Rozdział 5

483 38 14
                                    

*Error*

Byłem z Nightmar'em. Piliśmy, paliliśmy... Niestety było tylko piwo dla pedałów (Czyt. Piwo Bezalkoholowe)

- To pije twój brat?

- Nie. On nie pije piwa

- To z kąd to masz?

- Honey dał Dreamowi a on tego cholerstwa nie rusza a ktoś to musi wypić

- A... Wolałbym jednak iść do tego sklepu

- To idź

- Teraz mi się nie chce

- To huj. Pij to

Zrobiłem smutną minkę a ten odwrócił głowę gdy tylko zobaczył ją

Kurwa... Nie nabierze się na to jak Ink...

- No odwracaj się huju jebany! (Pozdro dla kumatych ;> dop.aut)

- Nope

- Już nie mam tej miny

Odwrócił się jak na zawołanie a ja dostrzegłem jego lekki rumieniec. Nie wiedziałem co mu jest. Pomyślałem wtedy że to dlatego się odwrócił bo przecież jest moim szefem i niby nie może się rumienić. Jednak pomyślałem że to nawet słodko wyglądało.

Uderzyłem się w policzek aby tak nie myśleć

- Yyy... Co ty odpierdalasz?

- Nic...- popatrzyłem na jego twarz. Nie miał rumieńca- Coś mi się przewidziało - Spojrzałem mu w oczodół- Tak właściwie to czemu tylko mnie jak do tąd tu zaprosiłeś?

Nightmare ma teraz dwa "zamki" jeden który jest przeznaczony do wyznaczania nam zadań, spotykania się z nami i papierkowej roboty a drugi do mieszkania i gadania ze mną. Czasem Dream tu przebywa ale w większości go nie ma więc możemy robić cokolwiek chcemy jest to fajna obcja nie powiem że nie.

-Bo te głąby nie umieją się dobrze bawić a Cross był z Dream'em

- A... - Zapomniałem że Dream jest z Crossem

To dało mi do myślenia o mnie i Inku. Kocham Kikiego ale to co dzieje się między nami przez te bachory nie prowadzi do niczego dobrego. Mój artysta zapewne nie chce tego tak samo jak ja ale nic nie możemy poradzić na to... Ale skoro nie umiem sobie poradzić z tym związkiem to jak zacznę potem nowy? Czy będę tak samo słaby? Czy wszystko znowu odwróci się przeciwko mnie?

Te myśli przyprawiły mnie o dreszcze co zauważył Nightmare

- Ej stary. Co jest?

Wpatrywałem się tempo w puszkę z niedopitym piwem które miałem zamiar dokończyć. Moje plany się zmieniły

-... Znowu chodzi o Ink'a? - zapytał Night drwiąco

- Nie, wiesz? O Crossa - Wstałem o rzuciłem w ścianę puszką

- Ej ja tylko pytam. Rany...

-... Nie potrzebuję twoich drwin... Nie potrzebuję twoich macek... Nie potrzebuję twoich mocy... Nie potrzebuję... Nie potrzebuję twoich żałosnych "prób pomocy"... Nie potrzebuję twojego zamku... NIE POTRZEBUJĘ CIĘ! - Z moich oczodołów popłynęły łzy

- Error spokojnie! Uspokój się albi z tąd wyjdź! Ja nie potrzebuję twojej złości!

- ACH TAK?! NIENAWIDZĘ CIĘ! ŻEGNAJ OŚMIORNICO! - Stworzyłem portal i przez niego przeszedłem

Nie wiedziałem dlaczego to wszystko powiedziałem ani dlaczego się wydarłem ale mi ulżyło. Byłem pewien że lada moment Night będzie próbował mnie szukać i zabić ale tak się nie stało. Usiadłem na klifie.

- Outertale...

Moje ulubione AU nic a nic się nue zmieniło... Ta sama błoga cisza jak zwykle

*Nightmare*

- Dlaczego ja becze?! - Krzyknąłem do siebie po czym otarłem pojedyńczą łzę ściekającą po moim policzku - Niedługo tu wróci! To tylko kwestia czasu! - złapałem się za głowę- Niedługo...

~[°^°]~
500 słów.
Soo... Yep... Rozdzialik poleciwszy... Sorki jak coś ale piszę to prawie o 3 rano i zaraz idę spać... A i dziękuję za miłe komentarze ❤

~Bayo 👋

W objęciach twych macek - Error x Nightmare [Porzucone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz