8. 助けます

13 2 1
                                    

Jedliśmy śniadanie we czwórkę, siedząc w ciszy. Nagle Leo miał aż wręcz błysk w oku i spojrzał na mnie.

- Mamo. Dla czego ma dwóch tatusiów?- zapytał Leo a ja się zadławiłem herbatą którą piłem.

Sebastian mnie klepał po plecach a ja kaszlałem. W końcu się uspokoiłem i odetchnąłem. Spojrzałem na Willa ...a ten sie kurła chichra!

- Nie śmiej się! To nie jest śmieszne!- rzuciłem w Willa kawałkiem ciastka.

- Już dobrze?- zapytał zmartwiony Sebastian.

- Tak.- lekko się do niego uśmiechnąłem- Leo... jak to dwóch tatusiów?

- No bo Will i Sebastian są moimi tatusiami.- powiedział rozkojarzony.

- Leo, Sebastian jest twoim tatą.- powiedziałem lekko rozbawiony.

- Czemu? przecież to Will z nami mieszka.

- Ale to Sebastian jest twoim tatą.

- Czemu?

- No bo ...em...- powiedziałem zakłopotany i spojrzałem na Sebastiana.

- Bo jesteś moim synem. A nie mieszkam z wami bo mam taką pracę że nie mogę z wami mieszkać.- powiedział Sebastian.

- Ale to Will mnie kładzie spać, czyta mi bajki, bawi się ze mną gdy wraca z pracy. Kupuje mi zabawki i robi mi dobre obiady , oczywiście jeśli nie jest w pracy. A jak Will i mamusia są w pracy to zostaje u wujka Undertakera ,albo z wujkiem Ronaldem.- powiedział Leo.

- Zostawiacie dziecko z tym szalonym grabarzem?-zapytał zdziwiony Sebastian.

- Tylko czasami.- powiedziałem niewinnie.

- Ale ja ciebie czasem zabieram do pracy.- powiedział Sebastian.

- Ale ja nie lubię bo wtedy i tak opiekuje się mną Fini ,Bard albo Mei.- powiedział smutno Leo.

- Leo, to ja jestem twoim tatą. To ja cię stworzyłem.- powiedział Sebastian.

- To kim jest Will?- zapytał Leo.

- ... wujkiem.- powiedział Sebastian.

- Wujkiem?! Wujkiem?! Spędzam z nim więcej czasu niż ty ,ty demonie! To ja i Grell jesteśmy z nim cały czas. A ty przychodzisz tu może raz w tygodniu i to tylko na parę godzin!- powiedział zły Will- To już prędzej mnie powinien nazywać ojcem!

- To jest mój syn ,czy ci się to podoba czy nie!- powiedział Sebastian.

- Wynoś się stąd.- powiedział wściekły Will i wstał.

- Nie mam takiego zamiaru.- powiedział Sebastian i też wstał.

- Lepiej wyjdź stąd po dobroci.- powiedział Will.

- Bo co mi zrobisz?- powiedział Sebastian.

- Możecie przestać?!- uderzyłem pięścią w stół- Nie możecie dać sobie spokój! Co za różnica czy Leo mówi "tato" na ciebie czy na ciebie?! Jest mały, może mówić jak chce! A wy się wiecznie kłócicie! Za każdym razem! Mam tego dosyć!-poleciały mi łzy.

Wstałem od stołu i pobiegłem do swojego pokoju. Położyłem sie na łóżku i płakałem w poduszkę. Usłyszałem pukanie do drzwi. Nie odpowiadałem. Słyszałem że ktoś wszedł i poczułem że usiadł obok mnie.

- Grell. Przepraszam.- powiedział Sebastian i położył dłoń na moim ramieniu.

Usiadłem i poprawiłem okulary. Sebastian delikatnie otarł łzy z moich policzków.

- Po prostu jestem już zmęczony.- powiedziałem odsuwając jego dłonie.

Sebastian mnie do siebie przytulił. Je się chciałem od niego odsunąć.

- Wiem i rozumiem że jesteś na mnie zły ,ale proszę nie odsuwaj się ode mnie.- powiedział smutno Sebastian- ...Kochasz mnie?

- Ja ...- spojrzałem na niego ,ale szybko odwróciłem wzrok- ...Nie wiem. Już sam nie wiem.

- Czyli kochasz Willa.- stwierdził Sebastian.

- Nie. To znaczy... Nie wiem.- powiedziałem zakłopotany.

- To kogo w końcu kochasz? Musisz w końcu zdecydować.- powiedział Sebastian po czym wyszedł z pokoju, zostawiając mnie samego.

Zwariowane przygody czerwonowłosego shinigami [Kuroushitsuji]Where stories live. Discover now