Zacznijmy od początku. Ja wcale nie chciałam być boginią ani heroską.Wy radze wam też tego niechciejcie. Bycie heroską jest, no powiedzmy sobie trudne.Na każdym kroku czają się potwory chcące was zabić. Więc jeżeli czytając ten krótki wstęp, poczułeś coś niesamowitego to lepiej dla ciebie, jeżeli odłożysz tę książkę na bok i nigdy, ale to przenigdy nie zajrzysz do niej spowrotem. A jeżeli jednak nic nie poczułeś śmiertelniku to możesz spokojnie dalej czytać.
Ale przestane już prawić kazania i was straszyć. Może się przedstawie i opowiem moja historię ...
Nazywam się Ariadna Kartien Angel. Mam nie całe trzynaście lat. Jestem jasną blondynką o morskich oczach i delikatnych rysach twarzy.Moimi rodzicami są... Albo nie najpierw zacznijmy od początku.....
13 LAT WCZEŚNIEJ
Siedzę sobie na tronie w sypialni wraz z żoną i rozmawiamy na temat królestwa, gdy tu nagle słyszymy huk drzwi i kutnie z sali tronowej. Wstaje z tronu i wychodzę z pomieszczenia. Idę długim i drogo zdobionym korytarzem, wrzaski stają się coraz głośniejsze. Jeszce w tedy nie przypuszczam, że będzie aż tak źle. Wpadłem jak burza do sali tronowej i widzę w niej znowu kłócących się moją córkę i mojego brata. Już zamierzam się wtrącić gdy nagle z nikąd na rekach obojga pojawiają się małe zawiniątka. Obydwoje ucichli i patrzyli to na mnie to na siebie nawzajem. Po chwili ciszy odezwał się mój brat:
- My przepraszamy bracie, że zakłóciliśmy ci odpoczynek, ale ta kretynka....- nie dałem mu dokończyć zdania, bo wiedziałem co powie. Szybko wszedłem do umysłu mojej córki znalazłem początek kłótni, obejrzałem i wyszedłem. Spojrzałem na nich i wskazałem na zawiniątka w ich rękach, o których na chwile zapomnieliśmy.
- To są owoce waszych kłótni.
Spojrzeli na mnie zaskoczeni. Po chwili Atena się ogarneła i sprawdziła co jest w kocykach. I tak jak przypuszczałem były tam bliźniaczki. Jedna blondynka o morskich oczach, a druga brunetka o szarych. Bogini spojrzała na mnie zaskoczona i zdumiała.
- To są nasze dzieci?- zapytała wskazując to na siebie to na Posejdona. Uśmiechnąłem się lekko i kiwnąłem głową na tak. Już od dłuższego czasu miałem wrażenie, że na olimpie coś się wydarzy, a teraz już wiedziałem co takiego miała na myśli przepowiednia, którą ostatnio usłyszałem. W tym momencie zrozumiałem, że dwie siostry z przepowiedni leżały teraz na rękach u swoich rodziców.
- Jak damy im na imię? - zapytał bóg mórz.
- Nie wiem, może niech Zeus zdecyduję. - odpowiedziała Atena
- Dobrze, a więc blondynka będzie miała na imię Ariadna Kartien Angel. Natomiast druga z sióstr Eris Mortem Jude
- A co teraz z Arią i Eris przecież nigdy na olimpie nie mieliśmy dzieci.
- Tak więc nadszedł w końcu i na to czas - odpowiedziałem córce
[ przepraszam was że taki krótki rozdział, to maja pierwsza książka, nie zwracajcie uwagi na błędy ortograficzne, kolejne rozdziały będą dłuższe]
CZYTASZ
DESTINY OF GOD
FanfictionDwie córki z kłótni zrodzone na olimpie przez dwójkę nienawidzących się bogów. Co się stanie gdy zostaną wysłane razem z herosami do Hogwartu , by chronić chłopca który przeżył ? opowiadanie może zawierać wulgaryzmy zapraszam do czytania Rozdziały...