7

18 1 0
                                    

tae?... Co teraz zrobimy
-nie wiem T/I-przytulił cię- nie wiem
Leżeliscie tak chwilę wtuleni w siebie aż w końcu usneliscie.
Wstałaś pierwsza jakoś o 10. Poszłaś do łazienki, wzięłaś prysznic, pomalowałaś się i poszłaś zrobić śniadanie dla siebie i Tae. Zajżałaś do lodówki i wyjełas wczorajsze kimchi. Odgrzałaś i poszłaś obudzić Tae ale jak weszlas do pokoju on już nie spał. Powiedziałaś mu, że jest juz śniadanie i poszliście je zjeść. Wyczuwając jedzenie kooki również wszedł do kuchni i wyprosił jedzenie. Zostałaś u nich do wieczora o 21:30 i poszłaś do siebie. Wyszlaś od nich i szłaś w kierunku twojego domu. Miałaś wrażenie że ktoś za tobą idzie ale jak się odwracałaś to nikogo nie widziałaś więc to olałaś i szłaś dalej. Nagle poczułaś jak ktoś przykłada ci jakąś szmatkę do twarzy i po chwili usnęłaś.
Obudziłaś się przywiązana do krzesła w jakimś ciemnym pomieszczeniu. Miałaś zaklejone usta taśmą i związane ręce i nogi. Rozejżałaś się po pomieszczeniu ale nikogo nie zauważyłaś. Byłas przerażona i nie wiedziałaś co robić. Próbowałaś się jakos rozwiązać ale ci sie nie udało. Odpuściłaś bo nie miałaś sił. Byłaś głodna i cholernie chciało ci się pić. Po parunastu minutach drzwi sie otworzyły a w nich stanął jakiś facet.
-ooo obudziłaś sie już.
-gdzie ja jestem, kim pan jest?
-hehehe. Zadajesz za dużo pytań.
-czemu mnie porwałeś?!
- zamknij się już. Zaraz ktoś do ciebie przyjdzie.- Nieznajomy wyszedł i zamknął za sobą drzwi.
Po paru minutach znowu ktoś wszedł. Tym raziem był to inny facet.
Podszedł do Ciebie bez słowa i rozwiązał Cię.
-tylko bez żadnych sztuczek.- powiedział poczym wziął twoje do tyłu, złapał je i wyszedl z toba z pomieszczenia. Weszliscie schodami w górę i kolejnymi schodami w górę. Skreciliscie do jednego z pokoi. Nieznajomy otworzył drzwi i wciągnął Cię do środka popychajac na łóżko stojace przy ścianie. W pokoju oprócz łóżka stały jeszcze szafy, kosz na śmieci i biurko. Były też jeszcze jedne drzwi.
- poczekaj chwilę- powiedział poczym wyszedł zamykając drzwi na klucz.
Wrócił po krótkim czasie z jedeniem i piciem.
-masz- powiedział i wyszedł.

Kochasz mnie?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz