04 Dopóki oddychasz

1.8K 132 21
                                    

Michael POV

Siedziałem na plastikowym krześle obok łóżka szpitalnego na którym leżał Luke. Był cały obandażowany. Spojrzałem na kartę pacjenta leżąca obok niego

"Lucas Robert  Hemmings

Lat 18

Stan krytyczny

Samobójstwo poprzez podcięcie żył i zażycie tabletek "

Uścisnąłem rękę blondyna. Była zimna.

-Luke ...wiem że to głupie, ale ... Podobno słyszysz co do ciebie jest mówione- odparłem lekko zestresowany bo czułem się trochę głupio mówiąc do kogoś kto jest w śpiączce.- Nie wiem czemu to zrobiłeś .. Ale chciałem ci powiedzieć że jesteś najlepszą i najpiękniejszą osobą na świecie ... I ...Wiesz no kiedy Cię tam znalazłem to sam chciałem zrobić wszystko by być z tobą .. Bo wiesz .. Ja..

Moja rozmowa została przerwana a do pokoju wparowała Liz .. Mama Luka podbiegła do łóżka na co ustąpiłem  jej miejsca.

- Luke - powiedziała i zaczęła płakać przytulając się do ciała chłopaka.

Obserwowałem scenę dłuższy czas. W końcu przecież go kochała.

-Co mu sie dokładnie stało ?-zapytała wycierając łzy.- Zadzwonili do mnie ze szpitala i jak tylko usłyszałam, że leży w szpitalu, wzięłam pierwszy samolot do Londynu i przyleciałam.

Wskazałem jej na kartę pacjenta. Wzięła ja do rąk i zaczęła płakać jedną dłonią zakrywając sobie usta.

-Nie wiemy czemu to zrobił - powiedziałem już spokojniej.- Znalazłem go rano w łazience.

-Jestem złą matką - szeptała jak by do siebie- powinnam zauważyć, że coś jest nie tak.

-Mamo- powiedziałem bo cały zespół nazywał ją tak nazywał. Była taką naszą mamą - Myślę, że on jest bardzo silny. Uśmiechał się cały czas a jak widać coś od środka go zabijało.. Do tego trzeba mieć siłę... Zadzwonię do chłopaków by wzięli jeszcze jeden zestaw. - odparłem po czym wyszedłem z sali by dać im trochę prywatności.

Było mi trochę smutno bo chciałem też być teraz przy nim, ale Liz miała do tego większe prawo.

Zadzwoniłem do Caluma i powiedziałem żeby wziął dodatkowy zestaw happy meal. Chłopak powiedział ze dopiero co zamówili.

-Nie masz pojęcia jaki tu jest tłum. Do tego rozpoznali Ashtona i jeszcze do mnie nie dołączył, ale po drodze wręczono mu mnóstwo kwiatów i innych upominków,  by przekazał je Luke'owi - w jego głosie można było wyczuć smutek.

-Calum byłem w środku .. Jest w stanie krytycznym .. Pytałem się doktora  co dalej, ale odpowiedział, że daje mu około dwóch miesięcy na śpiączkę, ale jeżeli nie obudzi się po tych dwóch miesiącach pomyślą o odłączeniu go od maszyny podtrzymującej Luke'a przy życiu - powiedziałem na jednym oddechu. Brązowookiemu lekko poprawił się nastrój. Choć nadal nie wiadomo co dalej.

Po całych dwóch dniach spędzonych w szpitalu Ashton zaproponował żebym poszedł się przespać i odpocząć a wyrazie potrzeby zadzwoni po mnie. Dosyć długo mnie przekonywał, ale w końcu postanowiłem iść do domu i spróbować spać.

Przewracałem się z boku na bok, ale nie mogłem zasnąć nie wiedząc co dalej z Lukiem i czemu to zrobił.

Poszedłem do łóżka Lucasa i przykryłem się kołdrą wdychając jego zapach. Poprawiłem poduszkę i poczułem, że coś znajduje się w poszewce. Odpiąłem guziki i moim oczom ukazał się 60 kartkowy zeszyt. Przez chwilę rozważałem wszystkie za i przeciw zajrzenia do niego
W końcu zdecydowałem się go otworzyć.

"Drogi pamiętniku

Dziś Michael spojrzał na mnie na scenie i tak słodko się do mnie uśmiechnął. A może się ze mnie śmiał?

Fani dowiedzieli się,że mam kompleksy na temat tego jak wyglądam gdy wszedłem na Twittera dostałem mnóstwo wyzwisk o tym że jestem brzydki. Staram się nie jeść by wyglądać choć trochę dobrze by Michael mnie zechciał. Ale on pewnie uśmiechnął się wtedy do mnie bo się ze mnie śmiał .. Z tego jak wyglądam. Może nie powinienem odwzajemniać uśmiechu?

Na rękach miałem coraz więcej bransoletek które zasłaniały coraz nowsze rany. Prawie zemdlałem na scenie bo od paru dni nic nie jem. Wydaje mi się, że Michael, a ogóle się tym nie przejmuję ... To boli"

Przeczytałem tekst na pierwszej stornie po czym szybko przekartkowałem wszystkie strony. Cały zeszyt był zapisany. Jak to możliwe że nigdy nie widziałem tego zeszytu? Kiedy on w nim pisał?

Wiedziałem teraz też jak bardzo byłem ślepy.

Zauważyłem wcześniej, że Luke staje się coraz chudszy, ale myślałem, że to na skutek ćwiczeń czy coś. Powinienem był to zauważyć...

Schowałem zeszyt do mojej torby po czym umyłem się i nałożyłem na siebie czyste ubrania i ruszyłem  z powrotem do szpitala.

W głowie analizowałem tekst z pamiętnika. Czy Luke czuł do mnie coś więcej?

Gdy tylko wysiadłem z auta paparazzi i fani mnie otoczyli.

Pytali się co się stało lub dokuczali o tym że Luke dobrze zrobił. Nie mogłem tego wytrzymać. Czemu życzyli mu jak najgorzej skoro nawet go nie znali?

Pokazałem do jednego z paparazzi środkowy palec słysząc to co mówił o blondynie. Za szybą szpitala ujrzałem głowę Caluma który gestem przywoływał mnie do środka. Bez dalszej kłótni z paparazzi przepychałem się przez tłum i doszedłem do drzwi.

-Spałeś ? - Calum spojrzał na mnie zatroskanym wzrokiem.

-Tak- kłamstwo. Nie chciałem nikomu mówić o tym co znalazłem.

-------------------

YEY no to jest 4 bo miałam w zapasie i postanowiłam opublikować

I znow przepraszam na błędy pisze na telefonie

Mam nadzieje ze nie jest aż tak beznadziejny jak mi się wydaje

Zakamarki duszy( Muke ff)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz