III. Nie dobijaj mnie.

3.4K 166 104
                                    

Shawn's P.O.V

Byłem naprawdę szczęśliwy. To spotkanie zdecydowanie wprawiło mnie w koncertowy nastrój. Już nie mogę się doczekać tego, co będzie się działo na koncercie.

Dalej byłem w szoku. Nie sądziłem że ta piękna, urocza brunetka z niebywałymi oczami przyjdzie na mój występ. Uradowany zacząłem biec w stronę Andrew. Prawie że wbiegłem na niego.

- Ej typie spokojnie! Ja wiem że koncert dodaje sporej ilości adrenaliny, ale jeszcze go nie dałeś.- powiedział.

- Ona tam była stary, widziałem ją!- uśmiechnięty od ucha do ucha poinformowałem go o całym zajściu. Chłopak zaśmiał się z zaistniałej sytuacji, podczas kiedy przyszedł do nas Scott.

- A co to za miziako beze mnie?- zapytał z żalem Scott, który jak zwykle coś jadł. Tym razem zajadał się paluszkami.

- Nie żadne mizianko, tylko Shawn spotkął swoją miłostkę na Q&A.- zaśmiał się Andrew.

- U la la...zapytałeś w końcu o imię?- odezwał się Scott.

- Nie, kiedy niby miałem czas to zrobić?

- Jezu, ty serio jakiś dziwny jesteś. Po prostu, jaki to problem powiedzieć" Hej jak masz na imię i jakie masz pytanie?" Czy tylko ja tu mam myśleć?- zirytował się społeczny żarłok.

- Daj mu spokój i żryj to co masz żreć.- powiedział do Scott'a Andrew, a ten obrażony, wpakował do buzi kilka paluszków naraz.- A ty mój drogi, jesteś pierdołą, ale pomogę Ci.- zwrócił się do mnie. A na mojej twarzy od razu zawitał szczery uśmiech.


Aleksandra's P.O.V

Była 20:10. Występ Alessii był MEGA. Zdecydowanie moją ulubioną piosenką jej autorstwa jest ''Scars to your beautiful". Jaki ona ma do cholery talent! Jest po prostu niesamowita. Mam nadzieję że kiedyś sama przyjedzie do Polski w ramach swojej trasy. Czekaliśmy na długo wyczekiwany występ Mendesa, podczas kiedy zaczęła rozbrzmiewać dobrze znana mi, nie tylko mi melodia piosenki Harry'ego Styles'a '' Sign of the times". Chyba nie tylko ja byłam jego fanką, bo praktycznie wszyscy wstali ze swoich miejsc i zaczęli śpiewać tekst piosenki.
Szkoda że Harry tego nie widzi. Może żałowałby że nigdy tutaj nie przyjechał.

- Olka ja już nie wytrzymie no, dajta mi Mendesa!- Kamila zaczęła już marudzić.

- Kama spokojnie, tyle już wytrzymałaś więc wytrzymaj jeszcze te trzy minuty.- powiedziałam jej, a ta tylko westchnęła zrezygnowana.

Prawie jak na zawołanie usłyszałyśmy pierwsze dźwięki mojej jednej z kilku ulubionych piosenek Shawn'a "Lost in Japan". Chłopak wszedł na scenę i zaczął śpiewać. Kamila dosłownie płakała i darła sobie gardło krzycząc tekst piosenki. A ja? Oddałam się melodii utworu i zaczęłam tańczyć i podśpiewywać jego słowa.

Shawn's P.O.V

O tak! Jak mi tego brakowało!! Zdecydowanie uwielbiałem śpiewać dla moich fanów. Byłem totalnie w szoku jak ciepło przyjął nas Kraków. To uczucie jest nie do opisania kiedy śpiewasz piosenki prosto z twojego serca, i słyszysz jak wszyscy wokół Ciebie znają jego tekst.

Na "Lost in Japan" i "There's nothing holding me back" totalnie odpłynąłem. Te emocje tak wzięły nade mną górę, że po prostu skakałem po scenie. Ci ludzie byli niesamowici. Dawali tyle energii, że nie do końca wiedziałem jak mam ją rozładować.
Podczas drugiej piosenki tak bardzo się wkręciłem, że walnąłem mocną solówkę. Reakcja widowni była tak wspaniała, że aż się zawstydziłem.

Lost in Poland // S.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz