Shawn's P.O.V
Siedzieliśmy wszyscy w czwórkę przy stole czekając na nasze zamówienie. Oczywiście nie obyło się bez rozdania kilku autografów i zrobienia zdjęć.
Cały czas w głowie miałem jednak tę brunetkę. Jeju Shawn ale z Ciebie baran, nawet nie zapytałeś jak ma na imię!
- Ziemia do Shawn'a! Co jest stary? Ta brunetka dalej siedzi Ci w głowie?- przerwał moje zamyślenie Scott.
- Weź się.- rzuciłem szybko.
- Czyli tak.- odezwała się Alessia.- Wiesz może chociaż jak ma na imię?
- No właśnie nie! Do głowy mi to nawet nie przyszło żeby zapytać.- złapałem się za głowę.
- Stary nie łam się. Jesteśmy na mieście do 15:00 może jeszcze ją spotkasz, daleko nie odeszliśmy.- śmiał się Andrew.
Miałem już coś powiedzieć ale przyszedł kelner z naszym jedzeniem. Zamówiliśmy pierogi z jagodami i z serem, a Alessia wzięła sobie tego znanego schabowego. Jak patrzyłem na jego wielkość, to zacząłem się zastanawiać jak ona to wciśnie.
- O mój Boże, idealny rozmiar dla mnie.- zaśmiała się Al.
- Jesteś pewna że to zmieścisz?- zapytał Scott.- Mogę Ci pomóc, jak tylko spróbuję pierogów.
- Na tobie zawsze można polegać.- odpowiedziała.
Byłem strasznie głodny dlatego szybko zabrałem się za jedzenie pierogów z serem i śmietaną. Po pierwszym kęsie poczułem jak w moich ustach rozbudza się niebo.
- To jest pokarm bogów.- powiedziałem rozmarzony opierając głowę o lewą rękę.
- O typie, ludzie nie kłamali.- Zszokowany Scott pochłaniał jednego po drugim. Skubany nie wiem jak on to robi.- Udzielicie mi z nimi ślubu zanim je zjem błagam!!
Wszyscy się śmialiśmy i wygłupialiśmy, ale moją głowę dalej zajmowała myśl o brunetce z szarymi głębokimi oczami.
Aleksandra's P.O.V
- Długo jeszcze będziemy tu stać?- zapytałam moją przyjaciółkę która od 20 minut stoi przy stoisku z merch'em i zastanawia się co kupić.
- Daj mi jeszcze chwilę.- odpowiedziała.
- Słyszę to już od 15 minut.- westchnąłam zrezygnowana.
- Dobra biorę tą koszulkę.- wskazała palcem na czarną koszulkę ze zdjęciem z okładki płyty Shawn'a.
- Stałyśmy tu prawie pół godziny tylko po to, aby kupić koszulkę którą od razu Ci zaproponowałam po przyjściu tutaj ?! Nie masz serca!
- Daj spokój.
- W ramach rekompensaty, zabierasz mnie jutro na pizze.
- Umowa stoi.- uśmiechnęła się do mnie Co odwzajemniłam.- Która godzina?
Spojrzałam na zegarek.
- jest za piętnaście piąta.- Co?! Czemu nic mi nie powiedziałaś?!
- Byłaś zbyt zajęta zakupami.
- Chodź, musimy zaraz tam być!!
Shawn's P.O.V
CZYTASZ
Lost in Poland // S.M
Hayran KurguPomimo smogu, Kraków to bardzo piękne i interesujące miejsce, mające swój urok. Pewien artysta postanawia zagrać tu koncert, lecz nie spodziewa się, że zakocha się w mieście, zarówno jak i w pewnej dziewczynie poznanej w zabawnych okolicznościach.