Rozdział 4. - Zaufanie

119 8 0
                                    

            Soo-Young pov.
Dzisiaj miała się odbyć wycieczka integracyjna wszystkich klas.Jak co roku organizowana na studiach,uczniowe poszczególnych klas mają wyznaczone zadania np: zbieranie rozpałki na ognisko,rozbicie namiotów,czy też łowienie ryb. Mojej klasie wypadło to ostatnie,moja klasa jak zwykle narzekała a ja się ucieszyłam bo od dziecka mama uczyła mnie łowić ryby.Ale nie było za kolorowo bo nauczyciele podzieli nas na grupy trzyosobowe i ja niestety musiałam trafić na Lee Knowa i na wiewiórke ktòrej wiecznie nie pasowało że spędziałam tyle czasu z brunetem. Wzieliśmy się z Minho za łowienie i do nas postanowiła dołaczyć reszta chłopaków w tym : Bangchan,Woojin,Hyunjin i Jeongin.
- Postanowiliśmy wam pomóc bo nauczyciele kazali nam wybrać co chcemy robić no i nie było opcji nic nie robienia dlatego postanowiliśmy przyłączyć się do was i wam potowarzyszyć - dodał roześmiany Chan oparty o ramie Woojina.
- O patrzcie chyba większą sztuke złowiłam- dodałam na co podbiegł do mnie Minho i pomógł mi ciągnąć wętke w moją strone. Poczułam jak chłopak przenosi swoję rece na moje i jakie ciepło bije od chłopaka, w dodatku mocny zapach perfum wytrącił mnie z równowagi na co puściłam wętke i wpadłam do jeziora wraz z brunetem.
-Nic ci nie jest? - podpłynął do mnie dotykając mojego policzka.
- Wszystko w porządku-dodałam lekko odsuwając się od chłopaka.
- Dosyć tych czułości, wychodźcie - dodał stojący przed nami na kłodzie Nauczyciel.
Po chwili wyszliśmy z wody wziełam ręcznik który podał mi Chan.Zauważyłam że Lee Know'a woła organizator obozu.Postanowiłam usiąsć na ziemi żeby troszke wyschnać po incydencie jaki stał się pare minut temu. Zauważyłam że w moją stronę biegnie Ha-Rin wiceprzewodnicząca szkoły.
- Soo nauczyciel Woo cię wołał do drugiego obozowiska żebyś coś podpisała - dodała ledwo łapiąc oddech.
- Ale...ja wszystko podpisałam - dodałam lekko zdzwiona wypowiedzią dziewczyny.
- Mówił że zapomniałaś zlożyć na jakimś dokumnecie podpisu - na słowa dziewczyny stałam i pobiegłam,dziewczyna podała mi wskazówki jak dojśc tam.
Po długim spacerze w lesie zdałam sobie sprawe że kompletnie nie wiem gdzie jestem, nie dość że nie miałam zasięgu w telefonie by do kogokolwiek zadzwonić to jeszcze padało a ja miałam na sobie dres i sportowe buty. Zaczełam szukać drogi którą szłam ale ślady nim sie obejrzałam przykryło błoto. Postanowiłam stanąć na kamieniu by chociaż troche się zorientować gdzie obecnie jestem,jednak nie zdałam sobie sprawy że kamień może być nie stabilny  i niestety noga mi się ześlizgneła i o mało nie spadłam lecz poczułam silną ręke przy moim nadgarstku.
- Minho jak ty się tutaj znalazłeś ? - zapytałam zdzwiona jego obecnością
- Nauczyciele cię szukali i długo cię nie było, co cie naszło źeby iść akurat w niebezpieczną część lasu?! - zapytał lekko wkurzony
- Ha-Rin powiedziała że tam jest drugi ośrodek i... - przerwałam widząc poważną mine chłopaka.
- Możesz iść ? - zapytał
- Nie za bardzo...- na moje słowa chłopak kucnął i dał mi znak żebym usiadła mu na plecach i tak też zrobiłam.
Chłopak niósł mnie całą droge a ja czułam jak pod wpływem zapachu jego perfum zasypiam.
                 Lee-Know pov.
Zaprowadziłem dziewczyne do pokoju,obudziłem i przekazałem jej najważniejsze informacje dotyczące eseju jaki miał zrobić każdy uczeń obozu. Skierowałem się w strone holu kiedy wpadłem nikogo innego jak Hana.
- Co tutaj robisz? - zapytałem bez krztyny etuzjazmu do niego.
- Idę do pokoju pisać esej a ty? Nie mów że aż tak ci zależy na Soo-Young?- zapyatał ze swoim hytrym uśmieszkiem na twarzy. Na co ja go popchałem do ściany i złapałem za koszule pod wpływem złości
- Jeśli ją skrzywdzisz to ci tego nie daruje rozumiesz wiem że to twoja sprawka z tym obozem!
- Koleś zluzuj,akurat jeśli o to chodzi to w tej spawie powineneś czepiać się swojej wiceprzewodniczącej - dodał odpychaając mnie od siebie i kierując sie do pokoju. Postanowiłem to rostrzygnąc kiedy indziej i poszedłem sprawdzić jak radzi sobie Soo Young. Zapukałem do drzwi jej pokoju.Nikt nie odpowiedział więc wszedłem i zauważyłem że dziewczyna zasneła z napisanym esejem ale co dziwne ten esej był zatytułowany : "Lee Know : bohater i mój przyjaciel". Napisała esej o mnie? nie mogłem w to uwierzyć ale wolałem go nie czytać teraz bo i tak będziemy je czytać w odpowiedznim czasie. Usiadłem obok dziewcyny i polożyłem głowe na biórku obok niej i przygladałem się jej spiącej twarzy. Była tak spokojna nawet kiedy spała, jej delikatna cera, delkatne usta i oczy. Po prostu istny ideał. Popatrzałem na zegarek i dochodziło do prawie 10 dlatego postanowiłem się zbierać dlatego przed wyjściem przykryłem dziewczyne moją bluzą i wyszedłem z pokoju. Czyźbym naprawde się zakochał czy to jednak tylko zauroczenie? Już wkrótce miałem się o tym  przekonać.

 Czyźbym naprawde się zakochał czy to jednak tylko zauroczenie? Już wkrótce miałem się o tym  przekonać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
New FaceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz