Zaczniesz mówić czy znowu mam Cię przygwoździć do ściany? - syknął hyung. - Rób co chcesz, nie dbam o to - powiedziałem z uśmiechem w duchu licząc na powtórzenie się naszej bliskości i tym razem wykorzystałbym okazję. - Jesteś nienormalny dzieciak...