Rozdział 11

813 16 1
                                    

Daniel

Jechałem jak najszybciej na rowerze, bo za mną pędził tłum fanów. Na szczęście już odebrałem prezent dla Roksany. Teraz aby tylko dotrzeć do hotelu. Wpadłem na pomysł. Niedaleko jest piekarnia mojej cioci. Skręciłem, miałem kilkanaście sekund. Rzuciłem rower w krzaki i wbiegłem do sklepu. Akurat! Zamykając drzwi widziałem jak fani wbiegają w uliczkę.
Od cioci dostałem pączka, a gdy już byłem pewny, że nikt mnie nie goni ruszyłem w drogę.
Umówiłem się z Angéliną, że o 8 będę u niej w pokoju. Byłem na styk. Gadaliśmy o naszym planie, aż nagle ktoś zapukał.

Roksana

Czułam się dobrze, ale pomimo tego obudziłam się o 7:15. Nie mogłam już spać, więc zaczęłam się szykować. Spakowałam swoje rzeczy do walizki i postanowiłam, że pójdę do kogoś.
Najpierw byłam u Dariny, ale ona jeszcze spała. Z Jael to samo. Została tylko Angélina.

Angélina

- Kto tam? - spytałam.
- Roksana - odpowiedziała osoba przed drzwiami.
- Zaczekaj chwilę, bo muszę...
Kazałam Danielowi wejść do łazienki i zamknęłam drzwi. Wpuściłam Roxie.
- Co tam? Wyspałaś się? - spytałam.
- Dosyć tak. A ty? - powiedziała przyjaciółka.
- U mnie podobnie. Bez szału. Jak się czujesz?
Wzruszyła ramionami. Domyśliłam się o co chodzi. O Daniela. Ona przytaknęła.
- Wiesz co? Zaraz do niego napiszę, ale zostawiłam telefon w pokoju. Poza tym może jeszcze spać.
- Napisz do niego po śniadaniu. - podpowiedziałam.
- Mogę skorzystać z toalety? - spytała Roksana.
Mój mózg działał na podwójnych obrotach. W kibelku był Daniel! Ona nie może do zobaczyć!
- Nie za bardzo, bo... Popsuła mi się spłuczka.
- Może ją naprawie? - zaczęła kierować się do łazienki.
- To zaczekaj chwilę, muszę tam ogarnąć, bo wszędzie leżą ciuchy i kosmetyki. - wbiegłam do pomieszczenia i zamknęłam drzwi. Na klucz. Kazałam Danielowi wejść do szafki. Całe szczęście się zmieścił. Wpuściłam Roksanę, ale wcześniej zablokowałam dopływ wody w sedesie. Nie mogłaby sikać lub robić co innego przy Danielu.
- No, musisz to zgłosić. - powiedziała. 
Spojrzałam na zegarek. Już 8:27! Zaraz śniadanie! Zbiegłyśmy z Roxie na dół. Tuż przed wejściem na stołówkę zorientowałam się, że nie zamknęłam pokoju i się wróciłam. Powiedziałam Danielowi, żeby poszedł ze mną a ja powiem Roksanie, że ma gościa tak zrobiliśmy.
- Jak zjesz Roxie - zaczęłam a ona pokazała mi pusty talerz - aha, okej.  To chodź masz gościa.
Prowadziłam ją przez korytarz do małego pokoiku z kanapami. Podniosła głowę i go zobaczyła. Daniel wstał, a Roksana go przytuliła tak mocno, że czułam to aż tutaj. Poszłam na posiłek. To muszą zrobić sami. To jest ich rozdział, ale trzymam kciuki.

Roksana

Daniel trzymał mnie w objęciach i ja go też. Tak się ucieszyłam na jego widok.
- Jak ty tu...?
- Ciiii - położył mi palec na ustach - musimy pogadać, ale w to miejsce zaprowadzę cię tylko wtedy, jeśli dasz sobie zawiązać oczy chustą.
Pozwoliłam mu. Złapałam go za rękę a on mnie prowadził. Na schodach się wywaliłam kilka razy, ale poza siniakami nic mi się nie stało. Straciłam orientację, ale w pewnym momencie poczułam ciepły powiew wiatru. Chyba weszliśmy do jakiegoś pomieszczenia. A nie, na balkon! Miałam rację. Daniel zdjął mi opaskę, a ja się rozejrzałam. Wokół nas były białe ozdoby i ogrzewacze powietrza? Dziwne. Poczułam, że Den chwyta mnie za rękę. Moje serce zabiło szybciej. Powoli się odwróciłam do przyjaciela, a on złapał mnie za drugą dłoń i przyklęknął.
- Chciałabyś zostać moją dziewczyną?
Co??? Nie wierzyłam. Wzruszyłam się i powiedziałam: „TAK!!!". Potem zrobiłam coś co było prosto z serca. Pocałowałam go. To nie był już szybki buziak w policzek, tylko w usta. Nasz pocałunek trwał jakieś 5 sekund. Spojrzałam mu głęboko w oczy, on mi też i się roześmialiśmy. Daniel dał mi przepiękną bransoletkę na pamiątkę. Przytuliłam się do niego i tak staliśmy dosyć długo. Później poszliśmy do mojego pokoju pogadać.

Daniel

Byłem z siebie dumny. Teraz siedziałem z moją dziewczyną na jej łóżku i rozmawialiśmy o naszych miłościach gdy byliśmy młodsi. Roksany pierwsza miłość miała na imię Kacper. Był to chłopak z jej klasy. Śmialiśmy się razem, aż w końcu Roxie telefon dał o sobie znać. Jej mama jej wysłała zdjęcie.
- No nie!!! - pokazała mi zdjęcie. Okazało się, że zostanie starszą siostrą, a Maks starszym bratem!!! - Tyle miłych informacji jak na ten dzień. Mam nadzieję, że to będzie dziewczynka. Nie chcę kolejnego brata.
Roześmiałem się.
- Zapytaj się może w którym tygodniu jest.
- Okej. - zaczęła pisać.
- W pierwszym trzeciego miesiąca - odpowiedziała po chwili.
Roksana spojrzała na zegarek.
- O nie! Już 12! Muszę się pospieszyć!
- O której masz samolot?
- Wylatuję o 15:30. Muszę jeszcze coś zjeść. Co polecasz? Chcesz pójść z nami?
- Jest pewna pizzeria. Czasami chodzimy tam z rodzicami. Jest dosyć tanio.
- Wspaniale! To możemy tam zjeść.

Darina

Razem z Jael i Angéliną ogarnęłyśmy balkon. Zajęło nam to dość długo. Potem postanowiłyśmy odwiedzić naszą przyjaciółkę. Zapukałyśmy.
- Proszę! - odpowiedziała Roksana.
Weszłyśmy. Siedzieli razem z Danielem na łóżku i oglądali coś na telefonie dziewczyny.
- O hej! - ucieszyła się na nasz widok Roxie.
- Czy wy...? - spytała Jael.
Daniel objął Roksanę i pocałował ją w czoło. Nasza przyjaciółka była uśmiechnięta. Cieszyłyśmy się razem z nią.

DAXIE❤️ Roksana Węgiel i Daniel Yastremski ❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz