~two weeks ago
Mark przez ostatnie dwa tygodnie, nie pisał ani nie rozmawiał z Jacksonem. Czas spędzał w szkole ze swoim przyjacielem, Minhyukiem bowiem nie widzieli się dwa lata, a przez ten miesiąc nie udało się wszystkiego naprawić. Chłopak go podrywał i nawet zapytał raz o związek, ale Mark się nie zgodził.
Tęsknił za Jacksonem. Chciał o nim zapomnieć, nawet na jeden dzień się udało ale potem wszystko wróciło. Starszy za bardzo namieszał Tuanowi w głowie.
A Jackson? Dniami zajmował się Sophie, kiedy Irene wychodziła na "spotkania z przyjaciółkami", nocami nie mógł spać. Raz nawet płakał, patrząc na zdjęcie młodszego. Nigdy wcześniej nie płakał. Serio.
Leżał teraz na łóżku i przeglądał instagrama, a Irene robiła coś w kuchni.
Kiedy poczuł się zmęczony, odłożył telefon i zamknął oczy. Po chwili do jego uchu dobiegł płacz Sophie.
Zmęczony i zły, poszedł po dziewczynkę i ruszył z nią na dół. Stanął jednak na schodach, słysząc rozmowę Irene z jakimś chłopakiem i postanowił trochę podsłuchać.
- Wpuścisz mnie, kochanie? Chciałbym zobaczyć moją córkę. - powiedział mężczyzna niskim tonem
- Sehunnie, mówiłam Ci, że Jackson jest w domu. Jak zdobędę od niego pieniądze to do ciebie wrócimy.
- Jak zareagował na to, że nie jest ojcem Sophie?
- On... nie wie o tym, bo wtedy to by mnie tutaj nie wpuścił. Za niedługo do Ciebie wrócimy. Idź już bo jeszcze tutaj przyjdzie.
- Dobrze skarbie, do zobaczenia. - chłopak pocałował ją i wyszedł, a ona zamknęła drzwi i z uśmiechem ruszyła w stronę schodów, gdzie zauważyła Wanga.
- Kto to był? - zapytał spokojnie.
- Kto? A, to tylko listonosz, skarbie. - powiedziała słodko i wzięła od niego córkę.
- Kto to kurwa był?! - warknął dość głośno.
- Nie powinno Cię to w ogóle obchodzić. - mruknęła i wyminęła go, ruszając do sypialni.
- Tak jak to, że mam pod swoim dachem cudze dziecko i dziwkę? - ruszył za nią - Pakuj się, za godzinę ma was tu nie być.
- Ale... - chciała coś powiedzieć ale Wang jej przerwał.
- Powiedziałem coś i masz jeszcze wytłumaczyć wszystko Markowi bo to przez Ciebie, go nie ma.
Skinęła głową i poszła spakować rzeczy.
Godzinę później, Jackson patrzył jak Irene odjeżdża taksówką z dziewczynką, do której się przyzwyczaił...
~Niech tylko Mark mi wybaczy, a będę najszcześliwszy na świecie.~ myślał, patrząc na zdjęcie chłopaka na swojej tapecie.
《 Nie wiem co mogę dodać. Jak ktoś się cieszy, że Irene już nie ma to może dać ☆ 》
![](https://img.wattpad.com/cover/175463356-288-k585407.jpg)
CZYTASZ
Focus on me | m.tn+j.wg
Fanfiction❇ғocυѕ on мe❇ My world is blue, your world is black... Wytrzymaj z osobom, której nie cierpisz - challange accepted ✅ ▪głownie; m.tn + j.wg ▪top; j.wg ▪pobocznie; k.yg + k.bh, ch.yg + i.jb ▪ingstagram, chat, przekleństwa, homo, dramy, got7 nie istn...