daleje wracam z pisaniem co z tego że w kwietniu egzaminy będę pisać bo to lubię i mam do tego pasję więc zapraszamy do czytania <3 (Ps:pisze to w szkolnej bibliotece mam 15 min więc muszę się jakoś wyrobić xD)
---------------
Ty-....czy ja się cofnełam w czasię? czy to znowu jakiś zjebany sen *łapie się za głowe jedną ręką* emmm...
Na moje szczęście był on dalej ode mnie i mnie nie widział więc tym mogłam się akórat cieszyć dobrze wiem co on na wyprawiał w Europie razem z ZSRR którego akórat nie widzę jednak jedno mnie zastanawia czy ta swastyka jakimś kurwa cudem o żyła czy kurwa w piekle wylądiwałam!? już wogule tego nie ogarniam...dopiero po czasię się zoriętowałam że już nic nie strzela i nie chuczy więc wychyliłam się bardziej za drzewa i no cuż zobaczyłam wielkie pole destrukcji a Rzeszy już nie było widać najwyraźniej wrócił do swojej bazy...
Ty-co ja mam teraz zrobić niby?
zapytałaś się sama siebie dobrze wiesz że gdybyś miała z kimś walczyć to byś nie dała razy poniewasz jesteś zbyt słaba fizycznie nie mówiąc już o twoim zdrowiu psychicznym nie była byś wstanie zabić człowieka nawet gdybyś miała zapłacić za to swoim życiem...
Ostatecznie zdecydowałaś wyjść z kryjówki i pujść na te pobojowisko...gdy tak sobie szłaś rozmyślając co tu owo zrobić gdzie nie gdzie widziałam martwe ciała żołnierzy gdzie nie które nie miały niektórych kończych dolnych lub górnych na ten widok robiło ci się coraz nie dobrze więc nie zwracałaś uwagi na to...
Niedaleko tego pobojowiska widziałam zniszczony lecz nie płonący Niemiecki czołg więc udałaś się w jego kierunku
Ty-mam nadzieje że nikogo w nim nie ma bo inaczej zejde na zawał...
podeszłaś tam i po zbadaniu terenu czy jest bezpiecznie udało ci się usiąść na jego gąsienicach i wyciągnełaś swój telefon sprawdzając czy działa z zbiegu okoliczności działał więc go włączyłaś miałaś ponat 56 nieodepbranych połączeń od ojca...i 24 od koleżanki której najbardziej ufasz jednak jedno cię przeraziło...data nie była już 2019 tylko 1940..
Ty-o ja cie piurkuje przeciesz to jest czas 2 wojny światowej! *wydarłaś się na całe gardło wystraszona ruwnocześnie i spanikowana*
nie wiedząc co zrobić poprostu wyłączyłaś i włączyłaś telefon z nadzieją że to jakieś żarty lecz nic...dalej na ekranie w zakładce widniała ta sama data a ty nie wiedziałaś co zrobić...
Ty-kurwa...umrę tutaj... *skula się przytulając się do nug* Boże dopomusz mi bo nie wytrzymam...
przez chwilę nic się nie działo lecz po ten czułaś dziwne mrowienie w ciele i uczucie ciepła nie wiedząc co o tym myśleć poprostu schowałaś telefon do kieszeni i po kilku minutach poprostu usnełaś z przyjemnego ciepła promieniującego w twoim ciele...
----------------
Mam badzieje że się podoba
mam dość nawet dość weny na
te książkę więc będę co jakiś
czas pisać rozdziały...może nawet
dzisiaj jeszcze jeden napisze...
ale to już od waz zależy czy chcecie
i od tego czy nie wrócę do domu zmachana jak nie wiem co... (Odrazu mówię że nie potrafię zachować pisanie w jednej osobie itp... Mam nadzieje że wam to nie przeszkadza)Piszcie w komach czy chcieli byście
dzisiaj jeszcze rozdział a jak nie
to jutroTo tyle pa^^
Ilość słów
534 (WOW *-*)

CZYTASZ
"Jeden z nich" (ZSRR x Reader x ||| Rzesza) (ZAWIESZONA NA ZAWSZE)
Fanfiction⚠KSIĄŻKA PORZUCONA⚠ PISAŁEM TEN SHIT 4 LATA TEMU. GŁOS MYCH CZYTELNIKÓW WYGRAŁ. NIE USUWAM. Wcielasz się w (T.I) 18-letnią dziewczynę mieszkającą w (nazwa miasta) z swoją rodziną jednak pewnego dnia uciekasz z domu przez narastającą agresję swojego...