Michael POV
W środku nocy znów zostałem obudzony przez Luke'a, który zaczął krzyczeć. Krzyczał przez sen.
-Nie!! Nie róbcie tego!!
Od razu zacząłem potrząsać chłopakiem
-Luke! Luke ! Obudź się! - ale to nic nie dawało, więc usiadłem rozkrokiem na jego kolanach i mocno nim potrząsałem.
W końcu otworzył oczy. Był cały spocony a jego źrenice były ogromne jakby właśnie się naćpał.
-Michael... Michael- powtarzał w kółko moje imię. Był cały roztrzęsiony. Wtulił głowę w moje ramię i zaczął szlochać. Nie byłem pewny czy mogę zapytać go o to co się stało. Podobało mi się to że chłopak był we mnie wtulony i miałem nadzieje że nie słyszy bicia mojego serca i motylków w brzuchu które chyba właśnie toczyły tam krwawą rześ.
-Luke - zacząłem niepewnie. - Co się stało?
Chłopak otulił mnie rękami na co moje serce przyśpieszyło jescze bardziej.
-Nic- odparł już spokojniej. -Chodźmy spać.
Luke POV.
Gdy rano się obudziłem pierwsze co sobie uświadomiłem to to,że spałem z Michaelem, ale jego teraz tutaj ze mną nie było.
Poczułem zapach naleśników i od razu wstałem. Nadal miałem bandaże na ciele. Przebrałem się z pidżamy w dresy oraz koszulkę z logiem zespołu Nirvany i poszedłem do Kuchni. Przy patelni stał Michael,.który miał problem z przewróceniem na drugą strone naleśnika.
-Pomóc ci ? - zapytałem po czym spojrzałem za szybę. - Śnieg!!!!- zawołałem i skakałem jak małe dziecko. - Michael! Chodź! Tam jest śnieg!
Michael POV
Patrzyłem na rozradowanego Luke'a, który pierwszy raz widział śnieg w swoim życiu. Tak bardzo chciałbym od razu wyjsć z nim na dwór.
-Najpierw zjemy śniadanie- odparłem. Popatrzyłem na niego.- Ile ważysz?
Chłopak zatrzymał na mnie przerażony wzrok.
-Ja...
-Luke proszę powiedz mi ... Martwię sie o ciebie.- blondyn wpatrywał się w podłogę.
Podeszłem do niego i uniosłem go z łatwością. Mogłem wyczuć jego żebra i policzyć przez koszulkę.
-Idziemy się zważyć - powiedziałem i ruszyłem w stronę łazienki. Chłopak pare razy próbował mi sie wyrwać błagając bym go odstawił. Ja sam ważyłem 85 kg. Wszedłem na wagę, która ukazała 140 kg.
-Luke .. Ważysz 55 kg... To nie jest ani trochę zdrowe - powiedziałem lekko smutny a jednocześnie zdenerwowany, że wcześniej nie zauważyłem tego jaki jest chudy.- Tyle ważą modelki ....
Po policzku Luke'a spłynęła łza.
-Luke ... Czemu płaczesz?
-Jestem ochydny- odparł zrezygnowany.
-Nie ... Nie nie nie nie nie nie- poszedłem do kuchni i postawiłem go na blacie.-Luke ... Jesteś za chudy... jesteś piękny a będziesz jescze piękniejszy, gdy zrobisz coś dla mnie.
![](https://img.wattpad.com/cover/23688534-288-k835601.jpg)
CZYTASZ
Zakamarki duszy( Muke ff)
FanfictionDrogi pamiętniku Mam dosyć Patrzenie na niego boli Siedzenie obok niego gdy on nie wie co czuje. Świadomość ze nigdy Nie odwzajemni uczucia jakim ja skrycie go obdarzam. Nie wiem czy dam radę następnego dnia. Nie wiem czy dam radę udawać przed kame...