Halt: Crowley, Crowley pamiętasz/ ten bunt ze snów, gdy jęczałeś nad uchem mi/ Jesteśmy za Gorlanem, chodźmy do gospody/ Nie moknijmy dłużej o nie/ Marząc o wołowinie jechaliśmy w deszcz/ mój koń jęczał ostatkiem sił/Gdy byliśmy na miejscu wnerwiłem się/ teraz wiem, że papugi są złe/ Nie było wołowiny, lecz gulasz był/ obżerałeś jak prosiak się/ wbił też ziom Morgaratha, lecz nie wydano nas/ potem znowu ruszyliśmy w las/
Crowley: Emigrowałeś z Hibernii na stałe/ czas cię poganiał lecz ty nie przyspieszałeś/ dane nam było gulaszu zjedzenie/następny obiad będzie z królika
Crowley: Przeczytałeś depesze samego Mordzia/ podrobiłeś jak debil pieczęć/ ruszyliśmy do Picty by upewnić się czemu Duncan robi tak źle/ Zbieraliśmy Zwiadowców, dowódcą zostałem,/ nie broniłeś mnie jako przyjaciel/ kiedy zacząłem gwizdać pokłóciliśmy się/ I nikt nie był po mojej stronie/ Spotkaliśmy Aralda, zakochałeś się/ w pełnej wdzięku, pięknej kurierce/ zrobiłeś z siebie błazna/ musiałem pilnować się, żeby przy niej nie roześmiać się.
Crowley&Halt: Emigrowałeś z Hibernii na stałe/ czas cię poganiał lecz ty nie przyspieszałeś/ dane nam było gulaszu zjedzenie/następny obiad będzie z królika
Bite trzy tygodnie ślęczałam nad tą parodią i mam nadzieję, że chociaż trochę mi wyszła, czekam na opinie. Wgl mam na przynajmniej miesiąc dość grania na gitarz etej nuty. <3 see u
CZYTASZ
Zwiadowcy- talksy |ZAKOŃCZONE
Humor"Pamiętaj, jeśli zastanawiasz się czy przegrasz... Eh, znając życie i tak przegrasz."