Clara 14

60 2 0
                                    

Od tego czasu balu nic się nie zmieniło . Wszystko wróciły do normalności chyba. Wszyscy chodzili do pracy . Nikt nie rozmawiał ze sobą.
Dni mijały wolno i pomimo siedziałam w pracy , rzadko pojawiali się klienci. Nie mogłam się skupić.

Stałem za ladą i patrzałam się na okna na ruszającej się ulicy i przechodzących ludzi. Jedynie to mogłam robić , z kantorka wyszła Alice z łapała się za głowę
- Co się stało, że tak pusto nikt nie przychodzi i nawet nikt się nie spojrzy.
Spojrzałam na nią bez wyrazu i nic nie powiedziałam. Chciałam wejść do kantorka , a ta złapała mnie za rękę i usiadła na ladzie.
- Co się stało Clara? Powiedz mi
Wyglądasz jak trup . Martwię się o ciebie
Patrzałam na nią z zaskoczeniem i usiadłam obok niej. Czułam , że muszę się wygadać. Powiedziałam jej ,że poznałam prawdziwą osobę, w której się zakochałam  nie powiedziałam , że jest wampirem tylko jest jakby wrogiem mojej rodziny. Widziałam, że dziwnie na mnie patrzałam że skrycie . Kiedy skończyłam siedziała w ciszy
,,Cisza"
Nagle się do mnie przybliżyła i mnie przytuliła byłam zaskoczona , ale od odwzajemniła uścisk  po przyjacielsku i puściła mnie.
- Dziękuję  Alice , podniosłaś mnie na duchu.
- Proszę wiesz jak to brzmi jak ,, Romeo i Julia "
- No tak brzmi - zgodziłam się z nią
- tylko nie wypijaj soku bo się zakrztusisz
- Zachichotałam , i chwilę się pośmialiśmy.
Alice spojrzała na zegarek
- No możemy już iść czas pracy miną
- Ok
Wstałam i ściągnęłam fartuch , zakładam kurtkę i już wychodziłam
- Clara - za mną
Odwróciłam się i patrzałam na nią
- Może pójdziemy razem na spacer ?
Kiwnęła głową
Wyszliśmy na ulicę i ruszyliśmy w kierunku głównej ulicy.
Weśliszmy w kierunku  milczących ludzi przechodzących obok nas w ciszy. Nagle poczułam kogoś wzrok na mych pleców.
Przekonałam ślinę
Lekko odwróciłam głowę , niespodziewanie zauważyłam jak wysoki mężczyzna w kapturze , właśnie uszedł w ciemną uliczkę .
Wydawało mi się że ktoś mnie woła, i czuję że muszę tam iść . Nie wiedziałam co się dzieje, postawiłam nogę wogóle nie mogłam jej opanować.
- Clara - usłyszałam za sobą głos
Chciałam coś powiedzieć, ale nie mogłam. Siła kazała mi iść.
Nagle nogą sama bez mego posłuszeństwa . Patrzałem ciągle w innym kierunku , stanęłam na środku uliczki , która prowadziła do nikąd . Nie zauważyłam tego mężczyzny , który tu wszedł . Niespodziewanie poczuł jak serce mi przyśpiesza , oraz robi mi się gęsią skórę . Z cienia wynurzyła się ręka , która mnie złapała i szybko rzucił mnie o ścianę , uderzyłam się z dużą siłą i upadłam rękoma na podłogę . Próbowałam złapać oddech ,ale były mi ciężko . Tajemniczy Mężczyzna  złapał mnie za ramiona , podniósł mnie i przygniótł mnie do ściany. Spojrzałam na niego miał uśmiechniętą twarz i czerwone oczy.
Próbowałam się uwolnić z ucisku , ale był dla mnie za silny
- Mała uspokój się - zachichotał
- zostaw mnie - syknęłam
- Haha - zaczął  się śmiać jak stare gacie
Złapał za rękę i przycisnąłmnie do ściany. Poczułam jak łza leci mi po policzku
- Co się stało Clarciu - drwił że mnie
- Nie bój się nie  będzie długo bolało raz i chlast. Nagle zbliżył się do mojej szyi i wbił mi kły.
Czułam ból w szyji chciałam zacząć krzyczeć a ten zamkną mi usta ręką.
Zamknęłam oczy i czułam jakby kwas wlewał mi w krew.
,, Tak się kończy moje życie "
Nic nie czułam , tylko chciałam zasnąć , poczułam się lekka.
Otworzyłam oczy , nie było nikogo on nagle znikną.
Poczułam ból w szyji , jak coś mi drapało odruchowo złapałam się gardło.
I upadłam na podłogę trzymając się głowy , cały czas  ból ,nie mogłam się skupić . Oparłam głowę o ścianę i czekałam aż przestanie boleć. Zamknęłam oczy i poczułam jak łzy lecą mi po policzkach . Nie mogłam się ruszyć moje ciało zostało spraliżowane jak wszedł we mnie kwas. ,, Więc to mój koniec nic już nie zrobię , zostawię mego brata, ojca  samych nic po sobie nie zostawię "
Nic nie czułam tylko chciałam zasnąć oczy zaczęły mi się zamykać kiedy nagle poczułam chłód powietrza ten wampir który mnie zaatakował zniknął . Byłam sama w ciemniej uliczce . Szyja zaczęła mi pulsować odruchowo jej złapałam  postanowiłam jakoś wstać podpierałam się ściany i powoli wstałam ale nie udało od razu upadłam na kolana krzyczałam z bólu  nie chciałam się poddać ale ból wygrał ze mną zaczęłam mocnej szlochać jak małe dziecko przesunęłam się na ścianie i czekałam na śmierć już nie wygram zamknęłam oczy . Nagle był wielki huk uderzenia z góry ktoś skoczył z dachu ,, Może tamten wampir wrócił i chce mnie dobić " Nie otwierałam oczy udawałam że jestem nieprzytomna tylko wsłuchiwałam się w kroki . Powoli się zbliżał po chwili kroki zniknęły poczułam chłód na twarzy ,,Nie otwieraj oczu " powtarzałam sobie
Nagle poczułam lekki zimny dotyk na szyi bardzo zabolało mnie czułam że się skrzywiłam nie mogłam wytrzymać . Chciałam się podnieść aby uciec ale nie miałam sił . Powoli otworzyłam oczy poczułam jak serce zaczyna mocniej bić po paru sekundach wzrok mi się poprawił zobaczyłam kogo bym nie chciała w samej osobie książątko wampirów .
,, Co on tu robi ? Na pewno przez niego ten wampir mnie zaatakował to był jego sojusznik "
Kiedy moje spojrzenie spotkały się z jego zauważyłam że w jego krwistych oczach można zobaczyć troskliwość martwił się mną a ja zamknęłam oczy  czułam jak topie się w jego spojrzeniu i serce biję mocno,, dlaczego w nim się zakochałam ?"
Chciałam się podnieść ale skrzywiłam się z bólu .
- Nie ruszaj się !-powiedział do mnie swoim słodki głosem jaki miał w kawiarni ,,Kurwa nie mów tak to nie pasuje do pijawki jesteś potworem "
Nagle położył mi rękę swoją na ramię a ją odepchnęłam jakby mnie parzyła .
- Nie dotykaj mnie! - Krzyknęłam na niego z całej mojej siły i szybko się podniosłam z wielkim bólem oraz zrobiłam dwa kroki ale straciłam równowagę i potknęłam się o swoje nogi ale on złapał mnie za talię przed upadkiem odwrócił mnie i przecisnął do swojej klatki piersiowej chciałam go odepchnąć ale był dla mnie za silny . Łzy poleciały mi po twarzy. A on przecisnął mnie do siebie objął mnie swoimi ramionami jakby chciał mnie pocieszyć. Nagle poczułam się bezpiecznie w jego ramionach lekkie ciepło . Czułam jak rumienią się moje policzki. Poczułam się śpiąca .
,,Nie "
- Puść mnie - powiedziałam z bólem a on mnie puścił .
- Jak się czujesz ? Dasz radę iść ?
Zdziwiło mnie że , że spytał się , nic mu nie odpowiem .
- Od powiedz mi ,o nie chcę cię skrzywdzić chcę ci pomóc  
,,Cisza"

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 21, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Mroczna MiłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz