《 69 》

382 36 14
                                    

- Kurwa, Mark rusz tą dupe. - jęknął Yugyeom, chłopcy po nocy, którą spedzili w hotelu postanowili zrobić zakupy i wrócić do domów.

Chłopak, chociaż był zły na Jacksona za to, że wyszedł z jakąś dziewczyną to bardzo za nim tęsknił.

Teraz byli w supermarkecie, Yugyeom i Bambam wybierali jedzenie, a Mark szedł trochę dalej od nich.

- Ja pójdę na dział z alkoholem i kupię coś dla mnie i Jacksona, żeby nie było, że jestem zły na niego to spędzimy miło dzień.

- Dobra, ale nie zgub się. - parsknął tajlandczyk.

Chłopak przewrócił oczami i już go nie było. Po 15 minutach wybrał jakieś dobre wino, coś do zjedzenia i słodycze. Ruszył do kasy, gdzie spotkał przyjaciół. Jeszcze trochę i spędzi miły dzień ze swoim chłopakiem.

▪▪▪

- Jackson? Już jestem. - krzyknął, wchodząc do domu. Odstawił rzeczy na podłogę, ściągnął buty i ruszył do kuchni gdzie odstawił rzeczy.

- Jeju, kochanie. - Jackson od razu podszedł go przytulić - Gdzie ty byłeś? To przez to, że spotkałem się z moją przyjaciółką, prawda?

- Tak... poczułem się zazdrosny. - mruknął w jego szyję

- Przecież wiesz, że kocham tylko Ciebie. - pocałował go we włosy

- Wiem, ja Ciebie też kocham. - odsunął się i pocałował go w usta.

Jackson od razu pogłębił pocałunek, przyciągając go bliżej siebie tak, że stykali się klatkami.

- Kupiłem jedzenie i alkohol. - powiedział, całując go w policzek.

- W takim razie zjemy i wypijemy, a potem zabiorę cię do pokoju. - poruszył brwiami, na co Mark zaśmiał się ale ochoczo pokiwał głową.

▪▪▪

Tej nocy w sypialni słychać było głośne jęki młodszego z chłopców oraz pocałunki, które nie miały końca.

Przez tą noc pokazali ile dla siebie znaczą oraz, że bardzo mocno się kochają. Mark nie chce stracić starszego, a Jackson nie chce stracić jego. Można by powiedzieć, że miłość idealna, ale w każdej przecież bywają wzloty i upadki.

《 Jeju przepraszam, że dopiero teraz to publikuje... Nie zabijcie 😐 》

Focus on me | m.tn+j.wgOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz