Jechaliśmy chyba z dwie godziny z okien było tylko widać las , czasami była łąka . Wydawało się ,że wogóle się nie poruszamy . Patrzałam się ciągle w szyby , nagle zauważył Will że ciągle tam się patrzałam . Schylił się i powiedział mi do ucha .
-To nie jest co powinniśmy widzieć , dlatego jest to zdjęcie zrobili to , żeby jak kiedyś będziemy chcieli ich odwiedzić.Kiwnęłam głową ze zrozumieniem , a ten uśmiechnął się Nagle usłyszałam odgłos jak jedziemy po jakiś kamieniach . W tym samym czasie limuzyna mocno skręciła w prawo a później w lewo. Powodując ,że my w środku czuliśmy się jak na karuzeli w wesołym miasteczku . Złapałam się mocno siedzenia ,żeby nie spaść . Zamknęłam oczy ,żeby nie mieć odruchów wymiotnych. Nagle usłyszałam jak z ust mego brata i ojca wiązankę przekleństw. Wzięłam wdech i otworzyłam oczy i pojazd zatrzymał się gwałtownie , powodując że poleciłam do przodu , kiedy miałam upaść na szczęście Will złapał mnie za talię i posadził mnie na miejsce.
-Dziękuję - wymamrotałam
- Nie ma za co ale uważaj - uśmiechnął się i jego oczy powiało poważnością .
Tym samym czasie drzwi się otworzyły i okazały nam się wielki pałac w kolorze białym z złotymi brzegami . Wszystkich oknach było widać tłumy w korytarzach . Kobiety ubrane w długie piękne suknie , a mężczyźni w eleganckich garniturach . To co działo przed oczami moimi nie mogłam w to uwierzyć tak jasno i pięknę czym z wampirami się nie kojarzy ciemno zmasakrowany zamek a tu co ? piękny biały bogaty pałac . Dopiero po chwili przemyślan zdałam sobie sprawę że ciągle mam otwarte usta i zamurowało.
Wysiadliśmy z limuzyny , a ta od razu odjechała, odsłaniając wielką Fontannę z rzeźbą postaci mężczyzny ubraną w pelerynę i stojącego jak osoba pewna siebie podniesienie klatką piersiową i srogą miną starca . Za fontanną był wielki ogród rozciągał przez całą rezydencję . Był cały wystrojony różne kolorowe róże ,wyglądało to prześlicznie . Na styl wampirów ,którymi mi się kojarzą powinny być w ciemnych barwach, a jest odwrotnie .Do nas podszedł jeden z lokajów w dłoniach czarne maski na oczy .
-Proszę je ubrać - powiedz. Bez zastanowienia założyliśmy je na twarz . Chłopaki mieli zwykłe bez ozdób , a ja miałam piękną w floresy czarne z małymi diamentami przy oczach. Podszedł do mnie Will i podał mi ramię .
- Proszę za mną Pani . Zachichotałam i złapałam się jego ramienia. Nagle przed nami otworzyły się wielkie wrota , z których uniósł się szum muzyki i rozmów . Przed nami ukazał się na wielki korytarz z wieloma drzwiami . Na podłodze został położony czerwony dywan . Gestem dłoni kelner ,pokazał żebyśmy ruszyli. Powoli weszliśmy a za nami ruszył Ojciec i Matt .Spokojnym krokiem szliśmy i zauważyłam ,że z jednych zwrot wyszedł lokaj z wielką misą z czerwoną cieczą .
,,Zgadnę to nie jest sok pomidorowy "Podążyliśmy w głąb holu, za innymi gośćmi . Próbowaliśmy w tłoczyć z tłumem, ale tak wampiry nas obserwowały. Nagle zauważyłam jednego ,który patrzy na mnie czerwonymi oczami i oblizał sobie wargę. A ten widok zdrygnęłam się i przez to przybliżyłam się do Willa. A ten na mnie zatroskaniem spojrzał się na mnie.
- Wszytko w porządku ?- szepnął do mi ucha i położył rękę na ramieniu. A ja kiwnęłam głową. Za rogu korytarza ukazały się schody podzielone na skrzydła . Weszliśmy na schody w powietrzu uniosła się spokojna melodia skrzypiec oraz szum rozmów . Na końcu schodów pojawiły się skrzydłowe drzwi. Po paru sekundach otworzyły się bez rzadnych ludzi i znaleźliśmy się w galerii. Wiatr otwierających wejścia potargał mi włosy. W sali nagle zrobiła się grobowa cisza , wszystkie oczy były skierowane na nas jedne były z ciekawienuwm i inne z wrogością.
Przeknęłam ślinę , zauważyłam ojca i Matt ,którzy stali na przeciwko nas oraz trzymali ściśniętą pięść. Byli gotowi bronić się i walczyć do upadłego . Wiedząc że nie mają szans z wieloma wampirami bez broni. Z ze strony wejścia było słychać jak ktoś klaszcze . Pojawił się mężczyzna z czerwonymi włosami , miał na sobie białą koszulę na to narzucaną marynarkę z herbem .
Nagle stanął na przeciwko nas i rozpoznałam to był ,którego spotkałam na ulicy i zniknął przed bliskim spotkaniem z autobusem.
CZYTASZ
Mroczna Miłość
VampirosClara Helsing (Green) jest córką pogromcy wampirów.Jednego dnia w pracy spotyka chłopaka,w którym się zakochuję,tylko nie wie ,że to jej wróg.I że jego rodzina planuję ją i zabić jej bliskich. Seth Preis jest przystojnym i tajemniczym wampirem.Jest...