《 43 》

465 53 10
                                    

Jackson - Mark

sexywang;

i jak, honey?

spotkamy się i wrócisz?

markkiepooh;

za 15 minut w parku.

nie spóźnij się.

~~

Mark czekał niecierpliwy na przyjaciela. Bał się cholernie mocno tej rozmowy, a z drugiej strony uznał, że tak będzie lepiej.

Nagle poczuł rękę na swoim ramieniu i już po chwili był w objęciach starszego. Trwali tak chwilę, wdychając swoje zapachy ale wszystko co dobre, szybko się kończy.

- Jackson. - odsunął się delikatnie od chłopaka - Chciałbym Ci coś powiedzieć. Usiądźmy.

Chłopak pokiwał głową i usiedli na ławce, cisza była bardzo niezręczna, więc Mark ją przerwał.

- Bardzo Cię lubię. Jesteś super przyjacielem i może mógłbyś być kimś więcej, ale po prostu nie mogę. Za 2 tygodnie kończą się wakacje, a ja wracam do domu i nie wyobrażam sobie związku na odległość. Może i zrobiłem Ci nadzieję, ale dasz sobie radę. Jinyoung bardziej do Ciebie pasuje...

Jackson siedział i słuchał niedowieżając. Niedawno go odzyskał i znowu ma go stracić...

- Nie możesz zostać? - powiedział smutno

- Niestety nie, przykro mi... - wstał - Pójdę już, a ty zajmij się moim kuzynem. - uśmiechnął się przez zbierające się łzy.

- Markkie, czy mogę coś zrobić? - również wstał i złapał go za ręce.

Chłopak domyślał się o co chodzi, ale pokiwał głową i już po chwiki, ich usta zetknęły się w delikatnym oraz pełnym uczuć pocałunku.

Całowali się przez kilka minut, potem Tuan przytulił starszego i pobiegł w tylko mu znaną drogę...


《 Jeśli myślicie, że to koniec do jesteście w błędzie 👉👈 》

Focus on me | m.tn+j.wgOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz