Rozdział 2

14K 412 244
                                    

Tydzień później

- Emily, masz wszystko? - spytał mój ojciec
- Tak, możemy ruszać.

Jechaliśmy jakieś dwadzieścia minut, aż dotarliśmy do jakiegoś wielkiego budynku
- Czyli to tu... - myślałam
~ Nie martw się, będzie dobrze ~ powiedziała Alex (moja wilczyca)

Wzięłam mój plecak i weszłam do budynku. Tam czekała już na mnie moja przyjaciółka.

- Hejka! - podbiegła do mnie
- No hej
- Chodź, poznasz moich przyjaciół
Podeszłyśmy do jakieś grupki osób. Poznałam Ericka, (przystojnego blondyna o niebieskich oczach) Martę (szatynkę o zielonych oczach) i Maxa (brunet o brązowych oczach). Max był od nas młodszy o trzy lata. Nie patrząc na wiek też był całkiem przystojny:

 Nie patrząc na wiek też był całkiem przystojny:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Taki mały cwaniak. Trochę pogadaliśmy, Max dużo opowiadał nam o swoim bracie. Mówił, że jest Alfą i że rzadko co jest w szkole.
Zadzwonił dzwonek. Musieliśmy iść wszyscy na lekcje. Max pobiegł do swojej sali, a ja z Livią, Martą i Erickiem poszliśmy do swojej sali.

Po lekcji

Była przerwa. Wszyscy spotkaliśmy się w tym samym miejscu co ostatnio. Siedzieliśmy se na ławce i rozmawialiśmy. Nagle zobaczyłam jak jakiś brunet idzie w naszą stronę:

Serce zaczęło mi walić jak szalone, a moja wilczyca pragnęła go dotknąć

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Serce zaczęło mi walić jak szalone, a moja wilczyca pragnęła go dotknąć. Cały czas się na niego patrzyłam. Był taki przystojny... Chwilą, o czym ja mówię?!
- Cześć braciszku - powiedział brunet do Maxa
- Ooo, siema. Emily, poznaj mojego brata Jacka.
Patrzyliśmy się na siebie, ten pożerał mnie wzrokiem. Zrobiłam się trochę czerwona na twarzy i spuściłam wzrok.

Jack

Zobaczyłem mojego brata siedzącego z jakąś grupką ludzi. Postanowiłem, że podejdę. Zrobiłem kilka kroków, a tam stała ona. Moja Mate. Była taka piękna
~ Przytul ją! ~ wył ze szczęścia mój wilk
Podszedłem do brata i się przywitałem

- Cześć braciszku
- Ooo, siema. Emily, poznaj mojego brata Jacka.
Zacząłem pożerać ją wzrokiem. Ona to zauważyła i zaczęła się patrzeć gdzie indziej, żeby nie było widać jej rumieńców na twarzy. Ja się lekko uśmiechnąłem.

- Moja Mate - powiedziałem
Spojrzeli się na mnie jak na idiote, a ja tylko się cwaniacko uśmiechałem do niej. Odwzajemniła mój uśmiech.

Życie LunyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz