11✨

914 35 7
                                    

Wysiadłam z samolotu z bólem. W końcu spędziłam jakiś czas w takiej samej pozycji. Wyjęłam telefon sprawdzając adres rodziny Grzmotomocnych. Kiedy tak szłam w kierunku ich domu wpadłam na kogoś.

Była to brunetka z niebieskimi końcówkami włosów oraz bardzo ładne niebieskie tęczówki

-Przepraszam
Mruknęłam wstając

-Nic się nie stało
Zaśmiała się

-Jestem Madison a ty ?
Uśmiechnęła się przyjaźnie. Niepewnie chwyciłam jej dłoń odpowiadając krótkim

-Rose

-Podasz swój numer ? Śpieszę się, a wydajesz się ciekawą osobą
Dalej się uśmiechała

~Jakim cudem ją jeszcze nie boli twarz ? Za długo się uśmiecha...
Wymieniłyśmy się numerami i każda poszła w swoją stronę.

Czasem się zastanawiam czy nadal być tą zła
Czasem się zastanawiam jak rodzice jeszcze mnie nie wywalili z domu
Czasem się zastanawiam jak ukryć jedną bliznę. Ta blizna znajduję się na klatce piersiowej przy sercu... Zrobiłam ją po zerwaniu z chłopakiem.
Czasem się zastanawiam co ja tutaj robię.
Czasem się zastanawiam czemu ja mam emocje
Teraz się zastanawiam nad słowami Van... A jeśli on mnie kocha ?! Co ja gadam ? Ktoby pokochał człowieka takiego jak ja ?

Nawet nie zauważyłam że doszłam do celu. Wyciągnęłam drżącą dłoń aby zapukać. Po wykonanej czynności otworzyła mi załamana i zapłakana mama Maxa i innych. Gdy mnie zobaczyłam rzuciła się na mnie. Starałam się obronić aby nic jej nie zrobić.

-Mamo odpuść
Westchnęła bliźniaczka Maxa.

-To przez nią
Krzyczała zła jednak po chwili zaczęła płakać jak dziecko.

Zniszczyłam moją przyjaźń z nim
Zniszczyłam go
Zniszczyłam jego rodzine
Zniszczyłam własne poczucie wartości

~Znajdę go ! Obiecuje Ci to Max...

-Dajcie mi jego komputer
Powiedziałam i złapałam się za głowę

-Po co Ci on ?

-Chce go zlokalizować poprzez numer telefonu
Odpowiedziałam wchodząc do budynku. Usiadłam na kanapie biorąc przyniesiony przez rodzine urządenie. Wciskałam przyciski dając im nadzieje na zlokalizowania jego.

✨✨✨
-Jest !
Krzyknęłam tym samym budząc śpiących Grzmotomocnych. No tak... Siedziałam nad tym całą noc. Wszyscy usiedli obok mnie i spojrzeli w miejsce gdzie on jest

-Nie...
Wyszeptałam wyciągając z kieszeni kurtki zgniecioną karte papieru w kulkę. Rozwinęłam ją i przeczytałam na szybko jego treść

~W co ty się spakowałeś Max...

**************♪***************
Sieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeema

Co tam u Was ?

Skończony - 14.03.2019r 21:34

Ogólnie jakby pojawiłby się błędy bardzo przepraszam, ale jest już późno i zmęcznona jestem ;(((

Next - 6 gwiazdek i 5 komentarzy (od różnym osób ;p)

Twoja zła księżniczka II Max Grzmotomocny Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz