Okładka mojego autorstwa
Pierwszy sezon
✨✨✨
Musiałam naprawde źle przy nim wyglądać, rozmyty makijaż, czerwone oczy od płaczu nie tak wygląda jeden z najgroźniejszych złoczyńców.
-Co jest Rose ?
Zdziwił moim stanem.
-Nic mi nie jest
Miałam cholerną...
*** Usiadłam na łóżku. Dzisiaj moje siedemnaste urodziny. Nie interesowało mnie to. Westchnęłam i napisałam Rosalie.
Rose Heja ;3
Rosalie Heja wszystkiego najlepszego !
Rose Taaa... Dzięki
Rose Po za tym... Jade dzisiaj do Skrytowic 😒
Rosalie Czemu niby ? XD
Rose Emmm... Po prostu muszę coś załatwić
Okłamywanie mi kogoś bliskiego jest ciężkie.
***
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
@R.H - Witam Skrytowice ✌
*** Postanowiłam wyjśc z hotelu. Szłam ulicami Skrytowic mając beznamięny wyraz twarzy.
Szłam pod wskazany mi adres. Kiedy doszłam zapukałam do drzwi. Otworzyła mi Elektrysa dla wtajemniczonych Barb Grzmotomocna. Na jej twarzy malowało się zdziwienie, które chciała ukryć.
-Dobry przyszłam tutaj do Maxa Grzmotomocnego. Powiedziałam wchodząc do domu.
-Nikt Ciebie tu nie zapraszał Syknęła dziewczyna w moim wieku. Wywróciłam oczami
-Yhm... Gdzie Max nie mam całego dnia Denerwowali mnie. A to nie wróży dobrze
-Gdzieś na pewno Powiedziała, westchnęłam i zamknęłam oczy aby po chwili je otworzyć
-Gdzie on jest ! To po cholerę leciałam te pięć godzin tutaj ! Krzyknęłam wychodząc. Wysłałam mu wiadomość. Nawet nie wiem skąd mam jego numer
Rose Zawiodłam się na Tobie... Lece te walone pięć godzin do Ciebie a ty ?! Masz na to wywalone. Wiesz co ? N i e n a w i d z ę C i ę Maxie Grzmotomocny.
Schowałam telefon i udałam się do hotelu
*** Usiadłam na swoim siedzeniu patrząc na swoje buty. Usłyszałam charakterystyczny dźwięk przychodzącej wiadomości
Max Przepraszam...
Rose Wypchaj się.
Max Jesteś jeszcze w Skrytowicach ?
Rose Nje. Jestem w domu
Max Kłamiesz.
Rose Nie ?
Max Tak ?
Rose Nie ?
Max Tak ?
Rose Nie ?
Max Tak ?
Rose Nie ?
Max Tak ?
Rose Nie ?
Max Tak ?
Rose DOBRA JESTEM I CO ?!
Max Spotkajmy się
Rose Na razie jestem... Siedzę w samolocie
Max ... pa
Rose Emmm... Pa ?
*** Kiedy miałam wejść do domu usłyszałam cichę ,,cholera". Odwróciłam się i zauważyłam czarnowłosą dziewczynę której upadły książki.
Podeszłam i pomogłam jej posprzątać.
-Vanessa jestem, a ty ? Spytała i spojrzała na mnie
-Rose Mruknęłam podajac Vanessie ostatni przedmiot
-Mieszkasz tu ? Wskazałam palcem na budynek
-Tiaaa... Westchnęła.
-Najchętniej to bym uciekła na koniec świata Powiedziałyśmy w tym samym momencie. Spojrzałyśmy na siebie i się zaśmiałyśmy.