*Error*
- Coś się stało Kiki? Wróciłeś do mnie lekko poddenerwowany... I widać po tobie że coś się stało gdy byłeś z Nightem w kuchni...- zapytałem patrząć na niego
- Dlaczego nazwałeś go Nighty?- Zapytał bez emocji Ink
- To mój przyjaciel... Nie mogę mieć dla niego przezwiska?
- To wygląda jakbyś go kochał Error- powiedział i odwrócił wzrok ode mnie
- Ale go nie kocham! Kiki zrozum że jesteś dla mnie jedyny!
- Nie widzę tego Error... Poprostu musimy to przemyśleć... Oboje...
- Wiesz co? Jebać - otworzyłem portal
- Error... Co ty...
- Mam dosyć ciebie i twoich teorii spiskowych. Idę do Nighta. Jeśli będziesz chciał pogadać normalnie to chodź. Nie zamierzam słuchać głupot.
Przeszedłem przez portal nie czekając na odpowiedź Inka. Serio nie mógł znaleźć sobie innego powodu? Wiem że nie jestem bez winy ale nie kocham Nighta więc niech przestanie!
- Wróciłem
- Po co?
- Mieszkam z tobą
Night wypluł kawę którą właśnie sobie zrobił prosto na mnie
- POJEBAŁO CIĘ?! INK BĘDZIE ZAZDROSNY KURWA!
- Pokłóciliśmy się
- ... Niech ci będzie ale nie biorę za to odpowiedzialności
- Się wie. Gdzie śpię?
- Narazie będziesz musiał ze mną w pokoju
Zarumieniłem się lekko
- Z tobą?
- Tak. Chyba że wolisz spać z Dreamem (korekta zmienia mi na "Drewnem" ;-; dop.aut)
- Nie!
On mnie chyba podpuszcza... Nie wiem dlaczego ale serce zabiło mi odrobinę mocniej... To chyba że strachu bo w każdym momencie może mnie zabić ale w sumie jesteśmy kumplami... Więc dlaczego...?
*Dream*
- Tak... Mhm... No... Yhym... Ta... Mhm...- Tak przebiega moja rozmowa z Inkiem który opowiadał o jego kłótni z Errorem i jak bardzo mu go brakuje. Poczułem ukłucie w duszy
- On jest taki słodki... Nikt na świecie nie zastąpi mi go... Kocham go i tylko go... Nie rozumie że jest mi potrzebny...?
- Ink posłuchaj. Nie wiem co on ma w głowie, nie wiem czego można się po nim spodziewać, nie wiem czemu w tej sprawie zadzwoniłeś do mnie, nie wiem dlaczego jest u mojego brata ale wiem że on cię kocha i chce z tobą być więc się nie martw. Przejdziemy przez to razem okey?- Powiedziałem próbując nie ujawnić mojego smutku przez głos
- No ale dlaczego on woli Nighta...? Co on ma czego ja nie mam...?
- Nie wiem... Dobra wiesz co? Ja muszę kończyć. Zadzwoń jutro - Rozłączyłem się- Ink... Dlaczego tego nie widzisz...? Byłoby prościej dla każdego... Dlaczego kochasz jego...? On cię nie kocha tak jak ja... On jest śmieciem którego muszę wyrzucić... Przykro mi Ink...- Popatrzyłem w stronę drzwi
*Nightmare*
- Ryzykant z ciebie. Panienki nienawidzą jak się je zostawia same. Takie już są... Ale chcę mimo wszystko aby ten liliput mnie nie zabił więc oto plan:
~[°^°]~
425 słów.MOŻE ta książka będzie częstsza ale wątpię... Sorki ale cały czas boli mnie ręką i nie wiem dlaczego... Ale to tak bardzo...
CZYTASZ
W objęciach twych macek - Error x Nightmare [Porzucone]
Fiksi RemajaError po długotrwałym związku z Inkiem postanowił z nim zerwać ponieważ pomyślał że z tego nic nie będzie tym samym wyprowadzając się z pustki i zostawiając malarza z dwójką dzieci jakimi są Gradient i PaperJam. Niszczyciel postanawia wprowadzić si...