6 Rozdział.

146 6 0
                                    


Kate's POV.

Nie wiem czy się mylę, ale pamiętam jak kiedyś Alex powiedział mi, że Max, May, Tyler i nasi rodzice wrobili nas z tymi karteczkami.

Choć teraz wiem, że kłamał.

Przecież gadałam o tym z jego mamą i ona wyraźnie mi mówiła jak było. Nie wiem czy kłamała, ale brzmiała naprawdę wiarygodnie, ale najdziwniejsze jest to, że Alex wtedy mnie okłamał. Chyba okłamał.

Skąd niby Max mógłby o tym wiedzieć, skoro sam był zmartwiony, tak samo jak Tyler i May. Nie jestem kompletnie zła na niego, ale co jeśli kłamał, bo chciał coś zataić.

Nie zaprzątała sobie głowy, tą głupostką u zaczęłam myśleć nad czymś o wiele ważniejszym. May od wczoraj nie odbiera telefonu, a gdy zadzwoniłam do jej mamy powiedziała że May siedzi pewnie u Max'a i żebym się nie martwiła. Wierzę jej, choć i tak się cholernie martwię.

Po prostu porozmawiam potem z Max'em i wszystkiego się dowiem, bo załapaliśmy dobry kontakt z czego jestem zadowolona, bo zależy mi, by mieć dobry kontakt z przyjacielem mojego chłopaka i chłopakiem mojej przyjaciółki.

Wzięłam swój telefon do ręki i wybrałam numer telefonu. Po chwili ktoś powiedział ciche słucham.

- Emm hej Ciocia. - powiedziałam do niej.

- Za niedługo to chyba mamo. - powiedziała śmiejąc się. Poczułam lekkie uczucie w sercu, ale potem również się zaśmiałam.

- No raczej. - odpowiedziałam. - Słuchaj jesteś może w domu?

- no jestem. - powiedziała. - Jeśli chcesz to wpadnij, bo jestem sama a Pizza stygnie.

- będę za chwilę. - powiedziałam rozłączając sje i szybko zbiegłam na dół. Ubrałam buty i wyleciałam z domu jak poparzona. Uwielbiam pizzę więc po jakiejś sekundzie byłam już przed drzwiami.

Podciągnęłam za klamkę jak okazało się, że drzwi są zamknięte.

- Pizzę by się chciało nie? - krzyknęła przez drzwi. Pokręciłam głową a potem drzwi już były otwarte. Przywitałam się z nią i poszłam do salonu. Zajęłam miejsce obok niej.

- może coś do picia? - zapytała przynosząc dwie szklanki oraz jakiś sok.

Kiwnęłam głową i przyciskami wyciszyłam telewizor.

- To opowiadaj jak zareagował Alex na fryzurę. - powiedziała przyglądając mi się. Wolę się bardziej w tych włosach co teraz mam i żałuję że nie zrobiłam tego wcześniej.

- Powiedział to samo co zwykle. - wzruszyłam ramionami sięgając po pizzę. - Nie przeszkadza mi to, ale chociaż raz mógłby powiedzieć to co on uważa.

- A może dla niego po prostu jesteś piękna i tyle? - zapytała jedząc pizzę. Nie odezwałam się tylko analizowałam wszystko w głowie.

- może i racja. - powiedziałam cicho.

- Mniejsza... - powiedziała. - To, coś się stało, że zadzwoniłaś? - zapytała.

- Ja nie wiem, ale mam raczej to powiem. - powiedziałam.

- zamieniam się w słuch. - powiedziała biorąc kolejny kawałek pizzy. Wzięłam głęboki wdech i odłożyłam talerzyk na stole.

- Po tej całej akcji. - mruknęłam. - Alex powiedział, że wszystko było zaplanowane, że to wy i nasi przyjaciele zrobili. Wydaje mi się go dziwne, bo powiedziała mi jak było.

- Tak, nie wiem czemu Alex ci to powiedział. Może nie chciał byś się martwiła. - powiedziała.

- może racja. - odparłam.

 BAD PAST  2  /  W TRAKCIEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz