##Pov. Iza##
Zanoszę kolejne zamówienie I ta praca jest nawet przyjemna. Czasem coś sobie ponucę I tak jakoś miło leci ten czas. Nagle ktoś mnie przytula od tyłu. Dobrze wiedziałam, że to Piotek. Rozpoznałam te perfumy. Zaśmiałam się odwracając I mocno się wtulając. Po chwili już zadałam im pytanie ,,Co Gentelmenowie zamawiają?". Oboje chcieli tylko kawę. Ja wróciłam do obowiązków, a chłopcy zaczęli o czymś dyskutować.
##Pov. Wojtas##
-Kiedy Ty jej to w końcu powiesz? Czujesz coś do niej, a milczysz. No słucham.-powiedziałem szeptem do przyjaciela,aby pracujący temat naszych rozmów nie usłyszał. Zborowski jedynie rozejrzał się zdenerwowany czy nikt ich nie słyszy.
- Nie powiem jej. Jedynie się skompromituję. Nigdy w życiu.-a ten dalej swoje. Obiecałem Izie, że nie powiem o jej uczuciu do Piotrka to chociaż próbuję go przekonać, by zrobił pierwszy krok. Ale Zboro jest tak cholernie uparty, że nie przegadasz mu. Ehh..... Z kim ja żyję?
-Stary. Jak nie teraz to kiedy? Musisz spróbować. Masz czas do końca wakacji. Jasne?-no trzeba szantażem, bo inaczej nie ujadę. Tyle samo czasu co Izie. Niech będzie sprawiedliwie. Szkoda, że obaj są tacy upierdliwi i boją się odtrącenia. Miłość jest ślepa...Bardzo. A w tym przypadku jeszcze głucha, bo Piotrek się zaciął. Już wiem czemu. Przyszły nasze zamówienia, a z nimi nasza piękna kelnereczka. Kawa była wyśmienita. Jak zwykle u Pani Małgosi. Zboro serio Się porządnie zamyślał. Szturchnąłem go,ale to na nic...Zostałem sam z moją kawą...##Pov. Piotrek##
A może... Też bym poszedł do pracy gdzieś... Pomógł bym Izie... Może uzbierałbym na nowego Piotrka (chodzi o akordeon xd~dop.aut). Gdy wyrwałem się z rozmyślań Wojtas już wychodził. Pobiegłem ile sił w nogach za nim I zdążyłem jedynie pomachać na pożegnanie Białowłosej.
-WOJTAS!!CZEKAJ!!-zatrzymał się I gdy go dogoniłem to zwierzyłem się z moich przemyśleń.
- To idealna okazja by wyznać jej miłość. Dasz jej ten akordeon I powiesz że ją kochasz!-wykrzykął Wojtas. A może... To jest pomysł, ale się boję...
-Może.... Nie wiem...
- Nie zaprzeczyłeś. Jest progres!!-cały uradowany Wojtas zaczął biec w stronę domu, a ja z uśmiechem patrzyłem na niego jak na debila, a jednocześnie myślałam o pewnej Białowłosej, która coraz częściej przesiaduje w mojej głowie...☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆
Hejaski!! Dedyk dla Olcia545. Do następnego!! 💕💕
CZYTASZ
Razem//Felivers #ZAWIESZONE#
FanfictionSiemanko! Jestem Iza. Jestem z Warszawy, ale niedługo przeprowadzam się do Sochaczewa. Kocham muzykę z całego serca. Gram na gitarze, saksofonie i takim fajnym instrumencie, którym często się zapomina jakim jest akordeon. Od niedawna dochodzi do teg...