Obudziłaś się w białym pomieszczeniu.
- Szpital - pomyślałaś i poczułaś, jak ktoś cię ściska za rękę. Spojrzałaś w stronę tej osoby. Uśmiech mimowolnie pojawił ci się na ustach.
- Jezu ( T.I ), ty żyjesz?! - Calum wstał i delikatnie pocałował twoje usta. Do sali wszedł lekarz z uśmiechem na ustach.
- ( T.I ) napędziłaś chłopakowi niezłego stracha... całe szczęście, że w końcu się obudziłaś - uśmiechnął się w waszą stronę.
- Długo spałam? - zapytałaś, delikatnie ściskając rękę Calum'a.
- Tylko 3 dni - odetchnęłaś z ulgą, uśmiechając się do lekarza.
- Jutro dostaniesz wypis, nie możesz siadać za kierownicę przez dłuższy czas... aha, no w gipsie nogę musisz mieć co najmniej przez dwa tygodnie - oznajmił, po czym wyszedł.
- ( T.I ) ... kocham cię - szepnął w twoją stronę Hood, nachylając się nad tobą.
- Eh.. też cię kocham zdrajco - zachichotałaś i już po sekundzie poczułaś usta Calum'a na swoich. Odwzajemniłaś pocałunek, myśląc jakie to ty masz szczęście, że go masz przy sobie.
*
Proszę was bardzo! Trzecia i ostatnia część 💞 mam nadzieję, że teraz jest lepiej hahaha 💜