XIV. Czy to są Teletubisie?

2.3K 146 155
                                    

Shawn's P.O.V

Siedząc sobie na kanapie w salonie Oli, gapiłem się w sześćdziesięciu ośmio calowy telewizor, oglądając jakieś programy. Fajnie że są w obcym języku i niczego nie rozumiem.

- Czy Ty oglądasz kuchenne rewolucje?- za mną usłyszałem głos. To Olek.

- Nie mam bladego pojęcia co to jest, ale jak przełączałem kanały i zobaczyłem jakąś starszą blondynkę rzucającą talerzami, od razu mnie program zainteresował.

Chłopaczek zaśmiał się i rozsiadł na sofie zaraz obok mnie. Piętnaście minut tłumaczył mi kto to jest ta blondynka i że to guru milionów Polaków. Dobrze wiedzieć.

- Jest sprawa.- wypalił w pewnym momencie.

- No dajesz.

- Jako że moja siostrunia ma urodziny, chciałem kupić jej prezent. I moje pytanie brzmi, czy chciałbyś ze mną pojechać.- powiedział.- nie ukrywam, pytam Cię głównie dlatego, że potrzebuje podwózki.

- W prawdzie mam już dla niej prezent, ale jasne! Chętnie się z Tobą wybiorę.

- No to zajebiaszczo!- wstał, pociągnął spodnie i spojrzał na mnie.- No to rusz tyłek.

- No ale co z Olą?- Zapytałem. Była godzina dziewiąta, a brunetka jeszcze spała.

- Nic sie chłopie nie martw.- podszedł i poklepał mnie po ramieniu.- Ma dzisiaj co robić. Nawet jeśli śpi, to lepiej dla nas. Jakoś muszę skitrać ten prezent.

Aleksandra's P.O.V

- No ja nie jestem pewna Czy aby napewno nie chcecie mnie uprowadzić.- odezwałam się idąc ze zasłoniętymi oczami razem z Kamilą i Adamem.

- Zaufaj nam choć raz.- westchneła i dalej mnie prowadziła.

- Nie rozczarujesz się.- zapewnił Adam.

Szliśmy tak jeszcze kawałek, po czym Kama zatrzymała się razem ze mną.

- Jesteś gotowa?- zapytała z ekscytacją.

- Nie?- odpowiedziałam.

- Po prostu jej to ściągnij.- poradził poirytowany blondyn.

Szybkim, sprawnym ruchem Kamila ściągnęła szal, odsłaniając przy tym widok niespodzianki.

- Nie wierzę...- stałam jak wryta, słysząc za sobą ciche śmiechy moich przyjaciół.

Przed sobą miałam tor do gokartów, które po prostu uwielbiam.
Nie pamiętam kiedy ostatnio jeździłam na tym cacku! Za dzieciaka uwielbiałam ścigać się na nich z Kamą podczas wakacji. Czułam się wtedy jak zawodowy rajdowiec. Zasuwałam na nich niczym Robert Kubica w formule 1.

- No i jak się podoba?- blondynka przysuneła się bliżej i objeła mnie ramieniem.

- Daj jej chwile, przetwarza informacje.- wtrącił się chłopak.

Podbiegłam do pojazdu. Dotknęłam go dłonią i odwróciłam się do moich przyjaciół. Nie zastanawiając się dłużej poleciałam do nich i mocno przytuliłam.

- Wszystkiego najlepszego!- krzykneli i również mocno mnie do siebie przyciągneli.

- Dziękuję!- podziękowałam i odsunełam się.

Lost in Poland // S.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz